A czy każdy film musi być z głębszym przesłaniem i wymagać myślenia jak to się stało jak tamto, po prostu taki luźny film z wiadomym zakończeniem, że dobro wygrywa zawsze. A co do sztuczności to ten film nie jest nawet w połowie tak sztuczny jak Avatar czy Transformersy albo 300 choć to ostatnie mnie się podobało. Acha widziałeś film nie sztuczny taki prawdziwy (prócz filmów dokumentalnych, historycznych oraz biograficznych)?. Pozdro i pomyśl trochę co piszesz na filmwebie.

Troche mnie rozdrazniles;) ale spoko czesto lubie dyskutowac. Zawsze sie staram myslec co pisze tym bardziej ze jestem troche strarej daty i nie udzielam sie czesto wszedie gdzie popadnie.
Ok ale lece z opdowiedzia. Po prostu mnie troche niezrozumiales. Ja wiedzialem na co sie nastawiac przed tym filmem wiedzialem ze to prosta amerykanska historyjka ale zawsze liczy sie na jakies mile zaskoczenie tym bardziej ze obsade ma ten film nienajgorsza. Tu jedynie Hackman gra nawet ale widac ze traktuje to jakby chcial wziasc swoje dole za film i jak najszynciej skonczyc krecenie.
Jak aktorzy graja rewelacyjnie to czlowiek ogladajac film wierzy w ta historie opowiedziana w nim. Wierzy ze cos bylo lub moglo sie wydarzyc tak jak w danym filmie. Nie tylko gra aktorska ale i charakteryzacja montaz rezyseria. Podam Ci pare przykladow.
"Do szpiku kosci" cala obsada filmu gra tak wspaniale ze wydaje sie ze to wlasnie dokument jest.
" Hej skarbie" tu glowna aktorka i przede wszystkim mama glownej postaci. Oba filmy powazne i trudne tematy poruszajace.
" Wladca pierscieni" tu przedewszystkim charakteryzacja, rezyseria i w mniejszym stopniu gra aktorska. Zauwaz ze to film fantasy ale tak zrobiony ze ma sie wrazenie ze taki swiat elfow krasnoludow i innch stworow mogl gdzies istniec.
"Zabojcza bron" prosty film akcji ale wspaniala gra duetu i sympatyczny feeling sprawia ze jestesmy pewni ze gdzies tam w LA byli tacy gliniarze
" Szklana pulapka" prosty film zabili go i uciekl ale wspanialy charyzmatyczny Bruce.
A teraz twoje typy "Avatar" nie wiem co sie ludzie uwzieli na ten film ale to barzdzo ciekawy film i pomimo masy efektow PRAWDZIWY. To co tam jest ukazane dzieje sie caly czas na co dzien zamien sobie tylko tlo. Kosmiczni marines to USA marines Pandora to Irak Afganistan Libia jakis kraj ameryki poludniowej i juz masz i fajnie sie konczy tzn nie calkowitym happy endem.
"Transformers" nie ogladalem nie rozumie fenomenu trailery ladne pelne efektow. moze i sztuczny.
300 ciekawy typ. Samej gry aktorskiej malo tam jest i dobrze bo sceny bez akcji sa w niem slabe ale tam gdzie akcja jest jest rewelacja. Ciezko odniesc sie tu do tematu bo ten film mial co innego ukazac. Oprucz oczywistego bohaterstwa to przedewszystkim ekspresje komiksu i to wypelnil w 101 procentach. Swietna chrakteryzacja walk wspniale efekty. I Persowie wspaniale przedstawieni. I pomimo takiej konwencji tez uwazam ze jest on mniej sztuczna od wielu wielu filmow.

Juz wiesz o co mi chodzilo? Dla mnie wiele polskich filmow jest sztucznych i czasem nie potrafie okreslic dlaczego ale to sie wie jak sie oglada. Ale sie opisalem. Ten film Szybcy i Martwi moglby byc super filmem w sprawnych, nie blokowynch przez producentow, rekach. Moglby byc takim wejsciem smoka na dzikim zachodzie. Z kazdej histori da sie wycisnac wiele.

No się rozpisałeś kolego, ale przeczytałem to wszystko no i rzeczywiście masz tu sporo racji. Podane filmy w większości widziałem oprócz
- "Do szpiku kości",
- oraz "Hej skarbie".

Zgadzam się co do tych spostrzeżeń, fakt jest tak. Mam jednak zastrzeżenie co do Avatara jeżeli pomijając błędy logiczne w postaci fruwających skał, czy spływającej wody z wodospadów niekończących się z tych latających gór oraz zbytnie podobieństwo potworów (mieszkańców owej planety) do humanoidów i wiele innych. Wtedy można dać nawet 9 punktów tylko, że są to właśnie rzeczy, które w tego typu produkcjach mnie rażą i nie zmieni to mojej oceny o filmie. Gdyby wykonanie było bardziej dopracowane, mam na myśli zdecydowanie bardziej logiczne i zgodne z prawami fizyki to ocena moja by była z 2 lub 3 punkty wyższa. Ocenianie tego filmu tylko przez pryzmat ukrytego przeniesienia okupacji żołnierzy USA działających w Afganistanie wydaje mi się podnoszeniem na siłę oceny filmowi, ale jest to moje zdanie.

Acha jeszcze pisałeś, że jesteś starej daty ja też do młodego pokolenia nie należę, więc powinniśmy tym bardziej dać przykład poprawnej polszczyzny bez błędów, gdyż czytają nas zapewne również młodziaki. W dzisiejszych czasach to nie trudno wystarczy wkleić napisany tekst do Microsoft Word i poprawić błędy o ile jakieś są. Przepraszam, że się tak rozpisałem i pozdrawiam. :-)