Typowa amerykańska produkcja. Przesycenie efektami specjalnymi, podkreślany heroizm amerykanów, poświęcenie życia dziewięciu by uratować jednego. Motywy jak facet cieszy się, że nie oberwał i za chwile jednak ginie. Bezsensowne dodawanie do filmu groteski i komizmu. I najgorsze za co przepraszam to fakt, że film mi się bardzo podobał i daje 10/10.