uwazam ze nawet kompania braci nie potrafi dorownac temu filmowi...poprostu arcydzielo nic dodac nic ujac
zgadzam sie! kompania braci ti też świetny serial i uwielbiam go , ale nie ma takiego klimatu i .... czegos kompani brakuje szeregowca ryana nic nie pobije!!!!!!
"Szeregowiec Ryan" w porównaniu do "Kompania Braci" jest mało realistyczny i nie ma tego czegoś. No i już widzę jak wysyłają ekipę ratunkową po jednego soldata dlatego że jego bracia zgineli i matka płacze.
"Szeregowiec" fakt, jest świetny ale "Kompania" też mi się bardzo podobała. Realistyczne i świetnie pokazane losy całej kompanii przykuły mnie do telewizora na długo. To był super pomysł żeby zrobić taki serial po "Szeregowcu" :)
Bzdura!
W "Szeregowcu" najlepsze jest pierwsze 20min tj. lądowanie na Omaha.
Dalej jakaś sieczka bez sensu.
Co innego "Kompania Braci". Tam każdy odcinek daje do myślenia.
Nawet przemówienie Niemieckiego dowódcy do swoich żołnierzy skłania do przemyśleń na temat wojny.
Osobiście uważam że "Kompania Braci" jest lepsza a dla "Szeregowca" dał bym drugie miejsce.
Jednak "Kompania Braci" chociaż oba filmy są zrobione z typowo amerykańskim patosem. Kompania " jest bardziej realistyczna choćby w scenach walki. W szeregowcu czasami brak spójności logicznej w tych sekwencjach, szczególnie na końcu. Nagle pojawiające się czołio albo niemieckie działko (ten co był na wieży jakoś ich wczśniej nie widział). Albo to że najpierw nie mają amunicji i min i robią bomby ze skarpet (może i tak było) a póżniej nagle Rayan przypomina sobie o 60 pociskach moździerzowych.
ze swej strony chcialbym zauwazyc ze Ryan nie przypomnial sobie nagle o 60 pociskach do mozdzierzy. niemcy przytoczyli dzialko 20mm, amerykanie zastrzelili niemcow, amerykanie zneutralizowali dzialko 20mm, dzialko 20mm mialo duzo pociskow.
amerykanie + pociski do dzialka 20mm = wybuchowa niespodzianka dla niemcow.
Trochę bez sensu porównywać "Kompanię braci" i "Szeregowca Ryana", bo Kompania to miniserial a Szeregowiec to film pełnometrażowy, jeśli musiałabym powiedzieć, który lubiłam bardziej, wybrałabym "Kompanię braci", łatwiej było mi się przywiązać do czegoś, co trwało dłużej, no i te autentyczne postacie, wypowiedzi weteranów, wspaniała gra głównie mało znanych aktorów. Ale "Szeregowiec Ryan" również jest wspaniały. Po prostu dobry film wojenny, aktorzy też super, szczególnie Burns i Hanks.
Dla mnie kompania braci jest lepsza o 100% niż szeregowiec(ogladalem 10 odc i szeregowca)kompania jest lepsza dlatego ze jest na faktach,1 odcinek jest ok.godziny jak nie wiecej i w PRAWIE kazdym dzieje sie jakas akcja.Przeliczcie 10 odc po 1 godz ok. i liczmy MINIMALNIE 3 godz akcji.Jednym slowem wole kompanie.POZDRO
Kompania braci to film/serial prowojenny, a szeregowiec anty także chyba nie ma sensu ich porównywać.
"Kompania braci" to nie jest serial prowojenny, druga wojna światowa miała miejsce i nie da się tego odwrócić. Ten serial pokazuje bohaterstwo żołnierzy, którzy brali udział w wojnie, to trzeba było pokazać, oni tej wojny nie wywołali, ale musieli walczyć i wielu zginęło. Ten serial pokazuje fakty, tak samo jak książka.
Obawiam, się że żaden z tych "bohaterskich żołnierzy" nie musiał walczyć. wszyscy zgłosili się na ochotnika. i to też jest fakt. tak samo jak faktem jest że poza wojną istnieje jeszcz kilka innych chwil w życiu, kiedy można naprawdę zaprzyjaźnić się z grupą ludzi i nie trzeba w tym celu nikogo zabijać. np. podczas pokoju tylko wtedy jest o wiele trudniej.
Ja bez "Kompanii braci" nawet dwóch tygodni nie wytrzymam, muszę sobie co jakiś czas wszystkie odcinki obejrzeć, to najwspanialszy serial wszechczasów.
"Szeregowiec Ryan" wywarl na mnie ogromne wrazenie (poza kilkoma elemantami). Nie sadzilam ze "Kompania braci" go przebije, a jednak :). Ten serial jest rewelacyjny i oddzialowuje na czlowieka na wiekszej ilosci placzszyzn niz "Szeregowiec Ryan", ktory zachwyca przede pod wzgledem rezyserii i aktorstwa.