Nie polecam. Zdecydowanie odradzam, gdyz ktos kto liczy na dobrą akcję zawidzie się sztucznoscia gry bohaterów i naiwnoscia ich zachowania. 2/10. Juz wiele części "American Pie" potrafi poruszyć bardziej.
Mandelinho w ogóle nie ma gustu. Ocenia film 2/10, choć może obejrzał tylko 30 sekund. Kto wie... A tak na poważnie to ten osioł nie zna się na kinematografii. Nie ma co robić, tylko krytykuje klasykę thrillerów.
De gustibus non est disputandum, jam mawiali Rzymianie, a takie dziecko jak ty zarzuca komuś, że nie ma gustu? Ha ha ha, dziecino uważaj bardziej na lekcjach w podstawówce a potem dopiero może będziesz w stanie porozmawiać ze mną o kinematografii, bo jak widzę o historii nie bardzo. Żal mi takich jak ty.
No widzisz, tylko potwierdzasz, że jesteś zwykłym trollem. Rzucasz hasłami i tyle umiesz. Pa pa dziecko.
No widzisz, tylko potwierdzasz, że jesteś zwykłym trollem. Rzucasz hasłami i tyle umiesz. Pa pa dziecko.
"naiwnością ich zachowania" - może jakiś przykład? Doprawdy widziałem już kilka twoich postów na forum i taki "Dyniogłowy 4: Krwawy spór" oceniasz na 7/10 a tu taki film tak nisko. Rozumiem, że każdy ma inny gust i ja to szanuję, ale nie potrafię zrozumieeć, że "Szczęki" oceniasz tak nisko i na dobrą sprawę chciałbym usłyszeć jakieś poważniejsze zarzuty co do filmu Spielberga, a nie 2-3 zdania, które niewiele mówią.
Po pierwsze, nie jesteś na poziomie by słuchać moich wzniosłych tłumaczeń. Po drugie, to ja decyduje co komu tłumaczyć (nie raz udowodniłeś, że jednak nie zasługujesz by traktować cie poważniej niż dziecko Neo). Po trzecie, mam gdzieś co taki leszczyk jak ty sądzi o moich opiniach. Po czwarte, jasne, że mam pełną argumentację co do tego, że ten film jest bardzo słaby. Po piąte, nie wnikam w to, że nie potrafisz zrozumieć, że "Dyniogłowy" i Lance Henriksen, który w nim gra (ty pewnie nawet nie wiesz co to za aktor) jest filmem o niebo lepszym. Ale pozostawiam to dla ciebie.
Co do "Szczęk" żebyś już nie płakał, bo jednak widzę, że cenisz szalenie moją opinię skoro paradoksalnie się o nią domagasz mimo, że wcześniej zgrywałeś raczej głupawego laika, to krótka argumentacja. Zachowanie bohaterów jest naiwne do granic możliwości, mają do czynienia z normalnym rekinem (nie robotem, terminatorem, bestią ani kosmitą), są w stanie paradoksalnie walczyć z nim w miarę skutecznie, a dziesiątki minut trwa cała ta maskarada. Film jest w sumie dość realny z drugiej strony, co obniża jego wartość jako horroru (proponuje poczytać nieco o koncepcji filmu grozy, umiejętność czytania jak widzisz czasem się przydaje). Co więcej, sceny są bardzo naiwnie zrobione, jak najprostszymi technikami, np. sceny ataku rekina, sceny z wypływem krwi. Fakt, film jest "stary", ale proponuje obejrzeć np. "Obcego" i zobaczyć, że jednak można zrobić coś z niczego (choć w sumie to nieco inny gatunek, ale porównań może być więcej, wedle upodobań użytkownika zresztą). Można by to mnozyć i mnożyć, ale jaki sens skoro taki zapatrzony ślepo w swoje gusta laik jak ty odpowie pewnie zaraz po swojemu czyli coś w stylu "2/10? Nie za wysoko? Dawaj 1!!! Śmiało, nie krępuj się!!! A co?" (zwykłe hasło, a sam zarzuca mi, że mówię ogólniki, heh) i na tym rozmowa się skończy. Dopóki nie nauczysz się cenić zdania innych i nie odrzucisz uprzedzeń to nie mamy o czym rozmawiać. Obejrzałem setki filmów, oceniłem ponad 400 na filmwebie, a jestem tu stosunkowo od niedawna, mało tego, specjalizuje się w kinie grozy właśnie, i uważam ten film za jeden z najgorszych jakie widziałem (choć do "Krzyku 3" mu daleko). Respektuje to, że inni mogą go cenić, ale zdania swego nie zmienię i nie pozwolę na pewno, aby inni próbowali to zrobic uzywając impertynenckich oszczerstw. To tyle w miarę ode mnie. Starałem się jasno pisać. Dziękuję za uwagę.
