PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=179}

Szeregowiec Ryan

Saving Private Ryan
1998
8,1 659 tys. ocen
8,1 10 1 659360
7,9 80 krytyków
Szeregowiec Ryan
powrót do forum filmu Szeregowiec Ryan

Bardzo dużo słyszałam o tym filmie i chyba za bardzo nastawiłam się na to, że musi być wspaniały, a nie jest. I nie jest to wynik tego, że nie lubię filmów wojennych - wręcz przeciwnie - Kompania Braci uplasowała się na mojej liście najwyżej jak się da...
Do rzeczy: sam scenariusz mnie po prostu zaskoczył i zupełnie mi się nie podobał. Nie widziałam sensu i zupełnie prawdy w tej historii "idźmy po Ryana" - no proszę. I co za tym idzie cholerny amerykański patos! Chociaż końcówka już trochę mi podratowała fabułę.
Na plus oczywiście gra aktorska i sama wizualizacja wojny. Niestety więcej niż 6 nie dostanie. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 10
tygrysulka

"cholerny amerykański patos!" aha czyli jakby to był patos Francuski, Chiński czy Argentyński to by było super ale amerykański oj...to fuj paskudztwo ;) Czemu ludzie się czepiają tego amerykańskiego patosu? co jest w nim takiego złego ?

ocenił(a) film na 9
polukr

nic, po prostu czują się wtedy mśdrzejsi i fajniejsi, no bo krytykowanie wszystkiego co "hamerykańskie" jest obecnie bardzo modne ;o)

ocenił(a) film na 6
Puszek Fatalista

Czy modne? Nie sądzę.
Zresztą jak pisałam wyżej choćby amerykańska "Kompania Braci" duuuużo bardziej mnie się podobała niż "Szeregowiec Ryan".

ocenił(a) film na 7
polukr

Może dlatego, że we wszystkich filmach amerykanie to aniołki wyzwalające narody, a zapomnieli dodać, że też są zbrodniarzami wojennymi :) Ale jak historia pokazuje zwycięzców się nie sądzi :) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Skw_

A gdzie s te masowe groby ofiar amerykańskich zbrodni wojennych? Gdzie są te spacyfikowane i spalone przez Amerykanów wsie? Gdzie są te amerykańskie obozy śmierci ?

ocenił(a) film na 7
polukr

Nie muszą być masowe groby ofiar amerykanów, spacyfikowane wsie czy obozy śmierci. Wystarczą m. in. naloty dywanowe na Tokio czy Drezno gdy wojna była już wygrana, a celem była ludność cywilna. Przykładów jest mnóstwo.

ocenił(a) film na 10
Skw_

Czyli Polacy też są zbrodniarzami wojennymi bo Bombardowali Drezno i inne "bogu ducha winne" niemieckie miasta. Gdy Gebels krzyczał do tłumów Niemców "chcecie wojny totalne" to podekscytowany tłum wiwatował krzycząc TAK TAK TAK. To Niemcy zaczęli ta bezwzględny a wojnę i aby im wybić z głowy tego typu pomysły trzeba było ich rozłożyć na łopatki. Gdyby nie naloty to niemcy wyszli by z tej wony bez poważniejszych strat materialnych i ludności cywilnej.Pierwsza wojna światowa praktycznie nie dotknęła macierzystego terytorium Niemiec i co się stało 20 lat później, zachciało się Niemcom wojaczki, a tak do dostali konkretnie po tyłkach i siedzą cicho. Było to okrutne rozwiązanie no ale jak ktoś się nie chce uspokoić po dobroci to trzeba go walnąć konkretnie w twarz.

ocenił(a) film na 7
polukr

To, że Niemcy wywołali wojnę, nie oznacza, że można mordować ich ludzi, bo za dużo było bomb w magazynie. Co innego, jeśli naloty były w czasie, gdy wojna nie była jeszcze rozstrzygnięta. W 1945 Wehrmacht bronił się już tylko resztkami i nie było żadnej potrzeby zrzucać bomb na miasto, które kilka dni później zajeliby Rosjanie.
Podam ci inny przykład. Pewnie doskonale znasz historię Wilhelma Ecka - po storpedowaniu Peleusa rozstrzelał 30 rozbitków, za co został skazany w Norymberdze na karę śmierci za zbrodnię wojenną.
Natomiast amerykańskie okręty dostały polecenie od admiralizacji, by strzelać do japońskich rozbitków. W jednym przypadku zginęło 500 dryfujących japończyków (nie pamiętam nazwy okrętu).
W 1945 u wybrzeży Chin amerykanie zatopili japoński statek szpitalny, na pokładzie którego znajdowali się sami ranni żołnierze. Statek był całkowicie oświetlony, płynął pod banderą czerwonego krzyża i nie miał żadnego uzbrojenia na pokładzie. Co więcej, amerykanie wiedzieli o trasie tego statku, gdyż japończycy wysłali do ich centrali specjalną depeszę. Kapitan USS Queenfish, po storpedowaniu i rozstrzelaniu rozbitków (z 2000 osób na pokładzie ocalała tylko jedna) tłumaczył się pomyłką. Oczywiście, żaden sąd wojenny się nie odbył.

