Od początku serii F&F jestem jej wielkim fanem. Pierwsze dwie części oglądałem po kilkadziesiąt razy i w ogóle się nie nudzą. No ale po dennym Tokyo Drift spodziewałem się powrotu do dawnych klimatów pierwszej części i w ogóle. No ale niestety zawiodłem się. W F&F4 twórcy polecieli bardziej na efekty specjalne niż na samą fabułę. Padłem gdy zobaczyłem moment "wyścigu" w tym tunelu w skałach. Wszystko zrobione komputerowo, aż się odechciało tego oglądać. Zero klimatu poprzednich części. Fabuła w ogóle mi się nie podobała, jedynie fajne wózki występowały. Oceniłem 6/10 ze względu na sentyment do całej serii, ale to i tak za dużo jak na tą część, przynajmniej moim zdaniem.