Minął już prawie tydzień odkąd obejrzałam Brokeback Mountain, i nadal nie mogę wyjść z pod wrażenia. Nie żałuję ani czasu, ani pieniędzy które wydałam na ten film. A to dlatego, że owy film jest cudowny i wspaniały. Miłość która jest w nim pokazana jest poprostu piękna, ale też okropnie smutna. A muzyka... muzyka jest wprost czarująca. Nie dziwie się, że dostał cztery Złote Globy. Film z cała pewnością zasłużył sobie na wiele nagród.
Tajemnica Brokeback Mountain jest boskim filmem. Nic dodać, nie ująć ^^. Polecam gorąco wszystkim kochającym smutne oraz romantyczne filmy!
Filmu jeszcze niestety nie widziałem, czekam z necierpliwością na premierę. Ale muzykę już mam i mogę powiedzieć, że jest świetna. Głównie w klimacie country, jednak ma swój urok. Gitarowe solówki Gustavo Santaolalla nadają jej swioste piękno. Mam nadzieję, że film będzie równie piękny jak muzyka.
Muzyka,mimo,że zupełnie nie w moim guście,to robi wrażenie...Piosenka "A love that never will grow"zdobyła jesli się nie mylę nawet Złoty Glob,ponoć napisana specjalnie dla filmu...
obejrzałem,były nas w pokoju 4 osoby i podczas "tych"scen każdy był zakłopotany w pewien,zrozumiały,sposób.Co prawda z tego co mi wiadomo o moich znajomych i o sobie samym,to nikt się nie boi stawiać czoła wyzwaniom w stylu-obejrzyjmy film o dwóch gejach,zobaczymy jak to wygląda...,ale wydaje mi się,że każdy podczas właśnie"tych"scen czuł pewien niesmak-ja i mój przyjaciel zastanawialiśmy się nad czysto technicznymi sprawami Lol a od czasu do czasu malowało się pewnego rodzaju zdziwienie,a dziewczyny były po trochę zaskoczone a po trochę wzruszone(fizycznością kowboja z kowbojem Lol ). Ale dobra-ja jestem wrażliwcem i o ile love story mnie nie wzrusza o tyle(ku mojemu zdzwieniu) ta historia jest wielowymiarowa,myślę,że oglądając film potrafiliśmy się wczuć w sytuację tych biednych facetów i rzeczywiście nas wzruszyła,jednych bardziej,drugich mniej,ale dziewczyny płakały takimi łzami pod koniec,że ciężko było je uspokoić Very Happy Teraz jestem zdania,że film jest potrzebny nie tylko gejowskiej społeczności(bo może choć trochę Im to pomoże),ale też osobom heteroseksualnym,bo jak pisałem uwidacznia(przynajmniej nam-osobom z pokoju znaczy),że homoseksualiści są i będą ,są ludźmi takimi samymi jak my i należy Im się szacunek...A ostatnie 20 minut filmu jest dla psychiki oglądającego, wrażliwego szczególnie,przygniatające.... ..Ale szczerze polecam,należy się Oscar choćby za zdjęcia.Ale panowie nie pomyślcie,że w filmie nie ma pięknych kobiet!Są,i to parę razy w negliżu Lol !!A tak poważnie,to polecam raz jeszcze,jeśli lubicie filmy silnie działające na psychikę,przynajmniej w moim wypadku...
Spooky, jestem pełna podziwu waszą postawą ^^. Tak bardzo mnie cieszy, że są na świecie ludzie tolerancyjni, którzy, nawet jeżeli są heteroseksualni, potrafią ten film podziwiać i nawet wzruszyć się oglądając go :]. Ja jestem otoczona samymi homofobami, więc proszę się nie dziwić, że tak się cieszę ;P.
Masz rację.. homoseksualiści to też ludzie, oddychają i czują tak jak wszyscy. a ja nie moge zrozumieć ludzi, którzy potępiają ich twierdząc, że oni są "inni i nienormalni".
