PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=179}

Szeregowiec Ryan

Saving Private Ryan
1998
8,1 659 tys. ocen
8,1 10 1 659360
7,9 80 krytyków
Szeregowiec Ryan
powrót do forum filmu Szeregowiec Ryan

Mimo iz uwielbiam Toma Hanks'a, kocham patrzeć na Matt'a Damon'ta to ten film mi się nie podobał. Owszem było pare świetnych wątków ale calość mi sie nie podobała. Nie chodzi o sceny z duża ilosia krwi czy cos w tym stylu- poprostu mnie rozczarował. Jedyna zagadką było tylko czje to oczy ale po dłuższym zastanowieiu to tez bylo wiadome od początku. Nie , po prostu nie.

użytkownik usunięty
carl_ina

Nierozumiem ludzi takich jak Ty!!!Wiesz co to realizm!!!Ludzie myślą że wojna to zabawa, małe dzieci bjegają z pistoletami po podwórku, chcąc od małego zostać żołnierzami i walczyć. Dam głowe że niejeden 7 latek po zobaczeniu tego filmu zrezygnował by ze swoich marzeń!!!Film ukazuje to co było naprawde!A bywało jeszcze gorzej! Miliony żołnierzy gineło w podobne sposoby! skoro nie lubisz krwistych filmów przerzuć się na melodramaty!!! JA WAM MÓWIE FILM JEST PIĘKNY!!!Liczy sie fabuła to co Hanks ma do wykonania!!!Krew to tylko dodatki które dopełniają całość tego pięknego wojennego kina (Polecam KOMPANIE BRACI) BRAVO Spielberg!!!!!!

SIMPLUS

ocenił(a) film na 7
carl_ina

W końcu ktoś myśli jak ja! Jak widać realizm nudzi.

użytkownik usunięty
K_B_

A skąd wiecie jak to wyglądało naprawdę, że mówicie o realiźmie? Byliście tam? Walczyliście? Według mnie ten film z realizmem (poza genialną sceną lądowania na plaży) ma bardzo niewiele wspólnego. NIGDY bowiem nie zdarza się, aby najwyższe dowództwo wysyłało drużynę, aby ratowała jednego, Bóg jeden wie gdzie przebywającego żołnierza (amerykańskie dywizje powietrzno-desantowe rozrzucone były na bardzo dużym obszarze). Dodatkowym "realizmem" niech będzie niemiecki czołg Tygrys na podwoziu radzieckiego T-34. Żenada. SZEREGOWCA RYANA trzeba obejrzeć dla początkowej sceny desantu, ale reszta to po prostu hollywoodzka kaszana za ogromne pieniądze.

ocenił(a) film na 10

Otóż nie masz racji, takie "bezsensowne" akcje podnoszą morale wojska ( potem się taką sprawe nagłaśnia i żołnierz wie, że w razie czego koledzy przyjdą mu na ratunek).
A co do filmu jest po prostu piękny i genialny. W mojej prywatnej ocenie w pierwszej dziesiątce najlepszych filmów. Tylko radze obejrzeć go w kinie. Sceny wojenne nabierają zupełnie innego wymiaru, niż na TV, nie mówiąc o monitorze komputera.

użytkownik usunięty

to mi pokaż cwaniaku Tygrysa na chodzie w obecnych czasach, a co może mieli go komputerowo zrobić ??? lol , debil jesteś i tyle !!! zastanów się co piszesz głąbie !!!

użytkownik usunięty

Ja słyszałem o takich akcjach. W czasie wojny wietnamskiej amerykańskie dowództwo angażowało dużo sił i środków na wyciągnięcie jednego pilota ze środka dzungli.

ocenił(a) film na 10

"A skąd wiecie jak to wyglądało naprawdę, że mówicie o realiźmie? Byliście tam? Walczyliście?"

Ze slucham?? A niby Twoim zdaniem jak wyglada wojna? Szeregowiec Ryan i Pianista to najlepsze wg. mnie odwzorowania wojenne.

Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
carl_ina

Napisz szczegolowo co cie rozcarowalo w tym filmie. "Po prostu" to za malo na forum dyskusyjne. To jest najwazniejszy obok "Przed egzekucja" i "Kompanii braci" film jaki ogladalem i obejrze jeszcze nie raz. To najrealniejszy i najbardziej wyrazny obraz tego co robi wojna z ludzi, ktorzy biora w niej udzial. Na koniec mojej krotkiej wypowiedzi dodam, ze Tom Hanks stworzyl jedna ze swoich najlepszych kreacji. To jest ten WIELKI Tom Hanks. Wieczna chwala poleglym walczacym za wolnosc i ojczyzne.

carl_ina

Nie no bez przesady, film był niezły, chociaż ogólnie w kategorii "war is hell" na głowę bije go tegoroczny "Taegukgi- Brotherhood of War". Dlaczego tego filmu nie ma u nas w kinach?

ocenił(a) film na 10
carl_ina

co wy gaadacie nie znacie sie na prawdziwym kinie , film ukazuje prawdziwą wojne , jest realistyczny , ma świetną fabułe a o efektach dzwiękowych i specjalnych już nie wspomne , zajmijcie sie czymś innym bo żeby sie brać za krytyke trzeba mieć troche w głowie

alien1201

to ja może powtórze słowa kolegi...nigdy ale to przenigdy nie wysłano by oddziału żołnierzy na poszukiwania szeregowca.... realizmu nie ma w tym za grosz (przynajmiej w tym wątku)

od razu zaznaczam że film uwielbiam ale nie znosze go właśnie za tą głupote jaką jest pokazanie że każdy może liczyć na pomoc... (ale skoro są tacy mądrzy to czemu brali jednego nic nie znaczącego człowieka ?? ) ja rozumie wysłać akcje ratunkową po generałów ale żeby po szeregowca...no co wy)

co do Tygrysa to ogólnie był on jakiś taki nijaki ale co prawda to prawda na chodzie ich już nie ma (co nie zmienia faktu że pewnie jakieś istnieją i można bylo obadać jak wyglądają)

film jest świetny z durnymi przebłyskami jacy to amerykanie są wspaniali i temu podobna typowa amerykańska kaszana by wyprać mózgi i uczynić z tego narodu jedyny sprawiedliwy (zresztą nie będe gołosłowny....odsyłąm do tekstu "A model of Christian Charity"....tak tak już pierwsi angielscy eiropejscy osadnicy pisali że są miastem na górze na które patrzeć mają wszyscy)

cieszy mnie jednak to że nie zwalono tego filmu tak do końca jak to sie stało z Pearl Harbor

P.S. od sceny w Normandii bardziej wole scene spod Stalingradu w filmie Wróg u bram :)
P.S.2 mam troche w głowie

ocenił(a) film na 10
Kejben

"to ja może powtórze słowa kolegi...nigdy ale to przenigdy nie wysłano by oddziału żołnierzy na poszukiwania szeregowca.... realizmu nie ma w tym za grosz (przynajmiej w tym wątku)"

A skad Ty mozesz to wiedziec? Byles jakims wielkim dowodca podczas tej wojny? Rezyser dobrze wiedzial jak ma film zostac nakrecony, i z palca sobie tego napewno nie wyssal.

ocenił(a) film na 4
carl_ina

Chciałam sprostować, ktos naskoczył na mnie,że powinnam lubic melodramaty-lubie. Po 2 nigdy ale to nigdy na wojnie nie poswięci się , życia oddzialu na rzecz 1 czlowieka lub serca 1 matki. Po 3 moj tatus jest zołnierzam więc niewciskaj mi kitu, że na realiżmie wojennym sie nie znam! A nie napisalam, ze film jest do dupy itp. Jest dobty , pewnie nawet iświetny tylko mnie się nie podoba, po prostu nie.

