co by było gdyby zamieszkał na ranczo z Jackiem? Jak by się mogła potoczyć ta historia? Czy byłaby szaro-bura? Czy kluczem ich uduchowionego związku i uczucia nie była właśnie ta ukradkowość, niemożliwość i niedosyt?
myślę że mogła by powstać alternatywna historia albo: 1/ po 3 latach namiętnośc wygasa - wkrada się rutyna , nuda a namiotowe emocje przechodzą do historii /jak to się zwykle zdarza w związkach m/m/ - jack ukradkiem wymyka się od czasu do czasu do mexyku, ennis chleje whisky - następuje analiza rozpadu związku 2/ histornia sensacyjna: J & E otrzymują najpierw pogróżki od sąsiadów - ktoś kamieniem wybija okno - po roku płonie szopa - wreszcie E lub J znika.... Obydwie historie pesymistyczne