Polecam, bo to najlepszy film Seagala, który bije na głowę wszystkie jego najnowsze filmy, a nawet te starsze ("Nico" czy "Wybraniec śmierci").
Dzisiaj obejrzałem go pierwszy raz. Moim zdaniem najlepszy film z Seagalem (a widziałem już ich wiele) te starsze rzeczywiście są lepsze, co nie znaczy że nowe są słabe. Daję go do ulubionych.