W prawdziwym życiu ( nie w badziewnym filmidle ) samotny żołnierz przy pierwszym spotkaniu z Dakotami prawdopodobnie zostałby zamęczony na śmierć ( miał wszak mnóstwo przedmiotów które były atrakcyjne dla Siuksów ) .Wolę oszczędzić forumowiczom dokładnych opisów tego co Dakotowie z takimi robili .
Wnioskujesz na poziomie trzylatka - i to takiego któremu coś uciska substancję szarą... chyba że zakwestjonujesz fakt eksterminacji Żydów w Polsce przy jednoczesnym występowaniu w życiu publicznym postaci o ewidentnej proweniencji tj Blumsztajn Dorn czy Wildstain.
proponuje ignorancie obejrzeć pierwszych kilka scen filmy "Dreeamkeeper", również o Lakotach gdzie jest pokazany dobrobyt białych ludzi zostawionych dla Indian...
A raczej taki dobrobyt jaki Indianie sami sobie nieróbstwem zgotowali . Dziecko w XIX wieku Chińczykami pogardzano nie mniej niż Indianami a gdzie dziś są Chińczycy ? Wniosek ?
Z tego, co się orientuję, to Chińczyków nie trzeba była asymilować, Indian tak, a biali to spiepszyli.
oczywiści, że olewali, bo nie wiedzieli jak mają uprawiać ziemie. To tak jakby teraz pojawili się na ziemi obcy i kazali Ci pilotować spejs szip, bez wcześniejszego szkolenia, spędzenia setki godzin na symulatorze. Polityka USA wobec Indian nie była zła. Wszystko w Waszyngtonie na papierze wyglądał pięknie. Gorzej było wprowadzić to kilka tysięcy kilometrów na zachód, gdzie był, hmm jak to Amerykanie nazwali: "dziki "zachód"? Który trzeba było zdobyć, gdzie społeczeństwo białych stanowili ludzie, którzy na wschodzie nie dawali sobie rady, a jedyną ich nadzieją na przyszłość była ewentualność znalezienia złota. Którzy będąc w większości wyrzutkami społeczeństwa nie akceptowali inności, a każdy Indian był żebrakiem i śmierdział. Gdzie dodatkowo rząd oferował działki na ziemiach zdobytych, "niczyich", kupionych lewymi traktatami z Indianami.
Ty jako taki "prawicowiec" powinieneś to zrozumieć. Walczyli o swoje ziemie, tradycje religie, nie chcieli żyć jak biali, korzystać z ich szkół, banków kolei itp. A walczyli w taki sposób jaki zostali nauczeni. Skończyłem
Panowie i Panie, zacznijmy od tego, że to nie jest "w prawdziwym życiu", tylko film, sztuka. To tak jak ja bym się oburzał, oglądając Władcę Pierścieni, że to przecież niemożliwe, żeby tyle zależało od jednego głupiego pierścienia, bo w "prawdziwym życiu" to jest nie do pomyślenia. Ludzie, to film.
Nie będę polemizował z lazurytem, nie widzę sensu. Rdzennych Amerykanów było kilkadziesiąt milionów przed przybyciem białych. W duchu demokracji byli wykorzystywani, mordowani. Zostali niemal wytępieni. Wszystkie traktaty łamano. Lakoci żyją dziś w rezerwatach, gettach jak Pine Ridge, Rosebud (obejrzyjcie zdjęcia, lub filmy na youtubie) Nie dożywają 50 lat a bezrobocie sięga 80 %. W większości "domostw" nie ma prądu, ogrzewania, gazu. 2 % Lakotów popełnia samobójstwa rocznie.
Sam jestem wolontariuszem One Spirit, fundacji wspierającej Lakotów, mam przyjaciół w rezerwacie, którym od kilku lat pomagam.