Po pierwsze - nie wyczułeś w moim poście, którego tak rzetelnie zacytowałeś sarkazmu? Widzę, że nie, więc daruj sobie.
Po drugie - nie wiem jak patrzyłeś, ale sadzę, że powinieneś zainwestować w okulary, bo tak się akurat składa, że oglądałem wszystkie części "Pumpkinheada" i do każdej (jako jedyny użytkownik na filmweb jak dotąd) napisałem recenzję. Nie wierzymy? Proszę:
http://www.filmweb.pl/f34778/Dyniogłowy,1988/recenzje?review.id=5861
http://www.filmweb.pl/f34837/Dyniogłowy+II+Krwawe+skrzydła,1994/recenzje?review. id=5876
http://www.filmweb.pl/f315465/Dyniogłowy+W+proch+się+obrócisz,2006/recenzje?revi ew.id=6116
http://www.filmweb.pl/f324074/Dyniogłowy+4+Krwawy+spór,2007/recenzje?review.id=6 705
Stąd chcę zaapelować do Ciebie, abyś wreszcie zaczął czytać ze zrozumieniem. I daruj sobie głodne kawałki w stylu: "...Lance Henriksen, który w nim gra (ty pewnie nawet nie wiesz co to za aktor)". Jeżeli zechcesz przeczytać moje wypociny, to chyba zauważysz (mam nadzieję), że 1-szą część "Dyniogłowego" oceniłem pozytywnie, a skomentowałem twoją ocenę do 4-tej części "Dyniogłowego", tj. Krwawy spór. Z tego co pamiętam to pojawia się on tam dosłownie na kilka minut, nawet mniej. Więc nie można powiedzieć, że wielce tam zagrał - chodzi oczywiscie o 4-tą część. Z twoich niedopatrzeń mogę wnioskować, że może i pomyliłeś części "Szczęk", bo dwie ostatnie kontynuacje faktycznie były do kitu. Ale co mnie martwi jak dotąd nie podałeś przykładu konkretnej naiwności bohaterów filmu.
A i po trzecie - nie wyskoczyłem do Ciebie z rozkazem tłumaczenia, tylko zapytałem grzecznie. Czy cenię twoją opinię? Nie powiedziałbym. Dla mnie "Szczęki" to przede wszystkim sentyment. I może dlatego tak impulsywnie zareagowałem.
Cytuję twój post - "...zapatrzony ślepo w swoje gusta laik..." - pisałem, że szanuję gusta, ale ten twój post i tak niewiele mi powiedział. Rekin był ogromny, a w filmie wszystko przedstawiono dokładnie. Zaczepiali mu przecież beczki, ale on był bardzo silny. W "Szczękach" wszytsko było dokładnie sprecyzowane a ty nazywasz to maszkaradą. Jakąś konkretną scenę proszę podać. Nie wspominając już o rewelacyjnej muzyce Johna Williamsa (ale ty pewnie nie wiesz kto to:-)).
Ostatnie: Jakich impertynenckich oszczerstw? Nawiązałem tylko polemikę, a ty czujesz się wielce obrażony. Jeszcze raz proszę - CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM!!!
"nie raz udowodniłeś, że jednak nie zasługujesz by traktować cie poważniej niż dziecko Neo" - co mam przez to rozumieć?
