Co do scenariusza zastrzeżeń nie mam, choć wiem, że dla niektórych "patriotów" jest pewnie obrazoburczy, ale to jest
kwestia tego jak się postrzega bohaterstwo, czy poprzez bezsensowną walkę do końca, czy niechęć do bezcelowego
przelewania krwi. W moim odczuciu film ten nie ujmuje nic majorowi Sucharskiemu, wręcz przeciwnie. Mam dość filmów
które pokazują wojnę jako rycerską przygodę, w której nasi gromią złych, a wszyscy zostają bohaterami kalibru
Leonidasa. Warto pokazać prawdziwe obliczę wojny, jak ludzie zachowują się oraz zmieniają pod presją wojny i śmierci.
Mam wrażenie, że niektórzy wychowani na grach komputerowych i o wykolejonym poczuciu patriotyzmu uważają wojnę
za coś dobrego, bohaterskiego i honorowego a zapominają o siejącej spustoszenie na polu walki śmierci. Nie chciałbym
być źle zrozumiany wcale nie uważam, że nie powinniśmy walczyć w 39', tym niemniej są sytuacje kiedy lepszym
wyjściem jest żyć niż umrzeć z honorem.
Jeśli mam się przyczepić do czegoś to efekty specjalne pozostawiają wiele do życzenia. No i w niektórych aktorów nie
obsadziłbym w tym filmie, ale nazwiska zachowam dla siebie.