Naprawdę niesamowite, że po tylu latach efekty specjalne wyglądają tak wiarygodnie i spektakularnie. Zwłaszcza w porównaniu np do takiego Wroga u bram (nota bene nakręconego 3 lata później), który miał niewiele mniejszy budżet, a modele samolotów i czołgów wyglądają jak z reklamy Cobi. Jednak Amerykanie potrafią celnie zrzucić te bomby.