a dlaczego? Bo nie umiem tego przezyc ze to był tylko film, a ich miłosc to był tylko aktorska fikcja. Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze istenieje taka miłosc gdzieś w rzeczywistosci. ale ja chce żeby to oni byli, to oni nia zyli, Największym moim rozczarowaniem jest to , ze ta ich miłosc była tylko zagrana. po prostu nie moge uwierzyć zeby takie uczucie jakie miedzy nimi istniało, to było ,,tylko'' świetne aktorstwo.
ale i tak, za to aktorstwo należa im sie wielkie brawa...
film cudowny, obok ,,fortepianu'' jedna z najpiekniejszych historii miłosnych
Tak aktorzy zagrali bardzo przekonująco,byli tak naturalni,że naprawde trudno uwierzyć,że to tylko film.Obejrze go pewnie jeszcze nie raz chociaż strasznie go przeżywam.POZDRAWIAM!
Kurcze, ja też wiele bym dała, żeby się okazało że Heath Ledger i Jake GYllenhaal naprawdę do siebie czują to co Ennis i Jack xD żeby..ehh... :P może ze mną coś jest nie tak... :P ale uważam to za takie słooodkieeee ^^'
Heh.. Na tym wlasnie polega dobre aktorstwo, aby grac tak realnie, zeby nie dalo sie odroznic fikcji od rzeczywistosci, a to w tym filmie niewatpliwie sie udalo. Zgadzam sie z wami, ze uczucie ukazane pomiedzy nimi bylo tak wiarygodne, ze az chcialoby sie miec nadzieje, ze oni naprawde cos do siebie czuja, a ze historia toczy sie nadal...
Dla mnie też rozczarowanie. Powiem, że inaczej całkowicie sobie ten film wyobraziłem wcześniej. Obejrzałem i klapa. Nie podoba mi sie :/