Ostatnie 20 minut były bardzo smutne i wzruszające... wtedy to ja ciągle płakałam T_T. Ech, temu filmowi naprawdę należy się Oskar.
A Tobie i Twoim kolegom także należy się szacunek ^^. Za zrozumienie, i za to, że nie boicie się stawiać czoła takim wyzwaniom.
Pozdrawiam!
Mam ogromną nadzieję, że taki będzie. Z tego co słyszałem to koniec filmu jest smutny..., a jak nie lubię smutnych zakończeń, chyba jestem za bardzo wrażliwy. Ale może się nie rozkleję.
Pozdrawiam
Mam ogromną nadzieję, że taki będzie. Z tego co słyszałem to koniec filmu jest smutny..., a jak nie lubię smutnych zakończeń, chyba jestem za bardzo wrażliwy. Ale może się nie rozkleję.
Pozdrawiam
masz wielką rację. ja obejrzałem wczoraj, dziś z przyjaciółką drugi raz. to majstersztyk kina dramatycznego. Ennis i Jake, po wielu tragicznych perypetiach znajdują w koncu swoje rancho, i choć ten drugi istnieje tam tylko duchowo, to najpiękniejszy w fiolmie jest własnie koniec. ehhhh...
kto nie marzy o takiej miłosci? choć nieszczęśliwa, to tak prawdziwa i piękna.. :(
Enigma - dokładnie... miłość Ennis'a i Jake'a była nieszczęśliwa, ale tak bardzo piękna... i wieczna.
Koniec był wspaniały :(. a ja chętnie bym obejrzała ten film jeszcze raz T_T...
Kurcze chyba nie wytrzymam do premiery w kinie :( Ten torrent bardzo mnie kusi, choć wiem, że w kinie będzie zupełnie inne wrażenie.
nie ogladałem filmu jeszcze - czekam na premiere, pójde na film z dziewczyną i przyjaciółmi, mam wrażenie, ze to będzie jeden z najlepszych filmów jakie kiedykolwiek widziałem.
Lubię ambitne kino i ten film zdecydowanie takim jest, jednak nie jest to najlepszy film jaki widziałem. Porusza on naprawdę ważny problem, jednak nie wywarł on na mnie takiego wrażenia jak się spodziewałem. Jest to naprawdę odważny film, jednak po tylu komentarzach spodziewałem się czego naprawdę wybitnego, ale okazało się, że jest to po prostu dobry film. Niektórych rzeczy można się było spodziewać (nie będę pisał czego, żeby nie spoilerować).
Tak wieć jest to dobry film, ale nie na tyle żebym mógł go oglądać wiele razy. Moja ocena to 8-/10
A ja już widziałem. Na końcu to się aż popłakałem. Film jest przepiękny, nie widziałem żadnego innego takiego filmu. Film o rodzącym się uczuciu między dwoma mężczyznami, wiodącymi podwójne życie. Widać, w nim kogo tak naprawdę kochają, mimo iż są obydwaj żonaci. Miłość ich jest piękna, trudna i nieszczęśliwa, brak im całkowitego spełnienia. Najbardziej wstrząsający jest koniec. Gdy już praktycznie obaj stają się wolni, dochodzi do nieoczekiwanych zdarzeń... Ciąglę słyszę piosenkę z filmu "I don't want to say goodbye". Naprawdę polecam
Vivien pozdrawiam i cieszę się,że mamy podobne spojrzenie na świat...myślę,że to kwestia wychowania.Nie rozróżniam ludzi na homo i hetero-człowiek to człowiek:) Pozdrawiam i już wiem,że na film,mimo,że mam go na kompie,to na pewno się wybiorę do kina...:)
w zasadzie zastanawiam sie nad tym co wszyscy piszecie : piekna, niespelniona milosc...a ja widze w tym tragedie rodzinna, widze zone ennisa ktora przypadkowo zobaczyla swojego meza poddajacemu sie emocjom w ramionach innego mezczyzny, widze lzy w jej oczach gdy on rzuca wszystko i odjezdza z kochankiem a ona nie wie co powiedziec, jak... milosc tych dwoch mezczyzn jest trudna, ale jaka ma byc skoro sami wybrali takie zycie, nie zdecydowali sie byc razem i zmierzyc z opinia publiczna, nie, oni zdecydowali sie poslubic kobiety, miec dzieci i w rezultacie wiesc podwojne zycie... moze dlatego tez ten film az tak bardzo mnie nie rozckliwil, podobal mi sie i to bardzo, szczegolnie ze zupelnie nie oczekiwalam iz z pozoru banalny film o dwoch facetach w smiesznych kapeluszach, ktorzy staja sie kims wiecej niz przyjaciolmi od whiskey i wypasania owiec moze sie okazac filmem (dla mnie) tak naprawde o skrywanych emocjach i pragnieniach...z przyjemnoscia polecam chociazby ze wzg na swietna gre aktorska...
