Laurene opowiedziala oficjalna historie smierci Jacka, jesli podczas rozmowy Ennisa z nia nie dojarzalas w przeblyskach prawdziwych okolicznosci...zabojstwa Jacka...to polecam jeszcze jeden seansik

Nie wiadomo, czy prawdziwych. Nigdzie nie widniał podpis "To sie zdarzyło naprawdę". Nawet w opowiadaniu zaznaczone jest, że scena zabójstwa to tylko wyobrażenie Ennisa.

Mamy 2 wersje śmierci Jack'a.
Gdy żona Jack'a mówi Ennisowi historię o wypadku to po jej słowach widzimy scene zabójstwa(jest pokazane to co myśli Ennis)

Ja osobiscie bardziej wierze w wersje z zabojstwem, wystarczy tylko spojrzec na sposob w jaki zachowuje sie Laureen.

Och! Ja też sądziłam, że Laureen kłamie, to było widać po oczach, ale myślałam, że ta scena po ich rozmowie to tylko wyobrażenia Ennisa... Tak czy owak, to było straszne... I to, że ojciec Jacka powiedział, że pochowają go w rodzinnym grobie. A najbardziej to, że Ennis żył potem jak... Nieczłowiek. Tylko dla wspomnień. Te koszule... Nie mogę się pozbierać. Nie mogę.

I za to własnie uwielbiam ten film- za emocje, które wywołuje i to tak oszczędnymi środkami (przez co niektórzy niestety nie dostrzegają głębi filmu, chcieliby mieć wszystko podane na tacy...). Po pierwszym obejrzeniu nie odczułem wielkiego smutku, zaczał powoli przychodzić po kolejnych seansach, z każdym coraz mocniej. W tym leży siła tego filmu:D Naprawde jestem pod wrażeniem.

Ja osobiscie widzialem ten film dwa razy, ale nei moge sie doczekac kiedy wejdize on w obieg na plytach DVD, rzecz jasna oryginalnych nie odwazylbym sie tak zniewazyc tego filmu, poprzez kupienie pirackiej wersji, zreszta i tak nigdy tego nie robie:P Chyba nawet nie bede czekal na polska wersje tylko do raz uposaze sie w wersje angielska/amerykanska.

Skoro ja za pierwszym razem przezywalam ten film(i przezywam dalej:P), to co by bylo za drugim razem? :D

hej! pomimo że taka niesamowicie smutna jest ta scena - bardzo mi się podoba! Jestem zachwycony grą żony Jacka! Ona tak gra - że do końca nie wiadomo czy łka /tak lekko ją zatyka+załzawione oczy/ - bo żal jej męża czy dla tego, że kłamie i nie mówi prawdy i jest jej z tym mimo wszystko ciężko! W każdym razie coś swoją grą wyraża....A wcześniej film sugeruje że jest prostolinijną, dobrą dziewczyną!

ta scena w ktorej Lureen opowiada Ennisowi o śmierci Jacka jest moją ulubioną. Anne Hathaway wreszcie pokazała, że jest naprawdę dobrą aktorką

Dokładnie. Laureen chłodno wyrecytowywuje opis domniemanego "wypadku" tak aby obrażenia jakie odniósł Jack w wyniku pobicia można pod wypadek "podpiąć". Mówiąc to ma na sobie kamienną maskę żalu i chyba, przede wszystkim nienawiści. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że to ona lub jej tatuś (albo oboje), dowiedziawszy się o jego preferencjach (rodzice Jacka wspominają Ennisowi, że miał/planował się wprowadzić "with another fellow" i założyć farmę; czego w filmie nie pokazano - może tez opuscił Laureen?) postanowili go ukarać. Ukarać za to, że sie odważył żyć w zgodzie z samym sobą. Być może miało się skończyć tylko na pobiciu.

Nie wiem czy te wątki rozwija opowiadanie, ale obie wersje są prawdopodobne. Bardziej jednak jest ta o morderstwie.

Pozdrawiam,
R.

