… efekty dżwiękowe na maksa, a dialogi na pół gwizdka. Pilot w ręce w trakcie oglądania niezbędny
do regulacji dźwięku. Dodatkowo Michał Żebrowski w filmie ma taką dykcję, że nic niemal nie można
zrozumieć. Początkowo myślałem, że mam wodę w uszach po kąpieli, ale nie, to jednak on miał
kartofle w ustach … pod tym względem zupełna masakra.
A to akurat niestety żadna nowość. Polskie filmy z zasady są fatalnie udźwiękowione. Niby takie mamy tradycje filmowe, a tak ważnej rzeczy nie potrafimy opanować...
Oglądanie polskich filmów w domu to droga przez mękę: tak jak napisałeś, bez pilota i ciągłej regulacji fonii ani rusz. Ja do tego zawsze boję się, że przyjdzie sąsiad i mnie ochrzani za hałas :/
To jest okropne. Co oglądam polski film to muszę pogłaśniać telewizor. Nie rozumiem z czego to wynika. Celowo tak nagrywają filmy? W tym przypadku akurat było o tyle dobrze, że cały czas było cicho i po dużym pogłośnieniu było wszystko słychać. Ale są takie przypadki, że raz jest cicho a rzz normalnie i wtedy pilot musi być cały czas w ręku.
Nie wiem na jakim sprzęcie to oglądałeś i z jakiej wersji wideo tego filmu korzystałeś,ale u mnie nie było z tym najmniejszego problemu. Co jednak jest dziwne,bo np w takim Pokłosiu czy Róży miałem problemy z udźwiękowieniem podczas seansu.
Najgorsze jest to, ze takie problemy z cichym dźwiękiem trafiają mi się przy polskich filmach i to dość często. A gdzie indziej nigdy.