PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=97264}

Tęsknota Veroniki Voss

Die Sehnsucht der Veronika Voss
6,6 1 098
ocen
6,6 10 1 1098
7,0 9
ocen krytyków
Tęsknota Veroniki Voss
powrót do forum filmu Tęsknota Veroniki Voss

Powojennej traumy w ujęciu Fassbindera ciąg dalszy: gwiazda niemieckiej kinematografii z okresu III Rzeszy i jej powolny upadek w nowej rzeczywistości Bundesrepublik Deutschland.
O ile w "Loli" reżyser otwarcie odwoływał się kina i ducha czasów Republiki Weimarskiej, o tyle w "Veronice Voss" tropy prowadzą do stylistyki noir. Opowiedziana w wycyzelowanych czarno-białych kadrach historia przebrzmiałej bogini ekranu to oczywista reminiscencja "Bulwaru Zachodzącego Słońca" Billy'ego Wildera, jedyną różnicą jest to, że oblubienica Hollywood zamieniona została na pupilkę Goebbelsa. Tak jak i w klasyku z Glorią Swanson, obecny jest tutaj wątek kryminalny, jest również specyficzny dekadencki sznyt. Daleko posunięta stylizacja wyróżnia "VV" na tle pozostałych dwóch części tzw. BRD Trilogy: wizualnie obraz Fassbindera jest wręcz onieśmielający, zaś brawurowo zagrana przez Rosel Zech postać Veroniki znacząco różni się od Marii Braun i Loli. Podczas gdy tamte były wyrachowanymi egzemplarzami z teki opatrzonej etykietą "femme fatale", gwiazda wytwórni UFA jawi się jako persona tragiczna, wyniszczona przez pragnienie sławy i wyzbyta już wyrachowania, a tym samym bardziej godna współczucia. Kto wie, czy nie najciekawsza część trylogii, od strony formalnej z pewnością najbardziej frapująca.

Caligula

"O ile w "Loli" reżyser otwarcie odwoływał się kina i ducha czasów Republiki Weimarskiej, o tyle w "Veronice Voss" tropy prowadzą do stylistyki noir." - oj, oj, odwołuje się, odwołuje, ale do innego jego fragmentu. W filmie są liczne odwołania do "Gabinetu doktora Caligariego", postać aktorki ma w sobie somnambulika, która działa jakby podana hipnozie, do tego scenografia, to jak jest fotografowana ma w siebie dużo tej sztuczności, jakby wszystko było namalowane.

ocenił(a) film na 8
brava

Zgoda, jest tutaj również wiele wyniesione z niemieckiego ekspresjonizmu, sam wątek kryminalny dotyczący upadłej gwiazdy X muzy bardziej mi jednak pasuje do konwencji kina noir. Można by więc rzec, że Fassbinder zapożyczył trochę stąd i stąd, co nie dziwi, jako że obie stylistyki są ze sobą powiązane ciągiem przyczynowo-skutkowym.

Caligula

Główną inspiracje z kina noir wskazałeś trafnie, ale w tamtym kinie brakowało ciężaru, bo dotyczyło jedynie pożądania, sławy, pieniędzy, a tu mamy też ciężar destrukcyjnego ustroju. Fassbinder idzie za myślą Kracauera, który widział w kinowym ekspresjonizmie zapowiedź nazizmu i rządów Hitlera. U niego nie ma już zapowiedzi, jest już po i pozostaje trauma, z której nie można się wyzwolić. Tu także mamy widmo nazizmu.

ocenił(a) film na 8
brava

Lektura Kracauera jest w istocie frapująca, niemniej... jedno nie wyklucza drugiego. Stylistyka noir czerpała wszak garściami z wizualnego dorobku ekspresjonizmu. To, że Fassbinder wziął na warsztat taki właśnie temat, samo przez się narzuca próby rozliczenia się z nazizmem, na tym tle rozrysowany został jednak dramat jednostkowy, który jest zgoła uniwersalny. Oczywiście można by się pobawić w doszukiwanie się głębszych nawiązań typu: lekarz trzymający pacjenta w ryzach przy użyciu pogłębiającego się uzależnienia (Hitler), moralna degrengolada idąca w parze z poszukiwaniem ucieczki w otumanieniu substancjami psychoaktywnymi (członkowie Einsatzgruppen na froncie wschodnim - w tym przypadku przede wszystkim alkohol), przyznam jednak szczerze, że wolałem nie iść w tym kierunku, pisząc krótką notkę na forum. Za łatwo się potknąć, to już raczej temat na bardziej rozbudowaną formę, jak esej czy rozprawa.

Caligula

Tu główną różnica w stosunku do czarnego kryminału jest to, że kobieta fatalna nie działa sama z siebie, nie jest w pełni świadoma swych działań, pragnień. Ta siła która nią kieruje nie jest wcale sprecyzowana, choć możemy ją tu próbować przypisać. Stąd bierze się ta aura niesamowitości unosząca się nad całym filmem.

Oczywiście masz racje, to film o którym można pisać dłużej i lepiej, to film w którym wszystkie obsesje Fassbindera się spotykają i tworzą niezwykły węzeł, który z przyjemnością się rozwiązuje. Ocena tego filmu na tej stronie jest haniebnie niska, to moim zadaniem jeden z najlepszych fassbinderów. Treściwy i wizualny majstersztyk.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones