Film głupkowaty. Tak głupkowaty, że aż zabawny. Coś pokroju Kac Wawa. Nic nie daje, nic nie wprowadza, ale do obejrzenia i zapomnienia. Generalnie reżyser za długo się nie namyślał nad filmem. Wziął jakiś stary scenariusz, to coś dodał tam coś odjął, trochę podkoloryzował, zatrudnił dobrych aktorów, nagrał to wszystko na płytę i sprzedał ludziom. Nic mądrzejszego na temat filmu powiedzieć nie można. Ale jest miły. Na nudne wieczorki w sam raz. Tylko nie można za dużo oczekiwać, bo do arcydzieła mu baaaardzo daleko.