Facet się nie zna i tyle. Pisze, że to zrobione prostymi technikami, ale w odróżnieniu od pozostałych części rekin tu wygląda bardzo realistycznie. No i na dokładkę znakomita muzyka Johna Williamsa, o czym już wcześniej przypomniał Ceglas. Nadal nie rozumiem, czemu mandelinho tak nisko ocenia ten film.
Rosa jak jakis blazen wtoruje znowu. Ceglas widze ze sie przejales, jak na dziecko to mnie zdziwilo, ze umiesz pisac az tyle. Ale to ty nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. Co mnie interesuje twoja recenzja do Dyniogłowego? Heh, ty to nazywasz recenzja? Tutaj byle kto moze dodac "recenzje", jesli mu sie chce, widze ze sie zachwycasz nikłymi dokonaniami. Rekin był także naiwny, ta czesc ocenilem na 2/10, bo na to zasluguje. reszty nawet nie oceniam, bo wylaczylem po parunastu minutach, widzac jakie to "ścierwo". Cała seria to kino dla mało wyrafinowanego widza. Widze, ze sie napaliles, to pewnie bedziesz dalej pisał bzdury, ale wiedz ze dla mnie ten film jest jednym z najgorszych horrorów. Dno!
Tak naprawdę to nie jest horror, tylko raczej thriller, znawco. A dlaczego rekin był naiwny??? Zobacz trójkę albo czwórkę to się złapiesz za głowę. Przy tamtych częściach tu rekin wygląda bardzo realistycznie. "Cała seria to kino dla mało wyrafinowanego widza". I tu już przegiąłeś. Wiem, masz swoje zdanie, które szanuję, ale nie pisz takich zdań. "Szczęki" to świetny dreszczowiec, który chwali wielu krytyków, a to chyba nie są mało wyrafinowani widzowie. Przecież to klasyka swojego gatunku i założę się, że wielu ludzi mnie poprze. Film może nie straszy już tak jak w latach siedemdziesiątych, ale wciąż czuć grozę, napięcie i uczucie narastającego niebezpieczeństwa. Jest również rewelacyjna muzyka i świetne aktorstwo, że wspomnę tylko o trzy nazwiska: Shaw, Scheider, Dreyfuss, którzy swoje postacie zagrali świetnie. Druga część też niczego sobie, choć wyraźnie gorsza od jedynki. Jednak rekin znowu wygląda realistycznie, zaś ponownie wystąpił Roy Scheider. Za to trzecia i czwarta część to totalne nieporozumienie. W trójce rekin pływa nawet do tyłu :) Tu się zgodzę - te części są dla mało wymagającego widza, ale nie cała seria. Jak widać seria nierówna - pierwsza część świetna, druga dobra, trzecia i czwarta kiepskie, ale jedynka to i tak klasyk i nawet taki mandelinho nie przekona mnie do zmiany zdania. Kto tu jest błaznem???
Z tobą nie ma sensu gadać. Wiem, że Ciebie moje "recenzje" nie interesują i są mało wartościowe (bo co innego mogłeś w takiej sytuacji napisać - swoją drogą całkowite wywinięcie się z tematu), dlatego chciałbym, żebyś ty napisał jakąś recenzję i mi pokazał, jaki to z Ciebie wielki krytyk. Nie potrafię czytać ze zrozumieniem? O czym ty mówisz? Napisałeś, że nie wiem kto to Lance Henriksen i nie sprawdziłeś, że wcześniej oglądałem ten film i na domiar złego mylisz filmy. Niczym się nie zachwycam, bo i nie ma czym. Po prostu chciałem Ci dać dowód, że widziałem te filmy. Nie interesuje mnie twoje zdanie całkowicie i myślałem, że będzie można nawiązać normalną dyskusję, ale ten twój post już mnie całkowicie zniechęcił do jej kontynuowania. W dodatku jak przeglądałem jeszcze te inne posty to już w ogóle - szkoda gadać...
