Ciekawie nakręcony i niebanalny. Jedynie co mnie w tym denerwowało, to ta dziewczyna w roli Laetitii - przepraszam, ale jeśli mam być szczera - dla mnie wyglądała jak facet z cyckami. Nawet sposób poruszania się miała taki chłopięcy - wiem, że to tylko symbol, ale dla mnie na pewno nie była to kobieta robiąca takie wrażenie, że "można podążać za nią na koniec świata".