Film pt. "Szeregowiec Ryan" jest filmem genialnym! Brak mi słów żeby opisać mistrzostwo tego filmu. Począwszy od rewelacyjnych zdjęć naszego rodaka Janusza Kamińskiego, a skończywszy na poruszającej grze aktorskiej Tom'a Hanks'a. Miałem okazję obejrzeć niedawno ten film na DVD. Może to kogoś zaskoczyć, ale wiele razy miałem załzawione oczy. Najbardziej przejął mnie moment gdy podczas desantu na plaży medycy ratowali życie żołnierzom. Gdy udało im się zatamować krwawienie jednego z Rangersów dostał on w kask. Oprócz tego było wiele innych pięknych ujęć. Na początku, gdy wyskakiwali do wody, kamera robiła to razem z nimi. W wodzie panowała cisza, ale gdy za chwilę się wynurzyła z powrotem słychać było śmigające kule. Rewelacja! Inny moment - kiedy dzielna załoga Jaohn'a H. Miller'a odpoczywa w kościele. W tle słychać toczącą się walkę. Gdy opuszczają świątynię w nocy wspaniale pokazane są rozbłyski na chmurach wraz z poruszającą naprzód załogą. Można by tak wymieniać i wymieniać aż w końcu omówiło by się cały film. Bo jest on wart swoich nagród. A jeżeli chodzi o kunszt operatorski Janusza Kamińskiego to jest On moim niedoścignionym wzorem. Jestem dumny, że jest Polakiem Przykro tylko, że ma on tak mało wspólnego z polską kinematografią. Chciałbym, aby pojawił się On kiedyś na Camerimage!