Wiem, że był to ostatni ocalały z bombardowania, ale przecież Amerykanie dysponowali tak potężnym zapleczem logistycznym, że bez problemu mogliby postawić most pontonowy w dowolnym miejscu na rzece, nawet kilka mostów. W czerwcu 1944 alianci całkowicie panowali w powietrzu, więc nie było obaw że Luftwaffe zakłóci montaż takiej przeprawy.
Żeby wybudować most pontonowy musisz najpierw uchwycić przyczółek na drugim brzegu. A przerzucenie ciężkiego sprzętu np. czołgów przy pomocy promu lub innych środków przeprawowych jest dość skomplikowane i powolne. poczytaj sobie o walkach 1 dywizji pancernej w Holandia czy północnych Niemczech. Musieli tam przykracać kilkanaście rzek i kanałów i ponosili dość poważne straty.
poza tym zdobycie tego mostu było ważnym punktem strategicznym.
Tam dywizja SS miała wykonac atak i ,,zepchnąc'' aliantów do morza