ocenił(a) film na 9
carl_ina

ktos tu napisał ze zaden dzieciak po tym filmie niebedzie chciałzostac zołiezem moze 1 scena w normandi jest swietna i pokazuje co to wojna ale reszta to juz naprawde styl rambo mały oddział wykancza całe dywizjony niemców dziecko obejzy i tez taki bedzie chciał byc i sie niepodniecajcie ze to jest realistyczne bo jak powiedziąłem normandia jedna recz reszta filmu druga rzecz ktos tu powedział ze oczywiscie amerykanei robia ze siebie najwspalianszy kraj swiata i to prawda wiekszosc filmów na tym bazuje

carl_ina

To, że Twój tatuś jest żołnierzem to akurat nie ma nic do rzeczy. Mój był w wojsku i co z tego?
Takiej misji nie było, to fakt. Widziałam, że ktoś niżej napisał, że podobna misja miała miejsce, ale to bzdura. Był taki przypadek, że zginęło trzech braci i tylko jeden przeżył, dlatego armia odesłała go do domu. Ale żadnej akcji ratunkowej nie było. To jest opisane w skrócie w książce "Kompania braci." Ale tu nie chodzi o jakąś prawdziwą misję, czy nieprawdziwą, tylko ogólnie o realizm, a ten w filmie jest. Scena na plaży jest doskonała, a to co mamy dalej, to całkiem fajny film o poświęceniu i przyjaźni, nic nadzwyczajnego, ale jednak fajnie to zostało zrobione i sam pomysł jest niezły.

carl_ina

Po pierwsze to !na tak się działo niestety naprawdę. Widocznie skoro zawiodłaś się na tym filmie to go po prostu nie zrozumiałaś. I ja tutaj nie próbuję ci czegoś wytknąć bo to naprawdę ciężki (ale przepiękny) film. Jeden koleś napisał riposte do krawych scen że nieraz na wojnach bywało jeszcze gorzej. Muszę go poprawić ponieważ Bitwa o Normandię (ta scena na plaży) była najbardziej krwawą bitwą w historii ludzkości.

ocenił(a) film na 9
bidzik

mozliwe ze była najkrwawsza bitwa w historii ale film tego dokładnie nieodwzorowuje i moze gdzies to wygladało tragiczniej niz tu na filmie ta scena a co do tego ze kolezanka go niezrozumiała to niemozliwe bo tu niema co rozumiec
pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
piotrus72

No ja jebie!~Szeregowiec Ryan to jeden z najbardziej wypierdolistych filmow kurwa.

ocenił(a) film na 9
Uzny

jebie co ci jebie mi tez sie podobał czytaj idioto cały temat, szkoda slów
pozdro :/

ocenił(a) film na 4
piotrus72

Możliwe, że go nie zrozumiała, ale i tak będę uparta jak osioł w jednym: nie wierzę, żeby ktokoleirk wydelegoał oddział na "Pewną śmierć" aby jakaś kobieta nie dostał 4 zawiadomien o śmierci. Nie, po prostu nie .

ocenił(a) film na 10
bidzik

Bitwa o Normandie nie była nakrwawszą bitwą w historii ludzkości, ani też w czasie II Wojny Światowej...
poczytajcie troche...
Misja ratowanie szeregowca naprawde miała miejsce, wystarczy przejrzeć (wiem że jest w internecie) liste ofiar w II Wojnie Światowej i znajdziemy tam Ctp. Millera, Wszystkich 3 Ryan'ów, Caparzo i innych (znanych z nazwiska w filmie) zginęło podczas wojny w Normandii, także gadanie że to jest głupotą niejest na miejscu. Rząd U.S.A. robił takie misje kiedy morale żołnierzy bylo dramatycznie niskie, m.in w na plażach w Normandii, w lasach Bastogue. Ale nie tylko Amerykanie mieli monopol na takie misje. Rosja wypromowała Vasylija Zajcewa zmyślonymi bohaterskimi historiami (choć żołnierz zasłużony).
A i na świecie są dwa tygrysy (panzerkampfwagen IV) tylko że jeden z nich jest sprawny, drugi znaleziono jakieś 3 lata temu i wciąż nie przywrócono go do stanu użyteczności. A zbudowanie Tygrysa na podwoziu T-34 było tańsze, szybsze i wygodniejsze...

