Moim zdaniem jest to jeden z najbardziej przereklamowanych filmów wojennych w historii kina. Bardzo lubię Spielberga, ale ten film nie zasługuje ani na 9, ani tymbardziej na 10.
Przyznaję, że pierwsza scena batalistyczna jest fantastyczna, ale później ten film nie oferuje nic specjalnego dla fana tego typu filmów. Przez połowę filmu akcja strasznie zwalnia, dopiero pod koniec znowu coś się zaczyna dziać. Ogólnie oceniłem ten film na 7, ale jak już wcześniej mówiłem film jest strasznie nierówny. Zdecydowanie lepszym filmem jest "Cienka Czerwona Linia", a już napewno "O Jeden Most Za Daleko". Obydwa filmy polecam.
Dla mnie też jest przereklamowany. Niektóre sceny batalistyczne są ok, no chociaż mało jest tych "niecukierkowych" . Może ta na początku, ale po co pokazywać pół człowieka z wnętrznościami na wierzchu, itp?! Fabuła też niczym nie zaskakuje. Moim zdaniem w Normandii na 100% były ciekawsze wydarzenia, zdecydowanie lepiej nadające się na film.
Film jest dobry dla mało wymagających widzów, a kinomana na pewno zawiedzie.
Filmów wojennych jest cała masa od Ryana lepszych. Dla mnie najlepszymi filmami wojennymi są Pluton i Czas apokalipsy o ile nie najlepsze w całej historii kina. Chociaż mam też słabość do gangsterskich....
Zgadzam się... Szeregowiec Ryan to solidna i świetnie zrealizowana produkcja (imho lądowanie w Normandii to najlepsza scena batalistyczna w historii kina), jednakże nadmiar patosu i szczerze mówiąc dość głupawa fabuła (żołnierze ryzykują życiem, godząc się na śmiertelnie niebezpieczną wyprawę aby odnaleźć jakiegoś pionka.. aha) obniżają jakość tego filmu. 7/10 to odpowiednia ocena, a jeśli chodzi o tematykę wojenną "Szeregowca" miażdzą takie dzieła jak chociażby "Czas Apokalipsy", "Full Metal Jacket", "Łowca Jeleni" czy chyba najlepszy wojenny film w historii kina - niemiecki "Stalingrad"