Zdecydowanie jeden z najlepszych tytułów jakie ujrzały me niegodne oczy. Ukazana historia dobitnie udowadnia, iż wśród fal morza hejtu i ogólnej nienawiści może zaistnieć kropla czystego, nieskażonego uczucia. Jest to również egzamplifikacja rozterek, z jakimi zmagają się osoby, które tkwią w heteroseksualnych związkach, gdyż tak nakazuje im środowisko, w jakim musieli się wychowywać. Obraz urzeka romantycznością zbliżeń głównych bohaterów w malowniczym Brokeback Mountain. Atmosfera jest zmysłowa, intymna i nasiąknięta jest niepokojem jaki wywołuje pierwsze oddanie się swoim potrzebom, a nie wymogom społecznym. Bardzo skomplikowana budowa postaci nie sprawia, iż przesłanie nie jest uniwersalne. Z bohaterami może utożsamiać się każdy, który zetknął się z tego typu namiętnością niemal w każdym momencie swojego życia. Ten film uderzył w moje osobiste struny uczuć. Strach nie może zawładnąć naszym życiem. Cytując klasyka "It's okay to be gay."