ten film jest genialny poprostu najlepszy film wojenny jaki widziałam w zyciu
Helikopter w ogniu - dwugodzinna(może nawet więcej, ale nie pamiętam) bieganina po mieście i bezsensowne naparzanie się. Kompletny brak emocji, fabuły i w ogóle lipa.
Szeregowiec Ryan - co rozumiesz pod pojęciem "bajeczka"? Owszem historia zmyślona, ale ogólnie cała wojna pokazana tak brutalnie i realistycznie jak w żadnym innym filmie wojennym(Omaha mówi sama za siebie).
Ogólnie podpisuję się pod stwierdzeniem, że to najlepszy film wojenny i na pewno długo takim pozostanie. Rewelacja i tyle.
buehehe podziwiasz brutalność i realistyczność scen z Szeregowca a nazywasz bezsensownym Helikopter?? to właśnie w tym drugim brutalne, realistyczne ukazanie bezsensu wojny jest głowną amunicją reżysera, można wręcz nazwać ten film paradokumentem zrealizowanym przez mistrza...
nie wiem, może oglądałeś "helikopter" podczas obiadu na na 14 calowym monitorze i do tego bez dźwieku, ale w kinie ten film wgniata w fotel i to nie tylko dzięki efektom ale przede wszystkim treści... :/
ale żeby nie było - nie mówię, że "Helikopter..." jest lepszy od "Szeregowca..." tylko dziwię się, jak można tak pisać o tym pierwszym, zachwycając się drugim... ja oba obrazy uważam za świetne filmy, i oba polecam ;)
Bezsensowna to jest twoja wypowiedź enrico5. Ja bardziej cenię "Helikopter..." za ultraszybką i realistyczną akcję.
Jeśli tak uważasz, tzn że nie oglądałaś jeszcze zbytnio dużo filmów z tego gatunku..
Oglądałem dużo filmów wojennych (zresztą to mój ulubiony gatunek). No ale jeśli ty kojarzysz Szczęki z arcydziełem to chyba nie mamy o czym rozmawiać...
Zgadzam się... nie widziałam ich dużo, ale mój tato powiedział "nowa klasyka" i chyba ma rację.
Okropnie brutalny i krwawy, ale cóż.A sama historia niebanalna i dobrze opowiedziana.
Popieram, również mi się podobał. Ostatnio oglądałem "Pearl Harbor" i się bardzo zawiodłem, więc przed "Szeregowcem Ryan'em" nie spodziewałem się fajnego filmu, a okazał się bardzo fajny. Jak nie którzy piszą "bajeczka", może i bajeczka, ale fajnie została pokazana brutalność wojny dla ZWYKŁEGO człowieka. Jak dla mnie SUPER film. Polecam
"...fajnie została pokazana brutalność wojny dla ZWYKŁEGO człowieka..."
Co w tym fajnego? Że setki ludziom urywało kończyny?Że nigdy nie wrócą już do domu?Człowieku używaj odpowiednich sformułowań. Sekwencje walk są pokazane bardzo realistycznie ale znowu nie można się cieszyc ze komuś na ekranie urwało pół czaszki.To co przezyli ci żołnierze to była istna trauma a byli zwykłymi ludźmi jak kazdy z nas a nie jakimiś herosami czy "nieśmiertelnymi walecznymi kolesiami" z CoD.Film jest wart polecenia ze względu nie na widowiskowośc(choc jest mocnym atutem filmu) ale ze względu na to iż jest swoistym filmem antywojennym.
mnie nie zachwycil, raczej znużył. Nie dostrzegłem w nim arcydzieła, ale skoro tyle os cos w nim widzi to najwyraźniej cos w nim jest... pozdrawiam
Redkoona są i tacy ludzie. Pamietam jak prawie 10 lat temu byłem w kinie na szeregowcu i grupka kretynów wręcz umierała ze śmiechu podczas sceny lądowania.
Z tego co gdzieś tam czytałem (nie potwierdzone informacje) to faktycznie miała miejsca akcja amerykańskich żołnierzy przedstawiona w tym filmie, więc nie można go raczej nazwać bajeczką. Co do całej akcji zbytnio mnie nie wciągnęła, film mnie znużył mniej więcej w połowie - nie podobał mi się ale to tylko moja opinia ( lubię filmy wojenne lecz ten mnie nie przekonał )
Fakt, był spadochroniarz Fritz Niland, który stracił trzech braci na wojnie w ciągu jednego tygodnia (Birma i Normandia). Armia postanowiła wycofać chłopaka z linii frontu.
Owszem, nie wiadomo w jaki sposób go zabrano, ale bynajmniej "Szeregowiec Ryan" to nie taka bajeczka :P
Również uważam ten film za jedną z najlepszych produkcji o tematyce wojennej, dodam jest wręcz klasyczny. Co do jego fabuły, panowie bajeczki to może wy oglądacie na dobranoc a doskonały film wojenny mylicie z produktem "szeregowiec Dolot", w historii miała miejsce podobna akcja http://www.sproe.com/n/fritz-niland.html. W filmie są pokazane realia wojny, jej przebieg oraz fakty historyczne operacja Overlord. Bardzo ważne jak dla mnie jest jakże dobrze jest ukazany Etos Żołnierza, o którym tyle pisze w postach ale wydaje mi się że nikt na to nie zwraca uwagi czym jestem zażenowany;/. Co do "Helikopter w Ogniu" to również bardzo dobry moim zdaniem film o tematyce wojennej, także realne wydarzenia, które miały miejsce w historii, operacja sił Amerykańskich i ONZ w Somalii. Oba te filmy polecam ludziom, którzy lubią tematykę wojenną. Pozdrawiam
Film jest rewelacyjny! Sądzę, że to właśnie SPR ustanowił poprzeczkę dla filmów wojennych i (przynajmniej ja tak myślę) kolejne tego typu produkcje porównuje się właśnie do niego.