Kiedy miałem go okazję oglądnąć po raz pierwszy na TVN z 2 lata temu początkowa scena z cmentarza dała mi do zrozumienia, że będzie to film poniżej oczekiwań. Wystarczył początek lądowania, a zmieniłem zdanie. Od tej pory oglądałem go z 20 razy. Nie rozumiem ludzi, którzy oceniają film po powiewającej fladze Stanów Zjednoczonych. Czyż ten film nie jest o bohaterskich czynach ludzi Ameryki. Oto chodziło Speilbergowi i uważam, że wcale nie przesadził. Nie przeszkadza mi ten patos i wyniosłość. Obowiązkowa pozycja wszechczasów!!! 10/10