Sztandar chwały

Flags of Our Fathers
2006
7,1 33 tys. ocen
7,1 10 1 33284
6,4 17 krytyków
Sztandar chwały
powrót do forum filmu Sztandar chwały

To "Iggy" szedł w pierwszym szeregu i zawieszał flagę.Zginął śmiercią tragiczną.Pomimo że słynął z ostrzenia bagnetów to nie usprawiedliwia porównan jakiegos Indianina, sanitariusza czy posłańca do Polaka

ocenił(a) film na 8
Maximus_7

Koleś, Iggy nie był w 100% Polakiem, jek by był to zapewne walczyłby pod Monte Casino a nie na jakiejś pie*****nij Iwo Jimie!!
To że miał korzenie polskie nie czyni z niego Polaka!!
Popatrz na sport, ilu jest co ma polskie korzenie a walają sie po obcych reprezentacjach!!
Dowiedz się o szczególy a potem dopiero coś pisz!!!

ocenił(a) film na 7
Maximus_7

"porównan jakiegos Indianina, sanitariusza czy posłańca do Polaka
"

Jakich porównań?? A w czym Indianin jest gorszy od Polaka? O czym ty piszesz?!

Kapitanos

Chodzi mi tylko o to że to ani Indianin ani sanitariusz ani posłaniec nie zawieszali pierwszej flagi, nie szli w pierwszym rzedzie brygady jak Iggy który był jednym z uczestników założenia pierwszej (prawdziwej) flagi. Iggy zginął a bohaterami Ameryki zostali jedni z najsłabszych żołnierzy, którzy byli na tej wyspie.

ocenił(a) film na 7
Maximus_7

No jak było w rzeczywistości to nie wiemy. Ale bazując na tym co widzieliśmy w filmie to nie powiedziałbym, że sanitariusz John Bradley należał do najsłabszych żołnierzy tam walczących. A poza tym jak się okazało Bradley rzeczywiście był bohaterem. Nie tylko kreowanym na potrzeby mediów.

ocenił(a) film na 8
Maximus_7

koleś nie wiem o co ci chodzi, przejedz sie do usa i popatrz na nazwiska na skrzynkach pocztowych, sporo z nich ma polskie brzmienie co nie oznacza, że ktokolwiek z mieszkanców ma tego świadomość. Iggy mogłby sie nazywać nawet Poniatowski i nadal był Amerykaninem.

Filmy trzeba uważnie ogladać, jesli opis opiera sie na fabule to flagę postawili po paru dniach ataku na góre, dalsze walki o wyspę trwały 35 dni.
Wracając do bohaterstwa, wojsko to wojsko, robisz co ci rozkażą, chłopaki nie stawiały flagi z myslą o symbolice, mysle ze drugiej grupie wcale nie chciało sie włazić pod tą gore zeby podmienic flagę, a najsłabsi wcale nie byli, poprostu nie dali się trafić.

Maximus_7

No jeśli ktoś wybiera się na wojne z mottem `Nie daj się trafić ` to nie jestem godny podziwu dla takiego żołnierza. Jeżeli chodzi o narodowość Ignatowskiego to rzeczywiscie przesadziłem że jest Polakiem , lecz pewnie ma polskie korzenie(wiem ze to nie jest to samo). Oczywiście ze po założeniu flagi jeszcze długo trwała walka, ale skupiłem sie tylko i wyłącznie na tej symbolice założenia flagi z której potem wykreowano bohaterów USA To Ameryka zrobiła z tego symbol bohaterstwa a nie ja, szkoda tylko ze podstawiła na bohaterów innych żołnierzy.Ja niemam pretensji do tych wykreowanych i podstawionych żołnierzy-bohaterów bo oni wcale chyba niechcieli byc herosami bardziej mam te pretensje do amerykańskiego rządu ze pomineli m.in. Ignatowskiego i wielu innych znakomitych żołnierzy.A co do umiejetnosci tych bohaterów jesli uważnie oglądałęś to sam wiesz dlaczego `posłaniec` został posłańcem(sorry niepamietam juz jak on sie nazywał)

Maximus_7

"No jeśli ktoś wybiera się na wojne z mottem `Nie daj się trafić ` to nie jestem godny podziwu dla takiego żołnierza"

