Do tego dobry:)) Polska "prowincja" sfilmowana bardzo zachecajaco: sa tu odrapane i stare budynki, mimo to jest kolorowo i slonecznie. Naprade piekne zdjecia...
Film przy tym jest cieply, aktorzy dobrze sie spisali (bardzo ladna ta Elka, jest rowniez ciekawy epizod Liszowskiej jako "wiejskiej pieknosci";))
Polecam, jakby to powiedzieli w tv: idealny na jesienn-zimowe wieczory:]
wlasnie fajnie ze piszesz - optymistyczny.
ze male rzeczy bywaja wazniejsze od tych 'wielkich'.
poza tym, nie porusza tematow, z ktorymi czesto filmowcy nie daja sobie rady, a ktore sa chodliwe - patologia, przemoc, narkotyki, alkohol i tak dalej.
w skali filmow ostatnio kreconych w polsce - swietny, oby tak dalej sie nasze kino rozwijalo.
ach, a co do starych i odrapanych budynkow - najciekawsze jest to, ze sama lapalam sie na tym (a jestem z Walbrzycha )), ze dostrzegalam, ze przeciez nikt niczego specjalnie nie niszczyl - tak poprostu jest.