Moge się założyć z każdym, że oglądając ten film pierwszy raz, każdy bał się, a napięcie wciskało w fotel. Osobiście nie znam żadnego tak dobrego filmu o tego typu tematyce. Film wywołał szok na ludziach w USA którzy zobaczyli ten film w kinach pierwszy raz, momentalnie liczba plażowiczów uległa zmniejszeniu, to było jasne jak ogromne wywarł wrażenie na wszystkich ludziach, ja osobiście za nic nie wlazłbym do wody mając świadomość że gdzieś tam może się czaić Żarłacz Biały. Film jest kapitalnie zrobiony bardzo realistyczny zresztą jak na rok 1975 to było naprawde coś, przecież to "Szczęki" wyciągnęły młodego reżysera jakim był wtedy Steven Spielberg na szczyty popularności i chwała mu "za Szczęki". Muzyka też zrobiła swoje ścieżka dzwiękowa Johna Williamsa jest idelanie dopasowana do poszczególnych sekwencji filmu, zaczyna się spokojnie niewinnie i staje się coraz głośniejsza i dynamiczna. Film wyszedł dokładnie w momencie kiedy amerykanie rozpoczynali swoje wakacje i to chyba też było strzałem w dziesiątke. Wspaniale grali aktorzy, i to chyba dzięki nim film był tak rzeczywisty, byli niesamowiecie realni. Ja oglądałem ten film jako dzieciak, a do dziś robi na mnie ogromne wrażenie. Film zasługuje na najwyższe z możliwych ocen !! Zresztą sam zanim wejde do wanny rozglądam się dwa razy za cieniem rekina:)