w zwiazku z tym ze ost studiuje filmy z nicole ten jest nastepnym na ktorym sie nie zawiodlem...
szkoda tylko ze nie zabila tego generala pod koniec...wtedy bardziej by do mnie przemowil...tak tak ,jak wiem....ze chodzilo o przebacznie i o to ze sobie w twarz po takim czyms nie mozna spojrzeć....ale ja tam w wymiar sprawiedliwosci nie wieże,jak i w to ze mozna wybaczyc morderstwo..ba wielobojstow....ale ze fabula byla taka a nie inna....co tam....film to tylko w koncu....mam nadzieje ze nikt przykladu z jego przeslania brac nie bedzie....
w tym filmie - niesamowite zdjecia,przede wszstkim te po wybuchu autobusu...lubie ujecia "z gory":)