PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=179}

Szeregowiec Ryan

Saving Private Ryan
1998
8,1 659 tys. ocen
8,1 10 1 659360
7,9 80 krytyków
Szeregowiec Ryan
powrót do forum filmu Szeregowiec Ryan

"Szeregowiec Ryan" to typowe gów** w amerykańskim stylu. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego na liście top 100 znajduje się na tak wysokim miejscu. To przecież zwyczajny film propagandowy o heroicznych Amerykanach, co toczą wojnę, by wyzwolić świat. Oczywiście wszędzie powiewa Gwiaździsty Sztandar, jest pełno wielkich przemówień i patetycznych gestów. No naprawdę tandeta i kicz, nawet nie ma porządnej, wartkiej akcji.

ocenił(a) film na 10
michalikto

Aż się boję pomyśleć co by było gdyby ktoś w Polsce wreszcie nakręcił film o zdobyciu przez Polaków Monte Cassino. I wtedy ktoś napisze:"polski propagandowy film o dzielnych Polakach,wszędzie powiewa polska flaga,pełno patetycznych gestów i przemówień,itd."

ocenił(a) film na 7
michalikto

Wiesz, z kilkoma aspektami twojej prowokacyjnej wypowiedzi zgodziłbym się, takimi jak np. papetyzm, typowy amerykański styl. Z tą porządną wartką akcją palnąłeś jednak jak łysy grzywką o kant kuli...
Gwieździsty sztandar powiewa na początku i na końcu filmu, w trakcie chyba go nie pokazali ani razu :)
Propagandy w tym filmie też za wiele nie ma, jeśli w ogóle takowa jest.
Bo cóż propagandowego jest w pokazaniu rzezi żołnierzy jaka niewątpliwie miała miejsce. Jeśli chodzi o samą historię, chodzi mi głównie o ten śmieszny pomysł wysyłania ekipy ratunkowej po jednego szeregowego to jest to po prostu materiał na scenariusz i tyle. Może i jest w tym troche propagandy, jakoby dowództwo śledziło i troszczyło się o losy każdego żołnierza z osobna, narażając przy tym życie kilku innych w tym jednego z lepszych kapitanów. Jednak wszystkie te mankamenty nie wpływają znacząco na jakość obrazu. Od strony realizacyjnej, technicznej jest to majstersztyk, niezła muzyka, doskonałe aktorstwo. Te wszystkie elementy również wpływają na ocenę filmu (jak widać nie u wszystkich) "Szeregowiec Ryan" to patriotyczny film amerykański o żołnierzach amerykańskich, których poległo wielu. Nie czepiajcie się tego. Każdy kraj ma prawo do dumy i patriotyzmu. Jakaś flaga ma wpłynąć na jakość filmu bo kogoś drażni ten patetyzm?? Idiotyzm. Jakby Polacy zrobili wysoko budżetowy film, dajmy na to o Monte Casino to wyobrażasz sobie ten film bez ani jednego ujęcia biało-czerwonej flagi zamieszczonej na ruinach klasztoru? Wyobrażasz sobie ten film bez ani jednej wzniosłej refleksji na temat poległych na wzgórzu Monte Casino? Bo ja sobie tego nie wyobrażam. Gdyby powstał taki film, widza amerykańskiego też mógłby taki film drażnić. No bo co go obchodzą polscy żołnierze walczący gdzieś we Włoszech jak wie, że jego chłopcy również ginęli i woli o tym oglądać filmy. Jakbyś się czuł po takiej reakcji widzów zza oceanu. Mi by było przykro.
"Szeregowiec Ryan" to przełom w dziedzinie kina wojennego. Nigdy dotąd nikt tak nie pokazywał wojny w filmie. Nikt tak realistycznie, wręcz naturalistycznie nie przedstawił wojennego cierpienia i samej walki.
Jakieś drobne fochy wielkich przeciwników tego filmu nie zmienią faktu, że jest to film conajmniej bardzo dobry a na pewno przełomowy.

ocenił(a) film na 10
michalikto

Z Twojej wypowiedzi od razu widac antypatie do filmow produkcji USA, nic wiecej... W zasadzie sam nie wiesz o czym piszesz...

ocenił(a) film na 5
elektro256

Ja kocham amerykańskie filmy. Większość jest lepsza od tego europejskiego snobizmu w stylu francuskim, ale ten film jest moim zdaniem ledwie przeciętny. Twórcy filmu prawdopodobnie chcieli zrobić coś na kształt "Czasu apokalipsy", a wyszło im coś w stylu "Pearl Harbour"

ocenił(a) film na 10
michalikto

Szeregowiec Ryan to NAJLEPSZY film wojenny, jaki widziałem na oczy, a czy ty go w ogóle widziałeś? Tam pokazano wojnę bez tego amerykańskiego stylu ( ''leci granat, ale dowódcy nic się nie stanie''). Jest brutalny ale pokazuje prawdziwą wojnę, a nie jakieś wyssane z palca głupoty słabych reżyserów. W końcu nakręcił to sam Steven Spielberg!!!

ocenił(a) film na 7
Wiciuu

Nie przesadzajmy. W typowym amerykańskim stylu to on jest ale czy ma to sprawić, że film jest zły? Nie jest zły, wręcz przeciwnie jest bardzo dobry.

ocenił(a) film na 7
michalikto

Naciągana troszke fabuła, "nietykalność" na polu bitwy głównych bohaterów, ale ogólnie bardzo dobry film;]

ocenił(a) film na 7
barnaba

Akurat wszyscy główni bohaterowie oprócz Ryana i tego gościa strzelającego z BAR'a zginęli :)

barnaba

Cóż, bohater grany przez Hanksa sam (z tego co pamiętam) wybierał skład spośród tych co przeżyli na Omaha. Z resztą jakby wszystkie główne postacie były wymordowane na plaży, to film trochę krótki by był :]

ocenił(a) film na 8
michalikto

Ja też się zgadzam że film został nakręcony w iście amerykańskim stylu i że naszpikowany jest zbytnim patetyzmem. Jednak na pewno nie jest to film zły a wręcz przeciwnie, bardzo dobry. Nie rozumiem jak można tak powierzchownie oceniać tak dobry film.Jeśli się tobie nie podobał to rozumiem, ale nie mów od razu , że film jest zły ponieważ jest to tylko twoje zdanie. Ja osobiście nie mógłbym powiedzieć o jakims filmie nagrodzonym np. 11 oscarami 3 zlotymi globami i 5 złotymi palmami w cannes , że jest zły - bo nie jest, tylko tobie się nie podoba.Weź to pod uwagę.Pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
limper

No właśnie o to chodzi, że w moim przekonaniu ten film jest słaby, a fakt, że ktoś go nagrodził tyloma nagrodami niczego tu nie zmienia. Oznacza to tylko, że większość uważa ten film za dobry, jednak nie może mi to narzucać poglądów na ten temat. W końcu każdy ma prawo uznać "Ojca chrzestnego" (nr 1 świat) za film beznadziejny i nikt nie ma prawa w to ingerować i wychwalać pod niebiosy "Titanica" czy inną tandetę. To jest jego indywidualna sprawa. Pozdrawiam.
P.S. Jeśli chodzi o oscary, to ostatnimi czasy powątpiewam w ich prestiż.