Co tu dużo mówić - "Szczęki" to film, który powinien znać każdy kinoman, film na którym wychowało się niejedno pokolenie, przykład jak powinno budować się grozę, nie zapominając jednocześnie o dobrej fabule. Wszystkie ataki rekina są w filmie pokazane w najlepszy z możliwych sposobów. Nie widzimy wiele, ale widzimy, że coś się dzieje. Kimś rzuca w wodzie, ktoś się szarpie, gdzieś wypływa krew. To wszystko znakomicie działa na wyobraźnie. Do tego opisy znawców, którzy opowiadają jak wielki powinien być rekin. A widz już go sobie rysuje w głowie. Tym większa zasługa Spielberga, że potrafił znakomicie dawkować nagromadzenie emocji, by wreszcie zostawić deser na zakończenie, czyli bezpośrednie zmierzenie się z potworem. Co prawda nie do końca mnie ono przekonało, kilka rzeczy było zbyt oczywistych, ale i tak oglądało się naprawdę dobrze. Zwłaszcza ze względu na aktorów. Cała trójka spisała się dobrze, ale główny bohater, Roy Scheider zrobił na mnie najmniejsze wrażenie, moim zdaniem stworzył mało ciekawą postać. Za to naprawdę podobać mógł się Robert Shaw, a jeszcze bardziej Richard Dreyfuss - wyjątkowy ekscentryk, którego gesty i zachowania budziły we mnie śmiech, który kontrastował z narastającym poczuciem zagrożenia.
Czy aby nie za nisko oceniłaś/es ten film? 4 to ocena zwana ujdzie z opisu twojego można rzec ze film ci sie podobał a dajesz mu ocenę 4 no sorry nie rozumie jak dla mnie to klasyka kina i zdecydowane 10/10 już takich filmów się niestety nie robi
Na tamte lata owszem , dobre kino , na czasy które są teraz , myślę , że nie jest już takie dobre kino , a są filmy stare , że i do dziś wyglądają bardzo dobrze , owy film mnie już nie wciągał jak kiedyś, dlatego ocena 4, moim zdaniem film się już " przejadł " :)
Nie no moim zdaniem film jest ponadczasowy i będzie nadal budzi grozę i strach przed wejściem do wody tak jak w latach 70
Idealny przykład filmu ponadczasowego. Dość powiedzieć, że w temacie filmów z cyklu "animal attack" jedynym, który zbliżył się do poziomu, jaki zaserwował nam Spielberg swoimi "Szczękami", był... Spielberg i jego "Jurassic Park" ;)
Wspaniałe efekty specjalne (które nie zestarzały się ani o dzień), wspaniały montaż (słusznie nagrodzony Oscarem), rewelacyjne aktorstwo (jeśli chodzi o film grozy i poziom aktorstwa to jedynym, który może się równać z Robertem Shaw jest Jack Nicholson i jego "Lśnienie"), genialna reżyseria (w twórczości Spielberga dopiero "Szeregowiec Ryan" był TAK wyreżyserowany) i...
BACZNOŚĆ! a r c y g e n i a l n a SPOCZNIJ! muzyka
Nie no, serio, nie wiem jak opisać to, co wyprawiał swego czasu John Williams.
Zaś cały film to po prostu jeden wielki kult.
Dość żywiołowo wypowiadasz się na temat tego filmu, ja miałem podobnie. Kiedyś toczyłem tutaj batalię z jednym trollem, i doszedłem do wniosku, że to nie ma sensu, dlatego olewam sporą część tego typu komentarzy. A film? Faktycznie ponadczasowy. Mój ulubiony, a już na pewno najlepszy w filmografii Spielberga. Nie żadne tam "Indiany Jonesy" i "Listy Schindlera". Nawet "Jurassic Park", pomimo oszałamiających efektów specjalnych i nadal wysokiej formy Williamsa, nie miał tego czegoś.
"Szczękami" byłem zafascynowany już jako dzieciak, kiedy po raz pierwszy je obejrzałem. I tak już zostało do dziś. Pewnie dlatego w dużej części tak go oceniam. Patrząc obiektywnie, może i dzisiaj z technicznego punktu widzenia można by coś poprawić, ale czy wyobrażasz sobie remake? Ja nie. Na pewno nie z taką obsadą, muzyką i tym klimatem. Jedynie mały minusik dla wytwórni za grzebanie przy oryginalnej ścieżce dźwiękowej się należy.
Pomimo znajomości filmu na pamięć, kiedy wyciągają zniszczoną klatkę, i wiem co się zaraz stanie przecież, zawsze jestem jakoś dziwnie spięty. Też tak ktoś ma? To między innymi odróżnia filmy wielkie od bardzo dobrych.
Także dlatego 10/10, i raczej nigdy nie spadnie.
"Dość powiedzieć, że w temacie filmów z cyklu "animal attack" jedynym, który zbliżył się do poziomu, jaki zaserwował nam Spielberg swoimi "Szczękami", był... Spielberg i jego "Jurassic Park" ;)"
Chyba zapomniałeś o Ptakach:)
Szczęki Spielberga są genialne.Szkoda,że powstały niepotrzebne kontynuacje,które są takimi żenadami iż szkoda gadać