Gorąco mogę polecić film dla najmłodszych widzów i nie tylko . Jest to ciekawa pełna magi opowieść z książką w tle.Która w pewien tajemniczy sposób ukazuję wydarzenia z Księżycowej Doliny. W filmie po raz kolejny zobaczymy świetnie wykonaną rolę młodziutkiej Dakoty Blue Richards znanej głównie z filmu pt. Złoty Kompas .Film może się stać ciekawą alternatywą dla nudnego niedzielnego popołudnia spędzonego przy kolejnym odcinku klasycznych weekendowych seriali
Żyła
dokladnie!
nie wiem skad tk niska ocena, skoro nie widzialem w komentarach zadnej negatywnej wypowiedzi ;p
film mily, wystarczajaco lekki (choc podszyty nutka tajemniczej grozy - jak to w dzieciecych fantajach).
naprawde ile oderwanie od swiata!
w filmie nie podobaly mi sie wlasciwie dwa momenty, a cala reszta to poprawnie zagrane, zrobione kino.
moze to nie jest nic wybitnego, ale zdecydowanie nie jest nudne ani badziewne.
polecam!
Trzeba pamiętać, że to jest film dla dzieci, a one charakteryzują się tym, że są bajkami, które nie muszą zawierać w sobie jakiejś ogromnej mądrości ani wielkiego prawdopodobieństwa. I jak na film dla dzieci ten film nie był zły, dało się go oglądać, a w porównaniu z wieloma innymi był całkiem dobry. Filmy powinno się oceniać, zwracając uwagę na to, do jakiego należą gatunku, bo wiadomo, że po filmie dla dzieci rzadko można się spodziewać arcydzieła, co nie znaczy, że skoro nie sprostał wymogom osoby dorosłej, należy go oceniać jako zły. Jestem pewna, że dzieciom by się spodobał. Mnie się podobał, uważam, że jest całkiem dobry, baśniowy, magiczny itd. Mimo że część scen była dość dziecinna, a nawet śmieszna, nie uznałam go za słaby film, bo zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest przeznaczony dla mojej grupy wiekowej, tylko dla dzieci młodszych o jakieś 10-15 lat... Podobno jest ekranizacją książki, o czym nie miałam pojęcia, ale moim zdaniem w oderwaniu od książki prezentuje się nieźle. Gdybym oglądała go w dzieciństwie, byłabym zachwycona. Żałuję, że tutejsza ocena filmu jest tak niska, ale to czeste w filmwebie, że dobre filmy ocenia się słabo, a słabe wysoko.