To prawda. Fenomenen "Szczęk"... Nic tak nie przeraża jak ogrom oceanu i ogrom bestii. Ten film był skazany na sukces.
eeeeee. Jak dla mnie film się zestarzał. Znaczy fragmenty w dalszej części filmów, gdzie widać jednak gumowego rekina ze szczeką złożóną z dwóch osobnych elementów i z gumowymi gibającymi się zębami.
Ale oprócz tego. KLIMATTTTT GENIUSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSs
i tyle. Oceny nie wystawiam, gdyż byłbym nie obiektywny a mój subiekt obniżył by ocene tego dzieła, przez pewne mankamenty jak zbyt pompatyczna budująca muzyka w mrożących krew żyłach scenach, czy jedna troche śmieszna budowa rekina:( Kto wpadł na to, żeby dolną szczękę zbudować oddzielnie:)))) Zeby nie było Film jako thriller/horro mnie więcej porównuje do The Thing Carpentera, który też jest strasznie stary, a jednak się nie zestarzał:) stąd moje obiekcje. Ale jak najbardziej jak na tamte czasy i teraz pure genius, że twórcy wpadli na takie pomysły. RESPECTAAA i tyle.:) I powiem wam, że tak zachwycających filmów już się nie robi. A oglądając to cudo, aż chce się wrócić do tamtych czasów;D
To w końcu jaka jest twoja ocena?
I najistotniejsze: czy naprawdę konstrukcja szczęk była tam najistotniejsza? Nawet o tym nie myślałam. Ale to może przez galeofobię...
gdybym oceniał dałbym 9.
"I najistotniejsze: czy naprawdę konstrukcja szczęk była tam najistotniejsza? " No dla kogoś uważnego tak. Bo taka jedna scena powoduje, że całe napięcie pada na pysk i wyskakuje uśmiech na twarzy. Ktoś kto nie ogląda uważnie filmów może i nie zastanawia się nad takimi mankamentami. Jednak w porównaniu z np. The Thing, szczęki wizualnie nie już nie robią wrażenia. Zestarzało się. Za to klimatem i budowaniem napięcia nadal trzyma.
Ten film zachwycał, zachwyca i będzie to robił nadal, bo to arcydzieło i żelazna klasyka. Jeden z lepszych filmów, jakie ogladałem, a może nawet i najlepszy.
czy ja wiem, czy zaskakuje? jak już się coś obejrzało 25 razy, to trudno, żeby coś dziwiło... ja bym zadała to pytanie: "dlaczego wciąż intryguje?"
bo nie można odmówić "Szczękom" tego, że nawet przy 107 emisji w tv, przyciąga przed ekrany tysiące telewidzów.
no cóż, to chyba jest właśnie jedna z tych zagadek: dlaczego niektóre filmy są uznawane za klapy jeszcze przed premierą, a inne zostają w sercach fanów na całe życie? ten film ma po prostu to "coś" (tak, wiem, że nie jestem oryginalna) i tyle ;)