Co do masakr, wspomnę Wounded Knee. Amerykańscy żołnierze, którzy wymordowali ponad 200 kobiet i dzieci (razem około 300 osób) i usypali mogiłę, otrzymali ordery honoru od Prezydenta USA. Lakoci nazywają przyznane odznaczenia orderami dyshonoru.
Książki historyczne, jest ich wiele potępiają białych. Viceprezydenci USA piszą o mądrości indian którzy cenili odwagę ale też dobroć.
Wszystkim interesującym się indianami polecam ciekawe książki o duchowości, kulturze, zwyczajach, choćby wspomnianego Ohiseya lub Czarnego Łosia (dostępne na tipi.pl ) Dużo możemy się nauczyć. Sam czytam wiele książek, świadectw z pierwszej ręki, w języku angielskim. Sam film jest oczywiście pomnikiem, takie ma przesłanie. Szczerze polecam obejrzeć, ponieważ mało jest innych filmów. Chyba że ktoś lubi oglądać czerwonoskórych jak spadają z konia, zastrzeleni przez biedną białogłowę zza dyliżansu.
Polecam zaś Thunder Heart, jak ktoś chce zobaczyć życie w rezerwacje, czy AIM.
A czyja to wina że są biedni ? Może białych ? a nie Indiańskich leni i nierobów ? Wounded Knee. było bitwą a nie masakrą (to co się teraz o tym pisze to wierutne lewackie bzdury propagandowe ) a może wspomnisz coś o masakrze białych z 1862 roku ? O tak Dakotowie byli bardzo honorowi bardzo zwłaszcza w postępowaniu ze słabszymi szczepami np Paunisami ... Współczesna bzdurna poprawność polityczna to śmieciowa propaganda i przestań ją cytować.
Twoje wypowiedzi charakteryzuje agresja, nie są merytoryczne, odzwierciedlają tylko chore wyobrażenia autora.
Wounded Knee była masakrą, że zacytuję choćby wikipedię "Starcie, nazywane przez wiele starszych (zwłaszcza amerykańskich) źródeł "bitwą", przez większość historyków uważane jest obecnie za masakrę ze względu na znaczną przewagę sił i uzbrojenia 7. Pułku Kawalerii nad – złożoną w dużej części z kobiet i dzieci oraz rozbrojoną wcześniej – grupą Lakotów Minneconjou wodza Wielkiej Stopy (ang. Big Foot)" Według relacji indiańskiego lekarza z agencji Pine Ridge Charlesa A. Eastmana ciała ofiar znajdowano później w promieniu 3 mil od obozu, bowiem uciekających z obozu Indian ścigano i mordowano, nie oszczędzając kobiet i dzieci. Jeżeli potrzebujesz więcej źródeł sięgnij do Eastmana, Czarnego Łosia, North Dakota History, Eyewitness at Wounded Knee, Philipa, czy nawet http://www.ushistory.org/us/40e.asp . Kwestionawać fakt dokonania rzezi na Lakotach mogą tylko fanatycy.
Była to bitwa bo Indianie byli uzbrojeni co wynika już z samej lewackiej wikipedii . W mnóstwie starć jedna strona była lepiej uzbrojona od drugiej . Tak się składa że pościg jest naturalną konsekwencją bitwy . Nie popieram zabijanie kobiet i dzieci ale jeśli te dzieci miały dajmy na to 12-13 lat to mogły już zabijać żołnierzy a trudno było wojskowym na logikę to rozróżniać . Nota bene nikt nie mówi o rzeziach dokonanych przez Lakotów na innych Indianach oraz białych (Tylko w 1862 roku Lakotowie z zimną krwią zamordowali prawie 900 białych mężczyzn kobiet i dzieci ) nie pasuje do politycznie poprawnych bzdur ?
Zaraz zaraz tam zginęło również 25 żołnierzy a wielu było rannych . Znów papka lewacka.
tak, zginęło 25 białych, bo było ich tak wielu, że otaczając Indian sami do siebie strzelali....
