Generyczny sensacyjniak silący się na powagę w której nie ma frajdy takiego Hard To Kill czy jakiegoś ambitniejszego rysu jaki miał Nico. Liga niżej od obu. Film ma poważny ton jakby był Ojcem chrzestnym a nie durnym kryminałem do Polsatu. Z najlepszych filmów Seagala do których też należą oba Liberatory i Krytyczna decyzja ten jest najsłabszy. A więc poza top 5.