I teraz powstaje pytanie - gdzie leżała granica, co komu wolno, a czego komu nie wolno było robić.

ocenił(a) film na 10
Skw_

Fakt granica jest bardzo cienka i nie trudno ja przekroczyć. tylko ze W czasie drugiej wojny światowej Niemcy i Japonia stały na gorszej pozycji bo to te kraje zaczęły zaborczą, nie sprowokowaną wojnę w kturej to od pierwszych godzin kraje te nie stosowały się do żadnych przepisów, konwencji, czy zwyczajów wojennych.

A co do USS Queenfish to ja słyszałem ina wersie. W kturej nie ma nic o rozstrzeliwaniu rozbitków. Płynąć we mgle USS Queenfish zatopił statek Awa Maru który płyną z transoptorem humanitarnym czerwonego krzyża. Kapitan okrętu podwodnego został pozbawiony dowództwa i za zaniedbania skazany przez amerykański ad wojenny.

ocenił(a) film na 7
polukr

Nie zapominaj, że Donitz mimo nacisków Hitlera kategorycznie zakazał strzelania do rozbitków. Nie znam też żadnego przypadku, kiedy to kriegsmarine zatopiło statek szpitalny bądź z cywilami (oczywiście mówię o statkach zupełnie nie uzbrojnych)

Jeszcze na chwilę wrócę do Awa Maru. Akcja odbywała się w nocy, z moich źródeł nie było mgły. Sądu też nie było, gdyż dowódcy stwierdzili "dopłyneliby do Japonii, wrócili do pełnych sił i walczyli przeciwko nam". Która wersja jest prawdziwa? Niech każdy sam oceni :)

Nie ma też co usprawiedliwiać aliantów tylko dlatego, że to Oś wywołała wojnę. Niemiec, Rosjanin, Polak, Anglik - co za różnica. Cywil to cywil, z wojną mieli mało wspólnego. W końcu oni też mieli rodzinę i życie.

ocenił(a) film na 10
Skw_

"Nie znam też żadnego przypadku, kiedy to kriegsmarine zatopiło statek szpitalny bądź z cywilami (oczywiście mówię o statkach zupełnie nie uzbrojnych)"

No to na dzień dobry w dniu 3 września 1939r. zatopili statek SS Athenia.

Tutaj na temat USS Queenfish sprawcy zatopienia Awa Maru.
http://www.queenfish.org/noframes/393.html
Pisze tam że dowódca został odsunięty od dowodzenia okrętem i skazany za zaniedbania grzywna i naganą Ministerstwa Marynarki wojennej.

"dopłyneliby do Japonii, wrócili do pełnych sił i walczyli przeciwko nam""
No ale kto miał wrócić do sił. To nie był okręt Szpitalny z rannymi ,Tylko okręt czerwonego krzyża z zaopatrzeniem dala obozów jenieckich i ewakuowanymi cywilami... Ponoć w czasie powojennego śledztwa znaleziono dowody ze na pokładzie była kontrabanda w postaci amunicji i innych materiałów wojennych. no ale niewiele jest informacji na ten temat. może jakby na japońskich stronach pogrzebał l to by więcej się człowiek dowiedział. Ale kiepsko u mnie z japońskim ;)

"Nie ma też co usprawiedliwiać aliantów tylko dlatego, że to Oś wywołała wojnę"
Jakoś nie słyszałem aby oburzeni mieszkańcy Drezna ( czy innych miast) wyszli na ulice w protestach przeciwko bombardowaniu Warszawy. Nie protestowali też jak z ulic Drezna zniknęło kilka tysięcy żydów. Idt itp. Niemcy w demokratycznych wyborach wybrali nazistów i większość ich popierała a reszta dawała milczącą zgodę na ich postępowanie. Póki to Niemcy bombardowali to nie widzieli nic w tym złego. Ale jak to mówią "nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka "

ocenił(a) film na 10
Skw_

A tak sobie przypominałem ze w pewnym przygodowym serialu zwanym "czterej pancerni i pies" było kilka mądrych kwestii.
pierwsza to gdyJanek pod Studzianki pierwszy raz zabił Niemca. Olgierd skomentował to następująco.

