ostatnie 30 minut to jego absolutny popis! od sceny ''gdybym wiedział jak cie zostawic'' kradnie
show.....scena późniejsza w barze, telefon do żony Jacka, spotkanie z rodzicami, a na koniec
wisienka na torcie przy koszulach....szkoda, skzoda, szkoda, że już więcej go nie zobaczymy, bo w
TBM, Candy i Batmanie nie ma sobie równych. Aż żal, że Hoffman w tym samym roku musiał
zagrac w Capote.