Który przybrana siostra Sebastiana gra na fortepianie gdy ten zawitał w swoim nowym domu.
Jako, że w powyższej wypowiedzi zagościła niepewność, pozostaje mi tylko potwierdzić: tak, to była sonata księżycowa. :)
Nie wystarczy "Sonata księżycowa", sonaty mają prawie zawsze 3 lub 4 części. Gwoli ścisłości: (XIV) Sonata cis-moll op. 27 nr 2 Ludwiga van Beethovena ma trzy części, a mowa o pierwszej z nich, Adagio sostenuto. :) Samą sonatę Beethoven nazwał "Sonata quasi una Fantasia" (Sonata niby fantazja, Sonata jak fantazja), a przydomek "Księżycowa" nie pochodzi od niego, ale od poety Ludwiga Rellstaba, niemniej to on jest dziś powszechnie znany.