Tajemnica Brokeback Mountain

Brokeback Mountain
2005
7,4 198 tys. ocen
7,4 10 1 197555
7,7 56 krytyków
Tajemnica Brokeback Mountain
powrót do forum filmu Tajemnica Brokeback Mountain

Biedni nadwrazliwcy wychodzacy z kina z powodu scen gejowskich przyznajcie sie czy ten sam odruch (opuszczanie sali kinowej) powoduja u was filmy gdzie krew leje sie strumieniami a trup pada gesto . Jak znam zycie to nie. Coz, taka selektywna wrazliwosc :)

ocenił(a) film na 9
Night_Prowler

Ano właśnie, to mi przypomina wystawę, jaka patrę miesięcy temu mieli wątpliwą przyjemność podziwiać mieszkańcy Łodzi. Składają się na nią zdjęcia przedstawiające różne rodzaje śmierci ze szczególnym uwzględnieniem zdjęć abortowanych płodów. Wystawę tę pod swe skrzydła wzięła Młodzież Wszechpolska i w jej obronie stawała nawet w walce z wiatrem. I tu dochodzimy do meritum: owi panowie (z MW) boją się jak ognia żeby ich dzieci zobaczyły kiedykolwiek dwóch facetów trzymających się na ulicy za ręce (wieeeeele razy to podkreślali), ale jednocześnie nie mają nic przeciwko żeby ich dzieci mogły sobie na spacerze popodziwiać śliczne fotografie przedstawiające np. pozbawioną szczęki główkę płodu z wyciekającym z tyłu mózgiem. Gdzie tu sens gdzie logika? Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
Sqrchybyk

Cechą działań Mlodzieży Wszechpolskiej jest właśnie brak logiki.

ocenił(a) film na 10
Reeze

Ja bym sie nawet pokusil o stwierdzenie, ze cecha dzialan mlodziezy wszechpolskiej jest bezcelowosc dzialania :P

ocenił(a) film na 8
Yossarian_2

Bezcelowość działania - czyżby jakiś "syndrom dresiarski"? =)

ocenił(a) film na 8
Night_Prowler

Tutaj można podać inny, konkretny przykład znieczulenia ludzi na prawdziwe makabryczności.

Doktor śmierć - Gunther von Hagens - syn hitlerowca. Zasłynął dzięki swojemu zamiłowaniu do preparowania ogromnych ilości (głównie) ludzkich zwłok. Po odpowiednim "przetworzeniu" prawdziwego ciała stawia je jak jakiś posąg na wystawie, którą wozi po różnych krajach. A co przedstawiają te "posągi"? Zwyczajne, ludzkie postacie w codziennych sytuacjach. Niezwykły jednak jest sam wygląd tych postaci: obdarte ze skóry i pocięte, odsłaniające zakonserwowane mięśnie, kości, żyły, organy i inne tkanki. Wygląda to wszystko jak na plastikowym modelu do anatomii. Ale te "posągi" von Hagensa są z prawdziwych zwłok! Ten psychol "produkuje" swoje eksponaty w dużych ilościach, a potem wystawia jakby nigdy nic. Do tego ma czelność nazywać to sztuką i planować założenie kolejnej fabryki u nas - w Polsce!

Wszyscy wokół plują kwasem i jadem na tych niezgodnych z Biblią homoseksualistów (jakby naprawdę byli niezgodni...), a tymczasem na ulicy obok prawdziwy psychol bezcześci zwłoki. I co na to kościół? Co na to zwykli mieszkańcy? A nic. Przyjmują to z dość dużym spokojem i z zaciekawieniem oddają się oglądaniu eksponatów. Nawet nie nazwą doktorka zboczeńcem, psychicznie chorym odmieńcem. A po godzinach wracają do obrzucania kamieniami homoseksualistów, jakby to oni zrobili komuś krzywdę...

I co, drogie homofoby? Czy ta "sztuka" nie robi na was większego wrażenia, a gejów i lesbijki najchętniej byście wytępili? Jeśli tak, to wiedzcie, że jesteście CHORZY! Musicie się leczyć.

No tak, zwykłe ukazanie czułości przez dwóch gejów powoduje szok i oburzenie, ale fakt, że wśród ekspozycji Gunthera von Hagensa jest obecna ta przedstawiająca zwłoki kobiety w ciąży z widocznym martwym płodem (tak!) prawie nie rusza. Na dodatek część z tych eksponatów można dotknąć, i robią to także kilkuletnie dzieci! I gdzie tu logika? Czy wszyscy poszaleli? Świat naprawdę zmierza ku zagładzie.
Samozagładzie...