Moim zdaniem Robert jako jedyny trzymał poziom i pokazał prawdziwego, walczącego ducha Polaka z czasów wojny. Jedyny nie pokaleczył tego filmu. Wszyscy na Zachodzie i na Wschodzie potrafią robić filmy gdzie ukazują swoich przodków jako bohaterów, nawet wtedy gdy nie za bardzo jest o czym, a u nas... Westerplatte, fabuła która już na dzień dobry, bez scenariusza mogłaby zrobić furorę na całym świecie, my Polacy nawet w takich filmach pokazujemy jakimi jesteśmy niedojdami i ofiarami losu, czasem mam wrażenie że te wszystkie Polskie filmy kręcone są z nadzieją że "nasi" zagraniczni "przyjaciele" w końcu powiedzą jacy my jesteśmy biedni, poszkodowani i trzeba nas poklepać po plecach i zapłakać nad nami. A tak, to wszyscy się z nas śmieją...

Strasznie współczuję wszystkim naszym przodkom którym przyszło walczyć za takich kaczorów, tusków, schetynów, giertychów, lepperów, korwin-mikke i innych łamagów.....