"Będziemy pamiętać o tym, że są to ludzie, kiedy odbierzemy im broń. I skończmy z tym! "

A druga to gdy wyzwolono obóz na terenie Niemiec i Magneto powiedział.

"Chłopaki ich trzeba tępić dopóki trwa wojna, trzeba ich rozgniatać jak pluskwy bo potem będzie za późno"

Wiem że ten serial nie jest jakimś super źródłem ale w tych słowach jest wiele racji.

polukr

Zapytaj ludność w Iraku czy Afganistanie co myślą o Amerykanach, albo tych, którzy wyszli z Guantanamo, ewentualnie tych na których amerykanie przeprowadzali eksperymenty. Ciekawe co powiedzą?

ocenił(a) film na 10
komarrek27

Gdzie drwa rąbią tam wióra lecą. Taka jest brutalna prawda. Amerykanie nie sa wcale tacy żli. oni napadną a potem przeproszą...a nas nikt k***a jeszcze nie przeprosił. ;)

ocenił(a) film na 6
tygrysulka

A czy Wy potraficie przyjąć jakąkolwiek krytykę dotyczącą filmu, który lubicie? :/ Żaden patos nie jest cudowny, a amerykański najbardziej każdego uderza, bo najwięcej takich filmów oglądamy - proste.

ocenił(a) film na 9
tygrysulka

Nie przesadzajmy z tym patosem czy amerykańskimi aniołkami, wy chyba dostrzegacie w tym filmie to co chcecie dostrzec, a jest tu wiele więcej rzeczy. Pojawia się tu pewna bezwzględność "Rangersów" : zabicie poddających się Niemców ( to chyba wbrew jakimkolwiek konwecją). Słowa Jacksona dobrze to obrazują : " Nie strzelać, niech się palą..."

ocenił(a) film na 6
LordVadeR444

Patos, patosem - ja jak napisałam wcześniej najbardziej jestem na nie, jeśli chodzi o scenariusz (sam pomysł szukania Ryana). I nie oceniam filmu źle - 6/10, bo dostrzegam jego plusy. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
tygrysulka

A co jest nie tak w całej tej historyjce szukania Ryana?

ocenił(a) film na 6
polukr

Dla mnie się to po prostu naprawdę kupy nie trzyma. Nie wyobrażam sobie, by przy tylu żołnierzach ilu było na wojnie akurat się przy jednym obudzili, bo jego matka straci wszystkich synów. Ile matek traciło wszystkich synów? Bardzo wielu i w rzeczywistości nikt nic sobie z tego nie robił. To mnie denerwowało przez cały film... i wg mnie film wiele na tym stracił. W moim odczuciu przez tą historię + patos (ale to najmniej istotne) zleciała u mnie ocena z może nawet 9 na 6.

ocenił(a) film na 10
tygrysulka

To poczytaj o braciach Niland. Fakt cala ta akcja poszukiwawcza nie miła miejsca bo wiedziano gdzie jest Frederick Niland i po prostu odesłano go do stanów. Jednak sam fakt odesłania żołnierza do domu bo jego bracia zginęli miał miejsce naprawdę i na tym oparto scenariusz filmu.

ocenił(a) film na 7
polukr

"To poczytaj o braciach Niland. Fakt cala ta akcja poszukiwawcza nie miła miejsca bo wiedziano gdzie jest Frederick Niland i po prostu odesłano go do stanów".

"na tym oparto scenariusz filmu".

A propo fabuły, zaprzeczasz sam sobie :)
Tygrysulka, ja doskonale cię rozumiem :) mogliby bardziej się postarać i nakręcić film o fabule ze zwykłym lądowaniem w Normandii. Temat rzeka. A tak wysłali 10 chłopa, w tym jednego oficera by ratować szeregowca, który jeszcze odmawia wykonanie rozkazu generała. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 10
Skw_

No brawo brawo manipulacji uczyłeś się chyba w tefalenie24 ;) nie ma to jak wywalić z wypowiedzi coś co ci nie pasuje a resztę pomieszać i dodać własny komentarz ;)
ten frament...
"na tym oparto scenariusz filmu'
odnosił się do pierwszej części zdania która pominąłeś.
"jednak sam fakt odesłania żołnierza do domu bo jego bracia zginęli miał miejsce naprawdę"
podsumowując... scenariusz filmu oparto na fakcie odesłania Fredericka Nilanda do domu, choć sam przebieg tego wydarzenia to już fikcja literacka. :)

ocenił(a) film na 7
polukr

Nie zrozumiałeś o co mi chodzi.

