Braga schował siebie za postacią poboczną Camposem służącym Bradze i owiał tajemnicą całą postać i wygląd Bragi. Potem Brian, bierze odciski, twierdząc, że któryś z nich to musi być Braga. Na samym końcu przychodzi informacja, że odciski należą do Bragi i jest zdjęcie Camposa.
W ogóle to się kupy dla mnie nie trzyma. Skoro już Bradze udało się "schować" swoją prawdziwą tożsamość, to czemu nie nadał szefowi innego nazwiska, tylko swoje własne? Totalny bezsens...