"Film nieciekawy, ciągnący się i wyróżniający jakąś głupią ideologie dzikusów. Nie podobało mi
się też że biali ludzie byli pokazani jako "Ci źli i zacofani" a indianie jako "Ci żyjący w zgodzie z
naturą, piękne umysły".
Każde inne przedstawienie byłoby próbą przeinaczania historii, więc w czym problem? Jak widać znowu znalazł się prowokator, który będzie się żalił nad biednymi białymi barbarzyńcami.

Uaaa haha :D musze sie zgodzic z Twoim komentarzem Maestro,bo Jasiunr1 niestety chyba sie nie zna... :/

A zadałeś sobie pytanie czemu tak jest? Bo reżyser chciał nakręcić klasyczny w każdym tego słowa znaczeniu western. A w ogóle w jaki sposób ten film idealizuje indian i miesza z błotem białych ludzi? Wiesz czemu indianie byli dzicy i niszczyli to co biały człowiek stworzył?
Bo biali wtargnęli bez pozwolenia na ich teren, który uważali za swój. Jak ty byś zareagował jakby ktoś wtargnął do domu i zabrał kompa, albo za butelke bimbru chciał twój dom? Tak właśnie było na dzikim zachodzie, a indianie wcale nie byli dzicy tylko wkurzeni. Poczytaj więcej o indianach i ich kulturze, a zobaczysz ze wyidealizowani indianie wcale nie są wymysłem reżysera. Nie mówię oczywiście ze wszyscy indianie byli dobrzy, byli wsród nich ludzie honorowi, mądrzy, ale i łajdacy i oszuści. Podobnie sprawy się mają jak u białych. Rezyser w tym filmie chciał pokazac m.in jak były uciskane plemiona indiańskie, ich rozpaczliwa walka o swoje ziemie w której wcale nie mieli szans, napływ coraz większej ilości białych ludzi...
Nie oszukujmy się ten film pokazuje prawdę. Ameryka powstała na ziemiach indian, których bestialsko wymordowano, albo pozamykano w rezerwatach. Indianie nie mieli szans z zachłannościa białego