ocenił(a) film na 9
lukas_b

Pozwólcie że dołącze się do "gorącej dyskusji" ;) Mnie ekranizacja się podobała, ze wzgledu na to iż jak kilka osób wspomniało- oddawała prawdziwe oblicze wojny. Ktoś tam się kłóci, że zaden odział nie poszedłby ratować jednego człowieka- owszem może i racja, ale nikt z Was nie pomyślał, ze ten wątek wprowadzony jest po to by film był ciekawszy, barwniejszy... Bo jezeli chcecie oglądać "NAJPRAWDZIWSZĄ" wojnę to trzeba wypozyczać filmy historyczno-dokumentalne!! A w takim typie filmu jak ten specjalnie został wprowadzony tak wątek by oglądanie nie znużyło, a jednoczęsnie pokzało część prawdziwej wojny i jej okropnosci. Mnie ekranizacja podobała się jeszcze dlatego, ze wyciska dużo łez- a przyznaję- UWIELBIAM płakać na filmach! =)

użytkownik usunięty
carl_ina

Co ty mówisz ten film jest poprostu zarąbisty...A Tom Hanks, Matt Damon i jakiś tam jeszcze jeden to też są zajebiści

carl_ina

Krew i te sceny są jaknajbardziej an miejscu ponieważ ja nie widziałem drugiego filmu który by tak realistycznir odwzorował wojnę.

ocenił(a) film na 4
cartman5

np.: wrog u bram -ktorego historia została przytoczona powyżej, a co do faktów, dawno nie widziałam tego filmu, ale skoro jest na faktach to czemu nie zostało to powiedziane na poczatku?? zeby bylo ciekawiej, nie wierze, NIE, PO PROSTU NIE

carl_ina

Tu cię trochę poprę, bo takiej akcji NIE BYŁO. Już o tym pisałam wyżej, tego typu akcja nie miała miejsca. "Wróg u bram" to świetny film, ale nie ma co go porównywać z SPR, zupełnie inny front, zupełnie inna tematyka.

carl_ina

A interesuje Cię choć odrobinkę druga wojna światowa? Bo mnie tak i moim zdaniem film był świetny, szczególnie scena na plaży. Ale wolę "Kompanię Braci", choć to miniserial i też nie powinno się porównywać.

ocenił(a) film na 8
carl_ina

scena londowania w Normandi w tym filmie jest źle przedstawiona... ponieważ piersza gruba desantowa przybyła we mgle i niemcy nie strzelali odrazu bo ich nie widzieli (chodzi o scene w której otwiera sie rampa i połowa dostaje) tak naprawde plaza miała około 250 metrów długości a niemcy widzieli Amerykanów dopiero gdy byli 150 metrów przed nimi....

ocenił(a) film na 9
carl_ina

... radze przeczytać odpowiedź lukas'a.b
z dnia 5 października 2005 01:08 ..........

Dopiero potem sie mądrzcie......OK?

Ewcia_13

No i co z tej wypowiedzi wynika? Chodzi Ci o tą akcję ratowania Ryan'a? Tej akcji nie było! Nie wiem, gdzie on o tym przeczytał, ale to bzdura. To tyle "mądrzenia się."

ocenił(a) film na 4
Veda12

Nie wiem czy była czy nie, wiem, że nie wynika to z filmu, bo producenci nie magą zataic infornacji o tym, że film jest bna faktach! przejrzyjcie na oczy to biznes! A co do scen batalistycznych to nie mam im nic do zażucenia. Ale pozostaje przy swoim: nie, po prostu nie