Aha - nie byl dobrym żołnierzem, bo chciał wrócić żywy do domu? Litości... Gdyby tak każdy żołnierz myślał, to nikt cały by z wojny nie wrócił :P Ty pewnie za to jesteś typem Rambo, ktory biegłby ślepo na gniazdo KM-u. I zgadzam się, nie jesteś godny podziwu :) LOL

Gh0st

A Ty byłbyś jednym z tych co nie potrafią go trafic. Człowieku co Ty za film tu porównujesz. Polecam Ci obejrzyj jeszce komando i kilka filmów z Chuckiem. Poszerzysz swoją wiedze i bedziesz mógł jeszcze mądrzej sie wypowiadac. lol:)

Maximus_7

Nie wiem czy bylbym jednym z tych co nie potrafia go trafic i nawet nie chce probowac :) I nie porownuje filmu tylko typ bohatera. I nie mow mi tu o poszerzaniu wiedzy, bo sam masz z tym problem...

ps. LOL :P

ocenił(a) film na 8
Maximus_7

Posłańcem został Gagnion.
To nie amrykański rząd wykreował ich na bohaterów lecz zrobiła to prasa.
Pewnie gdyby to pierwsze zdjącie (zatknięcie tej pierwszej flagi) było tkaie dobre jek to następne to by "chłopaki" z pierwszego zdjęcia zyskal sławę.
Stało się inaczej, gdyż na wywołanie zdjęć wykonywanych przez wojskowych (a to pierwsze takowym było)trzeba było czekać dłużej nie na te zrobione przez cywilów.Dlatego więc to drugie zdjęcie zyskało teką sławę.
W celu szerszego zgłębienia tego tematu polecam ksiązkę Bradley'a.
Książka lepiej opisuje/ukazuję cała historie niż film.
PZDR ;)

ocenił(a) film na 9
Maximus_7

"Ralph Anthony Ignatowski (born April 8, 1926 - died between March 4 and March 7, 1945) was a U.S. Marine who was tortured and killed by Japanese troops during the battle of Iwo Jima. He was best friends with Iwo Jima flag raiser John Bradley. He was born in Milwaukee, Wisconsin to Polish-born Walter Ignatowski and a German mother"

Tata Iggiego to Polak. Mama byla Niemka. Jakze musialbyc to rozdart wewnetrznie czlowiek. Stal sie nawet rozdarty zewnetrznie. Film Perfekcyjne kino wojny.

ocenił(a) film na 10
mbrzeski

Ale nie wiadomo, czy zdjęcie nie zostało zrobione specjalnie. Chodzi mi o to, że jest prawdopodobne, że armia USA wzięła kilku żołnierzy i kazała im zawiesić flagę na wzgórzu. Trzeba przecież pamiętać, że bitwa o Iwo Jimę miała ogromne znaczenie propagandowe.

P.S. John Bradley jest postacią historyczną i nie ma wątpliwości, że m.in. on uczestniczył w zawieszaniu tej flagi. Zresztą film jest oparty na książce, którą napisał syn Johna Bradleya.

ocenił(a) film na 9
Jessie

Co by nie bylo, czy ta flage naprawde zawieszali czy moze to bylo tylko ugrane by tak zrobili pod propagande, jednak prawda jest to ze bohaterami byli Ci co tam zgineli, bo gdyby nie ich poswiecenie (fakt ze na ogol gineli w bezsensowny sposob jak tzw mieso armatnie :\ ale coz wtedy tak wygladala wojna) to tak naprawde nie bylo by zadnego zdjecia z flaga i tych bohaterow na cel propagandy. Nie czytalem ksiazki o biografi Johna Bradleya aczkolwiek interesuje sie sporo historia tamtych czasow i coz musze przyznac ze Eastwood nakrecil naprawde niezly film gdyz w pewien sposob ukazje jak wtedy to moglo wygladac i jak to przezyl Bradley.

ocenił(a) film na 10
axelo

No niezły film, przyznaję. I naszedł mnie teraz pewny cytat gen. Pattona: "Celem wojny nie jest umieranie za ojczyznę, ale sprawienie, aby tamci ginęli za swoją".