Tia, premiera za 3 tygodnie, a juz 21 głosów, w większości na 10. SZALENIE interesujące. A może tu tylu Polaków z holiłód jest? Współtwórców filmu, itp. No to brawo Filmweb, tyle znakomitości tu bywa. Super!
:|
Chciałam zauwazyć, ze swoje głosy można w każdej chwili zmienić więc po co się czepiasz i starasz wyprowadzić z równowagi, skorych do kłótni użytkowników, których tu na filmwebie nie brakuje.
Pozdrawiam i człowieku "nie irytuj się" ! ("...") Iskra
Taki już jestem że głupota mnie irytuje.
Ale ok, będę już wiedział, że głosy na filmwebie oznaczają nie ocenę samego filmu, co podejrzewałem (o naiwności!) do tej pory, lecz ocenę jego "wyobrażenia" ("tak, NA PEWNO jest super, dam mu 10")...
Ja nie widzę nic przeciwko przedwczesnym ocenom. Sama czasem też tak robie, ale nie dlatego by podwyżyć ocenę filmowi z moimi ulubionymi aktorami. Po pójściu do kina najczęściej zmieniam oddane głosy i porównuję :jak zapowiadał się film a co z niego wyszło. Nigdy nie oceniam niczego wbrew swoim odczuciom. Dlatego mnie nie przeszkadza dawanie punktów przed premierami byleby je potem zmieniać jesli trzeba a często się tak zdarza.
Pozdrawiam ;)
Dlatego z mojej strony nie musicie obawiać się niesprawiedliwości. Jak jest z innymi to nie wiem, ale jesli stawiają oceny jedynie za informacje na filmwebie i nawet gdy film na który oddali głos jest tragiczny ich nie zmieniają to prawda, może to denerwować !
Głosowanie na film przed jego obejrzeniem jest całkowitym nonsensem. Po co głosoweać przed seansem i potem zmieniać ocenę? Nie łatwiej po prostu poczekać i wystawić ocene po obejrzeniu?
dla mnie to nie niespodzianka, że głosują i komentują tu ludzie związani jakoś z danym filmem... dystrybutorzy czy coś. to nieraz absolutnie widać w danym komentarzu
Pragnę zauważyć, że w Internecie można ściągnąć film z czasem kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Pod rozwagę
O.. bardzo słuszne spostrzeżenie. Ja nie wiem w ogóle po co ten temat i ta dyskusja. Rozumiem gdyby film "Tłumaczka" był jakiś pojedynczym przykładem takich przedwczesnych głosowań, a wiadomo przecież, ze nie jest. Ja jednak już nigdy nie ocenię filmu przed premierą (nawet jesli zmieniam obiektywnie swe oceny) jesli ma to wywoływac takie oburzenie. :)
Poza tym sa rowniez pokazy prasowe, ktore odbywaja sie na dlugo przed data premiery. Sam na takim wczoraj bylem i dzisiaj zaglosowalem przyznajac temu filmowi ocene 1 bo na wiecej niestety nie zasluguje.
Całkowicie zgadzam się z Grzechem. Jak można oceniać film, którego sie nie oglądało ?! Niektórzy piszą, że lubią ocenić film przed jego obejrzeniem ... no cóż :/ ... wolę to przemilczeć. Inni piszą, że "Tłumaczka" jest od 2 miesięcy w internecie - BZDURA !!! Polska jest jednym z nielicznych krajów, w którym premiera "Tłumaczki" odbywa się tak wcześnie (nawet w Stanach pojawi się dopiero za kilkanaście dni). Jeszcze inni mówią, że były pokazy dla dziennikarzy ... tylko że takie specjalne seanse są zazwyczaj na parę dni przed premierą (czasem tydzień, a nawet 2) - a tutaj ludzie oddawali swoje głosy przeszło miesiąc temu !
Filmweb powinien wprowadzic blokade mozliwosci oceniania filmu przed jego premiera, bo wiadomo ze jezeli jest mozliwosc glosowania to zawsze znajda sie kretyni, ktorzy zaglosuja tylko dlatego ze mozna.
Alęz o czym wy mówicie???? Nie chwalę się tym, że piracką wersję można ściągnąć niemal zawsze na dłuuugo przed premierą ale mozna!!! Więc po co ta bezowocna dyskusja nad czymś czego prawdopodobnie nie było. Swoją drogą co za dureń głosuje przed oglądnięciem? Niestety czytając niektóre powyższe komentarze widzę, że paru takich durniów jest...
Dzięki wielkie. Po tych całych aferach w tym temacie zrezygnowałam z oceniania filmów przed premierami ( mimo , iż potem owe oceny zmieniam) ale nie trzeba nazywac mnie durniem.. Na prawdę. A tak z innej beczki to film tak czy siak zasługuje na bardzo wysokie oceny. Polecam :)
Wiesz nie chodzi o sam fakt oceniania przed premiera, ale o ocenianie filmu ktorego sie jeszcze nie widzialo bo np jeszcze nie powstal. Wlasnie takiemu debilizmowi sie przeciwstawiam. Nie mam nic przeciwko temu ze ktos obejrzal film przed Polska premiera i go ocenil, ale na litosc boska jak mozna oceniac film, ktory jest dopiero w zapowiedziach i do kin wejdzie za rok lub dwa?
Iskierka oceni każdy film z Kidman na 10 bo jest ślepą fanką. Choćby film opowiadał przez 2 godziny o dojeniu krowy i przez cały czas było jedno ujęcie - na krowi zad, to i tak film ten dostanie od Iskierki 10 - byle grała w nim Kidman. Nie dość, że przed premierą, to jeszcze przed nakręceniem taką ocenę dostanie.
Znam "Iskierkę" i wierz mi, nie dała by 10 filmowi o dojeniu krów, czy coś takiego. Jest fanka Nicole (i chwała jej za to!!), więc chwali filmy z ta aktorką. To chyba normalne. Wiem, że zle robi ocenaiając filmy, których nie widziała, ale można jej to wybaczyć.
A tak na magriniesie to Nic nie wystapiła by w filmie o krowim zadzie!!