Mało filmów wojennych widziałeś... plaża omaha jest najlepszą sceną batalistyczną jaką w życiu widziałem a nie ona jedna w tym filmie zapiera dech w piersi. Poza tym musisz przyznać że Tom Hanks zagrał świetnie, co do innych też było bardzo dobrze. Nigdy wcześniej żaden film wojenny nie wywarł na mnie takiego wrażenia, on pierwszy pokazał prawdziwe piekło wojny.
Co do innych filmów o tej tematyce podobał mi się jeszcze "Wróg u bram" i ze 3 inne filmy.

To dzięki temu filowi powstał świetny serial "Kompania braci"

Mało filmów wojennych widziałeś... plaża omaha jest najlepszą sceną batalistyczną jaką w życiu widziałem a nie ona jedna w tym filmie zapiera dech w piersi. Poza tym musisz przyznać że Tom Hanks zagrał świetnie, co do innych też było bardzo dobrze. Nigdy wcześniej żaden film wojenny nie wywarł na mnie takiego wrażenia, on pierwszy pokazał prawdziwe piekło wojny.
Co do innych filmów o tej tematyce podobał mi się jeszcze "Wróg u bram" i ze 3 inne filmy.

To dzięki temu filowi powstał świetny serial "Kompania braci"

moze i malo filmow wojennych widzialem... ale na szczescie spotkalem wielkiego fachowca w Twojej (nie)skromnej osobie!! Pozwol ze zaczne odpowiadac na twojego posta od konca i podziekuje Ci za to ze mnie uswiadomiles- bez Ciebie zylbym w blogiej nieswiadomosci i nie wiedzial bym ze "kompania Braci" powstala dzieki "Szeregowcowi...". Co do roli Toma to lepszy byl w "Forrest Gamp" i "Cast Away" na mnie zarowno wczesniej jak i poznie wywarlo wieksze wrazenie wiele filmow wojennych( Stalingrad, Ziemia Niczyja, Kanal) a jezeli chodzi o film "Wrog u bram" to oceniam go podobnie jak "Szeregowca..." tylko brak mu Omahy...

a i jeszcze z ciekawosci zapytam- jakie sa te 3 inne filmy??

1. "Stalingrad" - przynamniej w tym się zgadzamy (historia niemieckich żąnierzy w stalingradzie, POLECAM)
2. "O jeden most za daleko"
3. Pierwsza "Parszywa dwunastka"

Gdyby nie szeregowiec to STEVEN SPILBERG i TOM HANKS nigdy nie wzieli by udziału w tym serialu (moda na tego typu filmy nastała po premierze "Szeregowca Ryana"), a co za tym idzie serial nie miałby żadnych szans na powstanie.

Co do roli Toma Hanksa to nie powiedziałem że to jego najlepsza rola.

Zapomniałem dodać że mój ojciec jest maniakiem wszelkich filmów i książek o tematyce wojennej, więc chcąc nie chcąc oglądałem prawie każdy fim wojeny.

no to na pewno ogladales "Ziemie Niczyja", "Kanal", "Czas Apokalipsy" czy "Pluton". Co sadzisz o tych filmach?? Nie sa wedlug Ciebie lepsze od plytkiego "Szeregowca..."??

ani "o jeden most..." ani "parszywa..." filmami wybitnymi jak dla mnie nie sa- chociaz trzeba przyznac ze milo sie je oglada (Gene Hackman prubujacy krzyknac "sznur!!"- ta scena jest w pewnym sensie kultowa:P)

No dobra wyraziłem się dość nieprecyzyjnie, chodziło mi o filmy z akcją osadzoną w czasie II wojny. Jednak jeśli brać poduwagę "Pluton" to zajmie on u mnie 2 miejsce. "Kanał" oglądałem jak miełem tak z 7 lat i zapamiętałem tylko "goliaty". "Ziemia niczyja" to całkiem dobry film, ale nie ma głębszej treści niż "szeregowiec ryan". Przez połowę filmu facet leży na minie :-). Pomimo głębzej treści dla zwykłego człowieka robi się nudny (jak filmy Zanussiego które są bardzo dobre ale nudne dla zwykłyvh śmiertelników)

Sory nie zalogowałem się. Poprzedni post należy do mnie.

no tak, to sobie poczytalem ajak poczytalem to sie wypowiem:
Ogólnie uwazam Szeregowca za b. dobry film!!jednak jezeli chodzi o Wroga.. to zabardzo smierdzi Hollywoodem az mdli
dalej, Kompania braci: wszystkie odcinki obejrzalem jeden za drugim wiec niemusze dodawac ze to Kozak
ale panowie jak mozecie wymieniac na rowni Szeregowca i parszywa 12???? To profanacja tych filmow nieda sie porownywac ok oba sa o wojnie i to o tej samej ale co jeszcze??
Pluton- bez komentarza klasyk!
A teraz Ziemnia niczyja:
jezeli uwaza sie ten film za wijenny to jest sie troche w bledzie ok jest o wojnie ale to tylko tło wystarczy przypomniec sobie ostatnia scene zeby to zrozumniec a jezeli nierozumniesz to twoja strata!
Dam wam jeszcze jeden film ktory ostatnio ogladalem "bylismy żolnierzami" to naprawde dobry film jezeli go nie widzieliscie to polecam!
Pozdrawiam

Nie powiedziałem że stawiam parszywą dwónastkę na równi z Szeregowcem (chyba że pochyłej). Powiedziałem że jest jednym z niewielu filmów wojennych które mi się podobają, a co do "byliśmy żołnierzami" to jak tylko mój ojciec zobaczy go w wypożyczalni to go obejżę :-)