To ich własna wina . Przez 100 lat nikt nie bronił Indianom zakładać firm (dziś niektórzy prowadzą kasyna i są bogaci) bo był taki szczep jak Osedżowie który sobie świetnie poradził. Mogli Osedżowie mogli i Dakotowie.
To o ''dobroci '' Dakotów pisałeś pod wpływem, zdradź nam sekrety tego kwasu bo też chcemy żarzyć : http://www.tipi.pl/books/paunisi.htm
Dobrze wiesz że walki indian nie przypominały walk w Europie, w większości liczyła się brawura a dotknięcie wroga było często ważniejsze niż jego śmierć.
Zależy których Indian : Dakotowie eksterminowali inne szczepy np Paunisów. To co piszesz to aż mnie mdli kolejna papka propagandową . Jesteś jakimś komunistą ?
Jaka eksterminacja Paunisów ?? Oni nie znali takiego pojęcia (do momentu kontaktu z białymi) - ile razy można tłumaczyć że przed przybyciem białych zabijanie kobiet i dzieci było czynem niegodnym wojownika w praktycznie każdym plemieniu (piszę o plemionach Am.Pn - degeneraci trafiali się zawsze i wszędzie vide Aztekowie)
Niektóre szczepy Indian połnocnoamerykańskich zdołały wykształcić bardziej złożone kultury (Np Natchezowie ) ale nie zmienia to faktu u że Indianie w Porównaniu z kulturą europejską (a dotyczy to nawet Indian z Meksyku czy Peru ) to była zwykła dzicz . Najlepiej rozwinięci technicznie Indianie to była nasza epoka brązu bo już Aztekowie to epoka późnego kamienia. Szczepy z prerii nie stworzyły w zasadzie żadnych pomników kultury czy to duchowej czy materialnej (Zabobony nie są moim zdaniem godne podziwu no chyba że będziemy klękać przed każdą naszą szeptuchą ) ci z prerii nie potrafili zbudować nawet najprymitywniejszych struktur państwowych . Nota bene nawet tą prymitywna gospodarką preryjna powstała tylko dzięki białym...
Dla mnie cywilizacja białego człowieka to jest dzicz. Za tej cywilizacji wyginęło więcej gatunków zwierząt niż w epoce lodowcowej. Nie znasz tych ludzi, nie znasz ich kultury, coś tam poczytałeś i udajesz mądrego. Znam ludzi związanych z duchowością Karmelu którzy bardzo pochlebnie wypowiadają się o instynktowej wierze Lakotów. Empirycznie doświadczają kontaktu ze Stwórcą podczas długich postów i modlitw. Szałas Potu (inipi) jest kolejnym przykładem.
Zabobony na poziomie epoki kamiennej . Szekspir niech się chowa .. Bez tej białej kultury Indianie dziś by żyli na poziomie kamienia łupanego a Ty czemu korzystasz z tak nikczemnych wynalazków białego człowieka ? Przecież szałas i łuk są bardziej postępowe . Ile razy mam tłumaczyć że rzekoma troska Indian o środowisko to czysta bzdura (linkowałem już co tym myślą nawet radykalni ekolodzy ) nie karm nas już tą papką poprawności politycznej
"Bez tej białej kultury Indianie dziś by żyli na poziomie kamienia łupanego"
Powidz mi, co jest złego w życiu na poziomie kamienia łupanego? Bez białej kultury uniknęliby śmierci spowodowanej chorobami przywiezionymi z Europy.
Przede wszystkim nie musieliby teraz egzystować w rezerwatach tylko żyliby na własnej ziemi. To dała im "biała kultura"? Życie w rezerwatach? No faktycznie, potraktowali ich jak bardzo równych sobie...
W mediach kreowany jest wizerunek USA jako obrońcy praw człowieka.