Zgadzam sie. Rowniez tak to odebralem. Historia, ktora kobieta opowiada przez telefon brzmi tak, jakby miala ja juz dokladnie obcykana i przygotowana na taka okolicznosc. Rzeczywiscie na jej twarzy bylo widac chlod i nawet jakas skrywana nienawisc. Mozna sie domyslac, ze gdy dowiedziala sie o preferencjach Jacka wziela udzial w zorganizowaniu tego ataku. Sprawa wyszla pewnie na jaw wtedy gdy Jack zaczal sie spotykac z nowym facetem, tym mezem kolezanki Laureen.

kompletnie się z Wami nie zgadzam!histaria została trochę wyrecytowana przez Laureen;ale absolutnie nie doszukiwał bym się nienawiści - wręcz przeciwnie; tak jak napisałem wyżej ona na pewno czuje żal i smutek po śmierci Jacka- tylko pytanie:jakie jest źródło tego żalu?ja skłaniałbym się do wersji że został zamordowany;przawdobodobnie przez sąsiedniego farmera-którego "żonkę obracał" -mówił to przy okazji ostatniego spotkania z Ennisem-że jak się dowiedzą to go zabiją; być może ojciec Laureen też był zamieszany! Żona opowiada mu wersję oficjalną - ale na pewno nie brała w tym udziału!

*SPOILERY*!!!!!!!!!!!!!! Obejrzałam film, ale mam pewne wątpliwości.

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
!!!!!!!!!!!!!! To nie jest GG, a forum internetowe ffs! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!

Polecam na przyszłość: Google --) Szukaj --) netykieta

O co ci chodzi? Przecież nie zrobiłam nic złego...?

Jack został zamordowany ze względu na swoją orientację seksualną.W opowiadaniu Annie Proulx na stronie 49 po tym jak ojciec Jacka opowiada Ennisowi o swoim synu,jego planach związanych z Ennisem,pojawieniu się innego mężczyzny w życiu Jacka,jest napisane:"No więc teraz już wiedział,że to była łyżka do opon"(chodzi o Ennisa).Wynika z tego,że do tej pory łudził się,że być może to nie homoseksualizm Jacka był powodem jego śmierci.Ojciec Laureen nie mógł być zamieszany w śmierć Jacka,gdyż według opowiadania zmarł wiele wcześniej.Ponadto postawa Laureen daje nam do zrozumienia,że ona wiedziała o podwójnym życiu Jacka.Rzeczywiście ta scena jest piękna.A dodatkowo lakier do paznokci na jej palcu dodaje tej historii autentyczności.Ten film to ARCYDZIEŁO.

Tak nawaisem to chcialbym przypomniec, ze to Ennis zajmowal w zyciu Jack'a to pierwsze miejsce, to ze spotykal sie z innymi mezczyznami nie znaczy, ze przestal kochac Ennis'a. Jack pragnal w pewnym sensie bliskoscie, dlatego zwiazal sie z mezem kolezanki swojej zony, to ze chcial z nim zamieszkac nie oznacza, ze przestal kochac Jack'a, kochal go nadal a swojego partnera trakowal jak cos co dociaga go od myslenia o Ennisie. Zwroccie uwage na to co mowi ojciec.
Pozdrawiam

Absolutna racja.Zarówno ojciec,jak i matka Jacka widzą w Ennisie największą miłość ich syna.Ennis i Jack na zawsze pozostali razem.

ARCYDZIEŁO! rozmawiamy o tej historii jak by się zdarzyła na prawdę - w której tylko niektóre fakty są tajemnicze i nieodkryte!!
A prawda jest taka że twórcy nie wiedzieli jak było czy być mogło- bo to fikcja - pozostawili swoim odbiorcom wolną rękę, zasugerowali słowem gestem, pomalowanym paznokciem! I nie ma znaczena jak było - ważne co myśli odbiorca!
Co do innych mężczyzn Jacka - nie byli oni substytutami Ennisa - po prostu zaspokajał z nimi popęd seksualnyi tyle...
pozdrawiam

Najdziwniejsze dla mnie bylo to ze Jack nic nie powiedzial Ennis'owi, o tym, ze jego rodzice wiedza iz on jest gejem, moze tak do konca bal sie wyjsc z cienia, moze bal sie odrzucenia, ale sadze, ze jesli Ennis znalby sytuacje latwiej byloby mu podjac decyzje.