Rosa, nie wiem czemu ciagle przywołujesz kolejne części tego nedznego filmu skoro to temat filmu "szczęki" a nnie "szczęki 3" czy "Szczeki 4"! Czyżby próba podniesienia samooceny filmu kosztem słabiutkich kontynuacji? Ale tutaj i pierwsza część jest bardzo słaba. dałem 2/10 i zdania nie zmienie. Z Ceglasem się zgodze, że nie nadaje się on do rozmowy, gdyż jego poziom jest za niski. Co do rosy nie komentuje nawet. Skupiłem się na komentarzu filmu. Wystarczy.
Przywołuje kolejne części ponieważ chce je porównać i stwierdzić, że rekin w tym filmie (dla ciebie naiwny) przy kolejnych częściach (III i IV) wygląda realistycznie, ale jak widzę i tak nie zmienisz zdania. Przez takich ludzi jak mandelinho świetnym filmom spada średnia. A szkoda...
Szkoda dla ciebie, dla innych niekoniecznie. Co dla jednego świetne, dla innego kiczem.
Chyba nie wiesz to co jest kicz. Faktycznie ta "rozmowa" nie ma sensu, bo i twoje posty rażą głupotą - widziałem twoje inne komentarze na forach i stwierdzam, że to ty jesteś bardziej dzieckiem Neo, które w dodatku nie odpowiada na pytania tylko ciągle wypisuje głupoty w stylu: "twój poziom jest niski" od tak sobie. Strata czasu na Ciebie.
Jak zwykle ceglas, jako kretyn, powołujesz się na puste hasła i frazesy. A ja widziałem twoje posty, które rażą bardziej głupota niz ty sam, i co kogos to obchodzi? Uważam cię za skończonego idiotę, a ten film za bardzo słaby i kiczowaty. Basta!
Ty jesteś kretyn i idiota. Nie czepiaj się Ceglasa, gość jest w porządku, lepiej spójrz na siebie. Nie podajesz jakiś szczegółowych argumentów tylko krytykujesz jak leci. Sztuczność gry bohaterów? Sztuczny rekin? Śmiać mi się chce. Jak można mówić tak o jednym z najlepszych thrillerów i klasyki kina? Napisałeś wcześniej, że film jest adresowany do mało wyrafinowanej grupy odbiorców, a przypominam, że film zdobył uznanie krytyków i to tych największych, zdobył 3 Oskary (muzyka, dźwięk, montaż) i zdobył nominację dla najlepszego film, co oznacza, że według Akademii film jest znakomity, a oni nie są chyba mało wyrafinowani leszczu. Żal mi takich jak ty...
Podpisuję się pod Tobą rosa2207.
A ty mandelinho już się nie wysilaj, bo widzę, że potrafisz tylko wyzywać - i kto tu ma niski poziom? A tak w ogóle to mógłbyś podać jakieś przykłady moich postów, które tak rażą głupotą, bo nie wiem, ale wydaje mi się, że twoje gadki nie mają żadnego pokrycia. My twojego zdania nie krytykujemy, tylko chcemy, żebyś powiedział coś więcej o rzekomej naiwności i głupocie tego filmu, a twoje odpowiedzi ograniczają się jedynie do wyzwisk, więc nie wyjeżdżaj mi tu z gadaniem o jakimś poziomie.
Błaźnie, powtarzasz tylko to, co ja powiedziałem. Najpierw zarzucasz mi, że moje posty gdzie indziej są niecne, oczywiście zero przykładów, a teraz powtarzasz się tylko. Nie wiem czy wiesz, ale śmiecisz najzupełniej. Dodatkowo muszę wam powiedzieć, że jesteście chyba najbardziej ograniczonymi dzieciakami oboje na tym portalu, bo już podałem wiele powodów na sztuczność tego filmu w jednym z najdłuższych tutaj postów (wizyta u okulisty obok zakładu psychiatrycznego może dla was?) a idiotka rosa i debil ceglas dalej swoje powtarzają, a nie chce im się spojrzeć do góry. Nędzne dzieci Neostrady. Koniec gadki z wami śmieci, bo szkoda skoro wy jak małpy swoje powtarzacie nie patrząc nawet co kto pisze, żal mi takich wszy.
