Ocenzurowali słownictwo - w tłumaczeniu nie było ani jednego przekleństwa, a w oryginale takowe lecą często.

Powinno być od 16. Ciągle klną(ale nie przetłumaczyli) i była scena z zabójstwem człowieka poprzez wbijanie mu sopla do oka, a także poderżnięcie gardła.

To juz znak obecnych czasow. Brutalnosc, sceny drastyczne serwowane sa mlodziezy w grach komputerowych nie od dzis, w konsekwencji czego wszyscy (nawet nastolatkowie) oswojeni sa z przemoca, smiercia. To zjawisko przeklada sie bezposrednio na swiat filmow, rozrywki.
Dwie dekady temu "nieobyczajne" sceny z tego filmu byly faktycznie zarezerwowane dla dojrzalszych widzow, natomiast dzis, jak widac, uznano, ze widok zakrwawionego trupa, czy tez sceny morderstw nie sa niczym nadzwyczajnym.
Jako ciekawostke podam, ze przed laty na Polsacie emitowano tzw. program dla doroslych pt. "Rozowa landrynka". Prezentowane w nim tresci zapewne nie zszokowalyby dzis przecietnego licealisty:D

tak mogło być w TVN-ie