Film ani nie śmieszy (moim zdaniem denne dowcipy, żywcem wyjęte z potocznego życia "stare - zjeżdżone" teksty typu "dziadek z Wermachtu"), ani nie intryguje swoją niby sensacyjną fabułą, a to co reżyser zrobił z finałową akcją - sceną "sztosu" woła o pomstę do nieba. Mam tylko nadzieję, iż nie będzie części trzeciej. U mnie 3 na 10.
10/10 nie znasz się, bardzo dobry film, polecam również niezły soundtrack Krzesimira Dębskiego - będę o tym trąbił bo jest bardzo dobry ;-)
Każdy może mieć swoje zdanie, a wracając do Dębskiego najbardziej w tym "dziele" wkurza mnie bezsensowne epizody "gwiazdeczek" typu Anna Jurksztowicz (prywatnie żona wspomnianego przez Ciebie kompozytora), a także Wróbel, Skrzecz i inni co moim zdaniem nie wnosi nic ciekawego do filmu. Tym samym podtrzymuje swoje zdanie SZTOS 2 - mizerota daleko mu poziomem do 1. Szkoda.
nie no bez przesady film jest fajny moim zdaniem . Biorąc pod uwagę te niewypały w dzisiejszych czasach . Dla polaków trudno wymyślić coś nowego i dobrego :/ Kiedyś były fajne komedie. Teraz to można czekać tylko na jakiś Hit ;)
Wilku0904 gdyby SZTOS 2 był filmem "całkiem" nowym to OK da się obejrzeć, ale odnosząc go do pierwszej części to moim zdaniem "mizerota" straszna. I zgadzam się z Tobą, że kiedyś umieliśmy robić o niebo lepsze komedie, ach szkoda że dziś jest taka "bryndza" :-(