FILM JEST SZTUCZNY, PRZEREKLAMOWANY, NIE POLECAM! JAK WIDAĆ KIEROWANY JEDYNIE DO 2 DZIECI NEO, Z KTÓRYMI SZKODA GADAĆ, BO NIE ROZMAWIAĆ (NIE ZNAJĄ TAKIEGO POJĘCIA).
Jaka idiotka rosa??? Jestem płci męskiej ciołku. To właśnie ty jesteś dzieckiem neostrady i dzieckiem Neo. Nie potrafisz nawet docenić takiego świetnego thrillera. "Szczęki" jest klasykiem w swoim gatunku, tak jak "Terminator 2" (również znakomity) dla science fiction. Mandelinho, ty chyba nie wiesz co to sztuczny film! ŻAL!!!
Szczeki to dno, porównywanie go do Terminatora jest błazeńskie, bo bije on to łajno na głowę! szczęki to film dla dzieci neo, sztuczny i słaby!
Nie porównuje go, tylko mówię, że "Szczęki" to klasyka thrillerów, tak jak przykładowo "Terminator 2" jest klasyką kina science fiction. Ale oba filmy są świetne moim zdaniem.
Rosa daj sobie spokój i nie dyskutuj z tym chamem, który nie wie co to kultura i rzuca wyzwiskami na prawo i lewo. Dorośnie to może zmądrzeje i zobaczy co to ambitne kino.
dajcie spokój z pajacem ceglasem, pseudokrytykiem, zal takich nedznikow jak ceglas.
Dajcie spokój z dzieckiem neostrady, mandelinho, który nie wie co to dobre kino i krytykuje na lewo i prawo. ŻAL Z TOBĄ.
Ciekawe ile ejszcze razy rosa powtorzy to samo co cały czas plecie udowadniajac to, że jest tępa? Zal z rosa- dzieckiem Neo, małpiatka.
"Ciekawe ile ejszcze razy rosa powtorzy to samo co cały czas plecie udowadniajac to, że jest tępa".
NIE JESTEM DZIEWCZYNĄ gościu!!!
I jeszcze czepiasz się mnie i Ceglasa, że się nie znamy, wyzywasz, a sam jesteś nie lepszy. On pisze moim zdaniem dobre recenzje i potrafi docenić dobre kino. Ja wielkim miłośnikiem kina nie jestem, ale przynajmniej nie wyzywam tak bardzo ludzi, którzy mają inne zdanie odnośnie danego filmu. Wiem, że się powtarzam ale tak jest.
Dziewczynko, sami zaczęliście wyzywac marne dzieci, popatrz w górę kilkanascie postów, a nie gadasz jakieś bzdury. Dla mnie ten film to kwintesencja dna i juz to argumentowałem, ale ty dalej zaśmiecasz forum. Ciekawe swoja droga czy będziesz dalej zgrywac blondyne i do kiedy. Obstawiam, że jeszcze jakies 20 postow bedziesz zasmiecac, bo nie dałbym ci wiecej niz 30 IQ a i to duzo. Film jest bezsensowany, ale oceny nie obnize ze wzgledu na infantylne dzieci forum tego. Dalej daję aż 2/10.
Po pierwsze: NIE JESTEM DZIEWCZYNĄ!!! Zrozum to w końcu ciole. Po drugie: tobie nie dałbym więcej niż 20 IQ. Hehe.
No to mała zostało ci jeszcze 19 postów, chyba że jeszcze się znizysz. heh, dziecko. Zamiast zaśmiecać weź się do ciekawszych zajęć.
No właśnie dziecko, nic nie przeczytałaś z uwaga z wczesniejszych postow. O gustach sie nie dyskutuje, przeszlas z jezyka polskiego czy musialas zaplacic nauczycielce? A potem chodza takie nieuki jak ty. 18 postow jeszcze ci daje, malcze, chyba ze udowodnisz ze tylko 24 h na dobe pzred komputerem. Zal mi takich dzieci jak Ty.
Ty chyba przy pisaniu musisz za każdym razem brać słownik, bo inaczej robisz błędy :-) Dobra pora zakończyć tą rozmowę dzieciaczku. Papa, panie pseudokrytyku.
Przykre, że rozmowa spełzła do takiego poziomu... Mandelinho teraz to ty zachowujesz się jak prowokator i tyle!