"Szregowiec..." tez jest cholernie holywoodzki tylko ze sie dobrze maskuje pod zdjeciami (rewelacyjnymi zreszta) Kaminskiego. Fabula jest strasznie plytka... -dlaczego amerykanie nie zastanowia sie czy niemcy przez nich zabijani nie sa ostatnimi synami swoich matek?- wiem ze to pytanie brzmi debilnie ale jak by sie glebiej zastanowic to czy nie mam racji? "Szeregowiec..." kontynuje filozofie Kalego z wiekszosci wojennych filmow " Aliant zabic szkopa to dobrze, ale szkop zabic alianta to zle".

o stary... wdepnąłeś na miękki grunt tymi słowami... bez komentarza

mimo wszystko wolalbym jak by byl jakis komentarz...

taaaaaaa masz racje co do tych niemcow ale to amerykanie zrobili ten film, pomysl tylko co by bylo gdyby niemcy zrobili taki film! zakonczmy ten temat bo weszlismy na baaardzo kruchy lod:)
pozdrawiam

taaaa.... Omaha widziana z perspektywy Niemca w bunkrze- calkiem ciekawie by to musialo wygladac...

A więc tak dupku (przegiołeś) byłeś na wojnie (albo znasz kogoś kto był)??? Mój dziadek był i wiesz co, czasami po akcji Polacy potrafili wyładować cały magazynek w martwego niemca, a jeńców brano bardzo rzadko. Niemcy robili dokładnie to samo, to nazywa się adrenalina i potrafi nawet ze zwykłego człowieka zrobić sadystę ("Ten szwab pozabijał mi kolegów, chciał zabić mnie, a teraz się poddaje???")

A w szeregowcu jedynego Niemca jakiego złapali (pod zepsutym radarem) wypuścili.

Zaraz zaraz kto przegiol i czym??Nikt z nas nie zachwyca sie wojna chodzi tu o sama perspektywe, pozatym jezeli niemcy nakrecili by taki film caly siat bylby oburzony.
Na wojnie nie bylem ale troche sie interesuje historia wiec nieco wiem, wojna jest okrutna i masz racje zmnienia ludzi.
A jezeli chodzi o Szeregowca to niezaponinaj afery po scenie zabicia poddajacego sie niemca na plazy. niekrytykuje tej sceny bo tak jak powiedzialem wojna jest okrutna i zmnienia ludzi nikt z nas niemoze wyobrazic sobie co by czul.

Pytanie :nie ty przegiołeś a Klimkov kiedy wyjehał z tekstem "dlaczego amerykanie nie zastanowia sie czy niemcy przez nich zabijani nie sa ostatnimi synami swoich matek?"
do ciebie wilqqu@ nic nie mam.

tak- tylko potem ten Niemiec powrucil "na ciemna strone mocy" i w koncu i tak zginal- tu miala byc pokazana niewdziecznosc za darowanie mu zycia i wlasnie na takich ludzi kreuja Niemcow amerykanskie filmy

a czy wojenne filmy polskie, brytyjske bądź francuskie nie przedstawią Niemca jako "tego złego"? przedstawią. powód jest prosty: to Niemiec jest w tym wypadku agresorem, to on rozpętał piekło więc to on jest zły. zresztą nawet Niemcy powoli wyzbywają się propagandy i zaczynają przyznawać się do błędów sprzed lat.
czemu Niemiec zginął gdy "wrócił na ciemną stronę mocy"? bo chyba każdego slag by trafił gdyby zobaczył jak ktoś morduje z zimną krwią ludzi, którzy wcześniej darowali mu życie z nadzieją, że dotrzyma danego słowa. naturalna reakcja.
czemu Amerykanie w filmie nie zastanawiają się czy nie morduja ostatnich synów zrozpaczonych matek? bo kiedy jesteś na wojnie i masz przed sobą wroga nie masz czasu analizować. zabijasz go, bo inaczej on zabije ciebie.

dlatego też uważam, ze Wasze zarzuty są bez sensu.

a poza tym ogladając "Szeregowca" nie masz się raczej zastanawiać nad tym, który z zabitych Niemców czy Amerykanów jest ostatnim synem tylko nad tym jak beznadziejna i bezsensowna jest wojna. w jaki sposób robi z ludzi zwierzęta do niczego poza cierpieniem nie prowadząc.
ew. zadać sobie pytanie "jak ja bym sie zachował?"

Tak, ale w "Szeregowcu..." Amerykanie też nie są pokazani ze zbyt dobrej strony...

))) "Ziemia niczyja" to całkiem dobry film, ale nie ma głębszej treści niż "szeregowiec ryan". Przez połowę filmu facet leży na minie :-) (((

to miała być prowokacja?

wybacz, ale "Szeregowiec Ryan" jest przy "Ziemi niczyjej" tylko zbitkiem świetnie zrealizowanych scen batalistycznych z dodatkiem beznadziejnej fabuły

Dlaczego beznadziejnej fabuly? Mozesz to troche bardziej sprecyzowac.

Co do "Stalingradu" to jestem za, ale numery 2 i 3 wogóle mnie nie przekonują, a co do filmów to dorzucił bym jeszcze "Wojnę Zimową".

niemam siły gosc nie wie co to jest oglądac do konca doskonały film!!!!!fakt ze scena z omaha jest jedna znajlepszych w tym filmie ale wez pod uwage obrona mostu lub scena gdzie atakuja na duzą antene!!!!!