Nie wiem skąd te ochy i achy, już pomijając (dla mnie) obrzydliwy wątek homoseksualny to pomiędzy dwoma bohaterami filmu nie ma żadnej chemii, tak jakby byli friends with benefits. Film się ciągnie, ciężko dotrwać do końca, kolejne wątki wyglądają jak zrobione na siłę, żeby jakoś pociągnąć fabułę, para głównych aktorów zupełnie nie pasuje tu do swoich roli, reszta już lepiej obsadzona, generalnie filmu nie polecam, takie 4/10.