Tak, żona Ennisa przeszła swoje, było mi jej żal, dla niej to silny policzek, wielkie rozczarowanie. Ich małżeństwo stopniowo legło w gruzach, gdyż Ennis tak naprawdę nie był w stanie żywić do Almy, podobnie i Jack wzgędem swojej żony. Oni byli zakochani w sobie, już na górze, przecież ich rozstanie i złość Ennisa po odjeździe Jacka mówią wszystko. Nawet po czterech latach rozłąki nie wygasła więź pomiędzy nimi, co widać przy powitaniu, gdy wpadają sobie w ramiona i zaczynają się całować. Ożenili się bo takie było społeczeństwo, ożenili się ze stereotypów. Właśnie ten film to dokładnie pokazuje, do czeko prowadzi takie małżeństwo.
Taak, ja tez nie mogę przestac myśleć o tym filmie, choc minelo już kilka dni. Wywarl OGROMNE wrazenie.. Spodziewałam się albo banalu, albo przesadzonego filmu o dwoch gejach, nie spodziewałam się natomiast, ze uczucie homoseksualne może być przedstawiona w tak delikatny i dosadny jednoczesnie sposób, niesprecyzowany ale dobitny. Wspaniale opowiedziana historia, piekna milosc, nie chwilowe zaspokojenie swoich potrzeb czy ciekawości; koncowka filmu rozwalila mnie, bo wtedy okazalo się, ze ta milosc wlasnie była taka PRAWDZIWA .. Ech, ech, ech… ;(
Wiele momentowo było naprawde bolesnaych, ja na przykład tak samo jak m. widziałam glownie tragedie rodziny, która się rozpada, tragedie kobiety, która musi stawic wszystkiemu sama czola.. Ktos napisal, ze sami wybrali, żeby ukrywac swoja milosc a nie stawic czola przeciwnościom spoleczestwa, ale uwazam, ze oni po prostu nie mieli wyborui. Jeszcze dzis jak często trudno przyznac się do gejowskiej miłości, a co dopiero w latach 70; zreszta nie bez powodu przywolane sa dwie historie morderstw najpierw jedna opowiadana przez Ennisa ( w ktorej widzimy okrutne zdjęcia mordowania), a druga wiecie sami kogo, nie zdradzam… Wszystko służyło temu aby pokazac, ze naprawde nie można było w tamtym okesie, w tamtym spoleczenstwie, przyznanie się do gejostwa równoznaczne było z samobojstwem;
Uwazam tez, ze gra aktorska była wspaniala, przynajmniej role pierwszoplanowe, w wielu postach czytałam, ze nie pokazali miedzy soba zadnej chemii’, ja sadze, ze zagrali znakomicie wlasnie trudna milosc, która z jednej storny skrywana, z drugiej za wszelka cene chce wydobyc na światło dziennie cala swa namiętnośc; najbadziej podobala mi się scena kiedy Jack przyjezdza do Ennisa po raz pierwszy i rzucaja się sobie w ramiona, a potem caluja ;D
Trzeba obejrzec. Nawet, żeby mieć swoje zdanie i nawet, żeby skrytykowac, ale to jest pozycja obowiazkowa.