o matko, ale jak? rewelacyjne widoki mam nadzieje że chodzi ci o krajobrazy, chłopcze.
Tak się zastanawiam czy ten post nie jest prowokacją, może jest. Tylko poruszasz w nim pewien bardzo ciekawy problem.
Nie lubisz gejów. Ok. A znasz jakiegokolwiek? Jeśli znasz to nie lubisz tych co znasz (wówczas mógłbym to zrozumieć)? Jeśli nie znasz, to za co tych gejów nie lubisz? Za swoje wyobrażenia o nich? A co byś powiedział na fakt, że ja nie lubię Polaków (jest to oczywiście nieprawda, zmierzam tylko do okazania absurdu powyższego stwierdzenia), bo wszyscy Polacy to złodzieje, zacofańcy, fanatycy religijni. No właśnie. Nie lubić mogę albo kogoś personalnie, kogo znam, albo swoich wyobrażeń na temat grupy ludzi. Ludzie rodzą się z narodowością, orientacją seksualną i nie mają na pewne swe uwarunkowania wpływu, poza tym uwarunkowania tego typu nie są merytoryczne w ocenie człowieka. Nie maja wpływu na to, jakim ten człowiek jest. Na to jakim człowiek jest, ma wpływ charakter i to jak pracujemy sami nad sobą. Zatem krzywdzące są moje powyższe opinie na temat Polaków, bo nie są prawdziwe. Podchodźmy do ludzi indywidualnie, nie oceniajmy ich za to, że są: Polakami, gejami, rudymi, grubymi (akurat na otyłość człowiek czasem ma wpływ, ale chyba też nie chodzi o to, żeby ludzie chodzili z karteczkami informującymi, że są otyli, bo mają cukrzycę). Oceniaj konkretnych ludzi, bo w innym przypadku, to co mówisz jest niemerytoryczne...
A film? Moim zdaniem średni. O wiele bardziej polecam "Moje własne Idaho".
Jeden normalny ;) Aż miło czytać taką męską, tolerancyjną wypowiedź.
Film jak dla mnie jednak naprawdę rewelacyjny.