"Rekin był także naiwny, ta czesc ocenilem na 2/10" - naiwny rekin, to mnie rozperdoliło. Nie wiedziałem, że rekiny mogą być naiwne, za ten tekst przesyłam najgłębsze pozdrowienia autorowi tematu. I jak tu nie kochać filmwebu ?
A ja słyszałam, że "o gustach się nie dyskutuje" - mówią ci, którzy gustu nie mają:-) ale nie chcę się włączać do dyskusji, tak tylko sobie dodałam. pozdrawiam!
Przypomnę post mandarynia:
"Po pierwsze, nie jesteś na poziomie by słuchać moich wzniosłych tłumaczeń. Po drugie, to ja decyduje co komu tłumaczyć (nie raz udowodniłeś, że jednak nie zasługujesz by traktować cie poważniej niż dziecko Neo). Po trzecie, mam gdzieś co taki leszczyk jak ty sądzi o moich opiniach. Po czwarte, jasne, że mam pełną argumentację co do tego, że ten film jest bardzo słaby. Po piąte, nie wnikam w to, że nie potrafisz zrozumieć, że "Dyniogłowy" i Lance Henriksen, który w nim gra (ty pewnie nawet nie wiesz co to za aktor) jest filmem o niebo lepszym. Ale pozostawiam to dla ciebie.
Co do "Szczęk" żebyś już nie płakał, bo jednak widzę, że cenisz szalenie moją opinię skoro paradoksalnie się o nią domagasz mimo, że wcześniej zgrywałeś raczej głupawego laika, to krótka argumentacja. Zachowanie bohaterów jest naiwne do granic możliwości, mają do czynienia z normalnym rekinem (nie robotem, terminatorem, bestią ani kosmitą), są w stanie paradoksalnie walczyć z nim w miarę skutecznie, a dziesiątki minut trwa cała ta maskarada. Film jest w sumie dość realny z drugiej strony, co obniża jego wartość jako horroru (proponuje poczytać nieco o koncepcji filmu grozy, umiejętność czytania jak widzisz czasem się przydaje). Co więcej, sceny są bardzo naiwnie zrobione, jak najprostszymi technikami, np. sceny ataku rekina, sceny z wypływem krwi. Fakt, film jest "stary", ale proponuje obejrzeć np. "Obcego" i zobaczyć, że jednak można zrobić coś z niczego (choć w sumie to nieco inny gatunek, ale porównań może być więcej, wedle upodobań użytkownika zresztą). Można by to mnozyć i mnożyć, ale jaki sens skoro taki zapatrzony ślepo w swoje gusta laik jak ty odpowie pewnie zaraz po swojemu czyli coś w stylu "2/10? Nie za wysoko? Dawaj 1!!! Śmiało, nie krępuj się!!! A co?" (zwykłe hasło, a sam zarzuca mi, że mówię ogólniki, heh) i na tym rozmowa się skończy. Dopóki nie nauczysz się cenić zdania innych i nie odrzucisz uprzedzeń to nie mamy o czym rozmawiać. Obejrzałem setki filmów, oceniłem ponad 400 na filmwebie, a jestem tu stosunkowo od niedawna, mało tego, specjalizuje się w kinie grozy właśnie, i uważam ten film za jeden z najgorszych jakie widziałem (choć do "Krzyku 3" mu daleko). Respektuje to, że inni mogą go cenić, ale zdania swego nie zmienię i nie pozwolę na pewno, aby inni próbowali to zrobic uzywając impertynenckich oszczerstw. To tyle w miarę ode mnie. Starałem się jasno pisać. Dziękuję za uwagę."
Naprawdę obecnie gdy ten pajac ogranicza się do inwektyw i jednego zdania "jesteś nędznikiem - filmu nie polecam" z wielkim zainteresowaniem przeczytałem tak szeroką wypowiedź. Jest to bardzo ciekawy przykład wypowiedzi idioty starającego się zaprezentować jako człowiek inteligentny.
Poszczególne fragmenty jego postu to sama esencja durnoty i paranoi.
