No z pewnością raczej nie. Tym bardziej że jest on jednym z najwyżej ocenionych filmów tego roku przez dziennikarzy jak do tej pory. No ale miło że wypowiadasz się za wszystkich.

Ja małolatem nie jestem a mi się bardzo podobał. Nie pamiętam kiedy się tak dobrze bawiłem podczas oglądania jakiejkolwiek produkcji.

Ja tam jestem u progu trzydziestki i, oglądając Booksmart, żałuję, że takich filmów nie kręcono, gdy byłam w wieku jego bohaterów.

nie tyle co słaby, a po prostu żenujący w cholerę. mogę na palcach jednej ręki policzyć ile razy się zaśmiałam. reklamują "Booksmart" jako najlepsza komedia roku. jasne, o ile zataczasz się ze śmiechu na komediach Setha Rogena albo komediach rodzaju "Szefowie wrogowie" i na ogół bawią cię żarty żenująco niskich lotów rodzaju 'narkotykowe odloty'. żenada.

Taka wysublimowana, ojej xD

ojej, jaki prostaczek! ;)
nie spodobała mi się żenująca komedia i od razu jestem wysublimowana? może i masz 35 lat na karku, ale mentalnie bez dwóch zdań gimbaza.

W sumie ta stop motion byla najlepsza czescia tego filmu... Niestety pomysl ukradziony z Harolda i Kumara...

Mam 35 lat i oczekuję od komedii o nastolatkach czegoś więcej, niż żenująco-obrzydliwych tekstów. Właśnie dlatego ten film mi się podobał.