Odesłanie go do domu z bazy wojskowej, a szukanie go po Normandii to dwie różne sytuacje. Dlatego fabuła ni jak ma się z rzeczywistością. A to, że byli bracia Niland to też inna sprawa.

ocenił(a) film na 7
Skw_

Nie wiem dlaczego przycisk edytuj mi nie działa

Dodam tylko, że napisałem to samo co tygrysulka a ty na siłę próbujesz uratować mizerną fabułę tego filmu :)

ocenił(a) film na 10
Skw_

No ale "tygrysica" :) nie tyle podważyła fakt szukania żołnierza pośród normandzkich żywopłotów ;) tylko to ze ktoś ei przejmował jakąś tam matką z USA i odesłał jej synalka do domu. Ale sam fakt odesłania jedynego ocalałego syna do samotnej matki miał miejsce. I z tego faktu zrodził się pomysł filmu.

ocenił(a) film na 7
polukr

Zgadzam się, ale nie uważasz, że to jest przesadzone? Mi osobiście trochę to przeszkadza, ale też nie ma co popadać w skrajność.

ocenił(a) film na 6
polukr

O, zwracam honor, jeśli o to chodzi. Nie słyszałam o takiej akcji - nie sądziłam, że ktoś mógłby się przejmować jednym żołnierzem patrząc ilu innych ginie. Niemniej jednak tak jak już tutaj poparł mnie Skw_ mimo wszystko ta fabuła może niektórym przeszkadzać (jak mnie właśnie) właśnie z powodu swej przesady. No mnie kurczę po prostu raziła no :), to wyruszenie po jednego zagubionego żołnierza nawet nie wiedząc, gdzie konkretnie jest! Pozdrawiam wszystkich i już znikam z tego tematu :). Może spotkamy się na wątkach do jakiegoś innego wojennego filmu jeszcze :D.

ocenił(a) film na 10
tygrysulka

Kto wogóle oczekuje od filmu wojennego skomplikowanej i rozgałęzionej fabuły...?
.... i do tego kolejny osobnik z manią prześladowczą patosu amerykańskiego...please...

ocenił(a) film na 6
LoKoMoTiV

A kto oczekuje słabej fabuły drogi osobniku? Ja na pewno nie. A patos amerykański bywa rażący, każdy ma swój gust.

ocenił(a) film na 10
tygrysulka

Może ty??? Poza tym nie pamiętam abym napisał coś o tym,że fabuła jest słaba.
wogóle teamt fabuły przewijał się na wielu...wielu... forach, może wreszcie jakieś konkretniejsze argumenty.
Niektórzy nawet potwierdzają, że scenariusz nie wziął się z kosmosu, był oparty na faktach autentycznych (przynajmniej w wątku głównym),
Oburzenie jest niesamowite, ale przecież nikt nie spodziewał sie po SPR, że swoją fabuła ogołoci dotychczasową kinematografię. Przykład: nowo powstały "The King's Speech", temat: problemy z mową/wysłowieniem się przyszłego dziedzica tronu. Temat fabuły napewno nie oscarowy, a co wyszło?
Chyba każdy to wie (a jak nie wie to natychmiast polecam oglądnąć)... film tak doskonały, że nie bierze się wogóle pod uwagę bzdurnego wątku.

ocenił(a) film na 6
LoKoMoTiV

Film "Jak zostać królem" mnie się bardzo podobał. Widzę, że z fanami "Szeregowca Ryana" nie można normalnie porozmawiać i wyrazić swojej opinii, szkoda.
Moja poprzednia odpowiedź była lekki sarkazmem, a nie stwierdzeniem tego, że uważasz, że fabuła jest słaba. No nic.

ocenił(a) film na 10
tygrysulka

Rzeczywiście my fani SPR (brzmi jak krwiożerczy gatunek samców alfa) żerujemy na ludzkiej głupocie.

ocenił(a) film na 6
LoKoMoTiV

Uhm, bo rzeczywiście głupotą jest wyrażanie własnego zdania...