Tez mnie ten motyw lekko zdziwil , granaty powinny nieco szybciej wybuchac.
Poza tym bylo kilka naciaganych akcji np, gdy koles w tym samym samolocie ktory opisujesz wywalil caly magazynek w drzwi do kabiny pilota z odleglosci 1 metra imo powinien dostac w leb rykoszetem.

Dzisiaj ogladalem ten film po raz pierwszy i przyznam ze pomimo kilku wpadek byl calkiem niezly , takie lekkie kino akcji w sam raz na piatkowy wieczor :)

Chyba, że e granaty rzucali z zawleczkami, a dopiero ostatni rzucili bez zawleczki co spowodowało wybuch wszystkich pozostałych. Zresztą terroryści także dopiero po ostatnim uciekają gdzie przy poprzednich stali i rzucali dalej.

Zgadzam się - w rzeczywistości niewykonalne, ale w filmie wyglądało bardzo efektywnie.

Efektownie. Efektywnie byłoby, gdyby go załatwili :)

Litości! Ten film nie został wyprodukowany po to, aby widz się nad nim zastanawiał. Producenci nakręcili go aby widz cieszył oko, wyłączając mózg :)Takie filmy są jak najbardziej potrzebne, choćby na taki weekendowy zimowy wieczór. Dajcie sobie spokój z tymi oburzeniami "ze granat wybuchł za późno". To nie Helikopter w ogniu. MA się go ogladac łatwo, prosto i przyjemnie. Odrobina fantazji reżysera tylko urozmaica film. Pod tymi względami ten film wyśmienity. POzdrawiam

film spoko, ale liczylem na jakies ciekawsze zakonczenie:( np. McClana przejezdza samolot lądujący na "ogniowym" pasie, a jego zona spada ze zjezdzalni z samolotu i skreca sobie kark, przynajmniej bybloby oryginalnie:)