Zaczyna od standardowej inwokacji ubliżając rozmówcy. Potem są już wspaniałości
"Zachowanie bohaterów jest naiwne do granic możliwości, mają do czynienia z normalnym rekinem (nie robotem, terminatorem, bestią ani kosmitą), są w stanie paradoksalnie walczyć z nim w miarę skutecznie, a dziesiątki minut trwa cała ta maskarada"
Ten bełkot traktuje dokładnie o niczym ale pozornie robi wrażenie sensownego.
"Fakt, film jest "stary", ale proponuje obejrzeć np. "Obcego" i zobaczyć, że jednak można zrobić coś z niczego"
Ile w tym spostrzeżeniu głębi i przenikliwości !!! Tyle co sensu.
"Można by to mnozyć i mnożyć, ale jaki sens skoro taki zapatrzony ślepo w swoje gusta laik jak ty odpowie pewnie zaraz po swojemu"
Zamotał się w swoim kretyniźmie ale próbuje wybrnąć.
Teraz najlepsze: "oceniłem ponad 400 filmów na filmwebie"
Wszystkie jednym zdaniem "marna gra aktorów, film nie podobał mi się, nie polecam"
"specjalizuje się w kinie grozy właśnie"
tu zapłakałem ze śmiechu "on się specjalizuje"
Mandarynio to ukryty talent w dziedzinie kabaretu.
W zasadzie napisałeś o nim wszystko co się dało. Przy każdym filmie pisze 2, góra 3 zdania, operując samymi frazesami. Ja rozumiem, że każdy ma prawo do własnego zdania, to nawet dobrze, bo przecież różnica poglądów jest motorem napędowym forum, ale z osobnikami takimi jak on po prostu nie warto dyskutować. Pisze, że sam będzie decydował komu odpowiadać i że ktoś jest nie wart czytania jego wypocin (ale brecht).
Posługuje się ciągle tą samą prostacką terminologią (np.: "nędznik", "smród", "konus", "wsza" etc.). A tak w ogóle co to za głupie formułki i czemu one służą? Na każdym kroku udowadnia, że jest impotentem umysłowym, a konstruktywna krytyka jest mu zupełnie obca. Konstrukcja jego wypowiedzi jest taka jak napisałeś, a zdania zazwyczaj kończy dodając po kilkadziesiąt razy coś w stylu "nie polecam" czy "babol", aby sprowokować, co mu się niestety w większości przypadków udaje. Tylko jeden raz udało mi się go zmusić do napisania nieco dłuższego postu, a mimo to wciąż nie usłyszałem konkretnego zarzutu w stosunku do "Szczęk".
Najśmieszniejsze jednak jest to, że tytułuje się on "koneserem kina". Wpisywałem nieprzychylne komentarze na jego TOP100. I co? Zostały skasowane oczywiście. Ten cały mendolinio powinien przyzwyczaić się do tego, że komentarze nie zawsze są pozytywne. Skasował wszystkie wpisy, nawet te, które tak bardzo jego gustu nie "urażały". Pytanie więc, jaki jest sens zamieszczania opcji dodawania wpisów w tym temacie?
Myśli, że ktoś weźmie go za inteligenta po tym jak oceni jakiś uznany film nisko. I nie chodzi mi już o ten fakt, bo wszystko byłoby dobrze, gdyby tylko własne teorie potrafił podeprzeć odpowiednim komentarzem, a teksty typu "...twoja matka to świnia" (gdzieś tak do kogoś napisał, bo czytałem) jednoznacznie wskazują na jego chamstwo i stawiają w bladym świetle jako wybitnego "konesera kina", któremu po prostu brak argumentów. Zwykły prowokator, ot co.
A ja na chwilę obecną ocenionych mam ponad 700 filmów i co z tego? To mi daje prawo nazywania się lepszym od Ciebie? Z pewnością nie, bo nie liczy się tu ilość przecież. Sam nie uważam się za konesera kina. Miłośnika owszem, ale nie konesera. Nie staram się też swoimi wpisami nikomu udowodnić własną wyższość i podobnie jak on oceniam filmy od upodobania. "Łowcę androidów" nazwał kiczem (skądinąd sam oceniłem go na "6" i nie wstydzę się do tego przyznać – znawcy z siebie nie robię), choć nie ma bladego pojęcia co to słowo znaczy i w tym przypadku akurat jest chybione – tu już nie podpieram się gustem, a faktami. Jeśli uważa, że użyje słówko odbiegające od codziennej terminologii wobec uznanej produkcji i będzie git, to się myli.
