Po obejrzeniu tego filmu długo nie mogłem sie pozbierać , bowiem mamy tu czysty realizm i chwilami wręcz odpychający naturalizm.Trzeba przyznać , że film Stevena Spielberga w scenach batalistycznych jest bezkompromisowy i naprawde naturalny i daleko ma sie od hollywoodzkiej sztampy. Musze się przyznać , żę największe wrażenie zrobiły na mnie sceny w których żołnierze panicznie wołali"MAMO!" były to bez wątpienia sceny najbardziej wzruszające.Stevenowi Spielbergowi udało się cos jeszcze, a mianowicie wydobył ze swoich aktorów wszystko to co najlepsze i pozwoliło to filmowi nabrać prawdziwości nawet w grze aktorów. Jedyne co można by ewentualnie zarzucić filmowi to typowo amerykańskie zakończenie i tą nieznośnią flagę amerykańską. Moja ocena 8+/10
Także w niemieckim "Stalingradzie" żołnierze krzyvzą "mamo":)
Od dawno wiadomo że umierający na placu boju żołnierze wołają swoją matkę.