Dlaczego nie widziałem w polskiej TV dobrego reportażu o życiu w rezerwatach, jak amerykanie traktują własnych autochtonów? Znam wiele poruszających i smutnych historii, znam wspaniałych wolontariuszy, np moja przyjaciółka: http://eclecticwoman.wordpress.com . Potrafią pomagać, wkładają w to serce. Poczytajcie, warto!
To wina samych Indian a Amerykanie nie mogą siłą nikogo zmusić do pracy . Powtarzam chińscy czy polscy emigranci w XIX wcale nie byli w lepszej sytuacji od Indian . Jesteś komunistą bo piszesz jakby państwo coś musiało dać ?
USA dało Lakotom GETTO Pine Ridge!!!! GETTO!!!!!!!! Zyją w getcie ponieważ nie każdy chce wyjechać, z PRLu też nie wszyscy wyjechali. Zniszczyli i złamali naród Lakotów, poniżyli ich dzieci które były bite za samo używanie języka. Złamali traktaty i zagarneli Góry Czarne. Jak chorują na grypę to zamiast leków przysyłają worki na zwłoki!!
Napiszę tak żeby dotarło nawet do największego mentalnego prymitywa:
Gdybym ja postępował wobec ciebie tak jak rząd USA w stosunku do rdzennych mieszkańców kontynentu to bym:
wjechał uzbrojony w kałacha na teren twojego gospodarstwa (załóżmy że takowe posiadasz), zabił twojego psa, krowy, kury, świn, konie i koty, spalił chłupę, zgwałcił żonę i córki - na zagrabionym terenie w miejscu gdzie stała buda dla psa rozstwił szałas i kazał w nim mieszkać a pod grożbą kuli w łeb zakazał oddalać się dalej niż na metr, po czym resztę twojej działeczki rozparcelował wśród chętnych trzepiąc na tym nizłą kasę. Obijałbym ci mordę do krwi za każdą próbę choćby bąknięcia słowa sprzeciwu i każdorazowo przyznawał sobie order za niedopuszczenie do buntu. Córy przymusowo uczyłbym w pobliskiej piwnicy że są dzićmi podczłowieka i jako takiemu należy ci się wyłącznie pogarda - no bo jaki normalny człowiek żyje w takich warunkach...
Na sam koniec jako bonus przyprowadziłbym ci jeszcze przymusowego narzeczonego twej córy - miejscową szumowinę która z pełnym przekonaniem i usmiechem wyższości powiedziałaby patrząc z pogardą - widać ta swołocz zasłuzyła sobie na taki los - jak sobie pościelesz...
Przepraszam, troche sie usmialam, bo miejscami napisales w zabawny sposob, ale to tylko ta forma wlasnie... Co do calej dyskusji, ktora czytam od poczatku i wlasnie sie tu zatrzymalam, to zgadzam sie w 100 %, a Lazuryt to ma jakies dziwne mniemanie na temat Indian, skoro tak sie ciska i usilnie probuje wtracic swoje 3 grosze... Bialy przeciwnik Czerwonoskorych???
USA dawało Łakotom szansę na uprawę roli . Lakoci nie chcieli bo woleli socjal . Czy to wina USA ? O tak zakaz jatek międzyplemiennych to poniżenie ! Traktaty pomiędzy dzikusami a nowoczesnym państwem to farsa . Góry Czarne też yły łupem Lakotów(bodaj z 1772 roku ale mogę się mylić) tak więc USA nie zrobiła nic szczególnego . Do tego Custer zginał jak byś nie wiedział na terenach Wron nie Lakotów .
W duchu demokracji zajeli ziemie indian, dokonali eksterminacji milionów rdzennych amerykanów, resztki osadzili w gettach. Nowoczesne państwo zaatakowało też Meksyk a póżniej zażądało odszkodowań wojennych. Traktaty to umowy a umów się przestrzega.