Więcej pokory mendolinio, duuuuuużo więcej pokory.
2 smieci powyzej napisaly swoje wypociny ktorych nikt nie czyta. To dopiero blazny, stracily godzine by wystukac tyle nedznych liter. Zal mi was, gejki. Film 1/10.
mandarynio to co tobie by zajęło godzinę nam zajmuje dwie minutki z papieroskiem w ustach
Zupelnie nie rozumiem tej calej klotni, ktora chyba jednak troche za dlugo sie toczy? :) zamiast zignorowac opinie Mandelinha, to wy go jeszcze nakrecacie i kazdy chce miec ostatnie slowo - czyli bedziecie pisac tak do usranej smierci :)
A zignorowanie byloby najlepszym wyjsciem, bo chyba nie ma sensu dyskutowac z kims, kto o kinie ma tak male pojecie? Bo jak inaczej wytlumaczyc ocene 2/10 dla takiego flmu? Tu nawet nie chodzi o lubienie czy nielubienie go - tu chodzi o obiektywne spojrzenie na czesci skladowe, montaz, strone wizualna, muzyke, gra aktorska... O fabule nie wspominam bo ta nie jest szczegolnie wyszukana i nie musi sie podobac (mi akurat sie podoba, bo jest prosta, nieefekciarska i chce sie wiedziec, co bedzie dalej), ale kazdy, kto choc troche zna sie na filmie, widzial ich sporo i potrafi docenic dobra robote filmowcow, doceni i ten film. NAWET nie lubiac go.
Panowie, możemy sobie pogratulować. Błazen opuścił calutki Filmweb. Chyba poczuł, że nie ma tu miejsca dla cwierćinteligentów, którzy zamiast przytaczać argumenty uciekają się do głupich wyzwisk. lizardking, to głównie twoja zasługa, bo zmieszaliscie go nieźle na forum "Blade Runnera". Ale uważajmy, bo tacy jak on szybko nie odpuszczają i może się on ponownie zarejestrować, lecz pod innym nickiem.
Panowie, możemy sobie pogratulować. Błazen opuścił calutki Filmweb. Chyba poczuł, że nie ma tu miejsca dla cwierćinteligentów, którzy zamiast przytaczać argumenty uciekają się do głupich wyzwisk. lizardking, to głównie twoja zasługa, bo zmieszaliscie go nieźle na forum "Blade Runnera". Ale uważajmy, bo tacy jak on szybko nie odpuszczają i może się on ponownie zarejestrować, lecz pod innym nickiem, aby nadal siać plony swojej głupoty.
Ten film to już klasyka kina, tak jak Dziecko Rosemary, Psychoza czy Skazani na Shawshank. A Mandelinho zniknął z portalu. hehehe 2/10 to bardzo duża przesada. Nawet fachowi krytycy nie daliby takiej oceny temu filmowi w skali 1 do 10. Pozdrawiam.
Ode mnie film dostał 8/10 i uważam go za wspaniały obraz.Swoją drogą myślałem,że jest to forum aby dyskutować,wymieniać się własnymi doświadczeniami z oglądniętym filmem i ogólnie rzecz biorąc wiedzieć,że są ludzie których łączy ta sama pasja.Filmweb uważam za bardzo dobre forum dyskusyjne,ale właśnie przez te wieczne kłótnie traci ono na jakości i poziomie jakie powinno sobą prezentować.Tego nie zmienimy,że są niestety ludzie tacy jak autor tematu,którzy niemiłosiernie obniżają oceny wybitnym filmom.Co z tego,że ktoś obejrzał 400 czy 700 filmów jeśli nie potrafił przemyśleć tego co przed chwilą obejrzał czyli nie przeżył catharisis.