W duchu demokracji ucywilizowali te ziemie(które sami Indianie też innych wydarli przykład Góry Czarne) a te miliony wymordowanych to dzieło twej imaginacji bo to fizycznie po prostu niemożliwe .Wojna z Meksykiem nie przysparza chwały Amerykanom ale w XIX wszyscy tak postępowali więc trzeba brać pod uwagę epokę .
Wiele plemion zostało zabitych w 100%, nie został ani jeden człowiek. W meksyku zginęo 96% populacji (24/25mln). W czasie historii USA na tym terytorium zabito 13 mln Inidan. W 1900 roku w USA żyło już tylko 250.000 Indian. Złamano blisko 400 traktatów.
Jak ty to policzyłeś że 13 milionów ? Poza tym zapominasz o tym że na choroby nikt wtedy nie miał wpływu pisanie o ''zabitych '' z powodu epidemii to czysta bzdura.
Oczywiście że masz rację - nikt nie miał wpływu na rozprzestrzenianie się chorób wśród czerwonych - nikt nie byłby przecież na tyle prymitywny i barbarzyński żeby np. podrzucać indianom zarażone cholerą czy grypą koce albo podawać złe dawki szczepionek... do barbarzyństwa szczególnie tego wyrafinowanego zdolne są wszak jedynie ludy paleolityczne...
"Wojna z Meksykiem nie przysparza chwały Amerykanom ale w XIX wszyscy tak postępowali więc trzeba brać pod uwagę epokę ."
Indian atakujesz za ich "barbarzyńskie zachowanie"(ponieważ podjęli się obrony swoich ziemi), a morderczą wojnę Amerykanów tłumaczysz "bo wszyscy tak robili, to oni też, epoka jest ważna".
Widać, że bardzo faworyzujesz jedną ze stron.
P.S.
Rozumiem, że jeśli sąsiedzi kazaliby ci wynosić się z domu, bo stwierdzili sobie, że on im się od teraz należy, to nie podjął byś walki, obrony, próby ratowania własności swojej i twojej rodziny? A ludzi którzy by tak zrobili zaczął wyzywać?
Ta sprawa jest bardziej skomplikowana . Akurat tereny które zagarnęło USA co prawda należały do Meksyku ale etnicznie raczej nie były meksykańskie np Teksas był już zamieszkały w większości przez Amerykanów, inna kwestia że Meksyk to była pełzająca anarchia i osadnicy mogli nie chcieć żyć w państwie rządzonym przez błazna i kabotyna Santa Anne (poprawcie mnie jeśli źle zapisałem nazwisko ) choć to oczywiście nie przysparza chwały Amerykanom.
i od razu dzicz? Nie chce mi się z Tobą więcej gadać. Idź się zamknij w swojej puszcze nienawiści i ignorancji!!
Być może przesadziłem przepraszam ale co paleolit to paleolit . Przypisywanie paleolitycznym myśliwym jakiś wzniosłych uczuć duchowych jest absurdem.
Te! Lazuryt! Dla mnie absurdem jest taki odmozdzeniec jak ty i w ogole twoje zycie w 21 wieku, bo ty chyba sam wywodzisz sie z jakiejs porabanej epoki! Nie zalicze cie nawet do czlowieka z plejstocenu!
Czym dla Ciebie jest dzicz w ogóle? Czy żebrak na ulicy to już dzicz, czy może jednak nie? A może trzeba po prostu pojechać do "egzotycznego" kraju i zobaczyć szczęśliwych ludzi żyjących o setek lat po swojemu, nie chcących się cywilizować?
nikt nie twierdzi że dorównywała. Indianie oczywiście byli prymitywni, ale nazywanie ich dziczą to typowa europejska ignorancja. Pan Świata.....
poza, tym zadałem pytanie. Więc, albo jesteś na tyle ograniczony, że nie znasz na nie odpowiedzi, albo jesteś takim tchórzem, że boisz się zbiorowego, słownego linczu w związku z Twoim poglądami.