5,2 20 tys. ocen
5,2 10 1 19592
3,7 6 krytyków
Tajemnica Westerplatte
powrót do forum filmu Tajemnica Westerplatte

W mojej wypowiedzi chciałbym ocenić nie "bohaterstwo żołnierzy o których uczono w szkole", a perspektywę ludzkiego zachowania w takiej sytuacji. Otóż niewierze w to że żołnierze z Westerplatte byli wycyckanymi cipami ale niewierze też w to że byli niewiarygodnie mężni tak jak pieśni mówią (bo przede wszystkim to chwalebne pochwały aby podnieść innych na duchu ), należy tu analizować ludzka postawę i emocje w obliczu zagrożenia rychłej śmierci idącej poprzez napaść Niemiec na Polskę w oczach pojedynczego żołnierza. Oglądaliśmy niejeden film oparty na wydarzeniach wojennych i konsekwencjach z nią związane, mi najbardziej utkwił w głowie PLUTON bo wspaniale oddaje ludzkie zachowania i bynajmniej nie jest fikcją ćpanie heroiny i amfetaminy przez amerykańskich żołnierzy - nawet sobie nie zdajecie sprawy ile tych co przeżyło miało syndrom ciężkiego uzależnienia, czy Polscy żołnierze nie mieli by pić w stresie ? poza tym należy tu napisać o furii, wariactwa i szoku wywołanego w obliczu zagrożenia życia (nie wiem jak to odbierzecie ale w Uniwersalnym Żołnierzu macie dobry przypadek na początku filmu w dżungli jak sierżant Andrew Scott oszalał zabijając cywilów). Żołnierz ale przede wszystkim człowiek w obliczu zagrożenia zrobi wszystko, nie mam nic przeciwko Tajemnice Westerplatte ale chciałbym żeby oddawał on całą prawdę a nie wspaniałe wyimaginowane opowiadania typu "ku pokrzepieniu serc" jakie znamy.

on995

W Polsce brakuje filmu "tylko opartego" o wydarzenia historyczne, nie tam jakiegos patetycznego wywodu rezysera tylko takiego zwyklego dobrego filmu ktory mozna obejrzec w chlodny zimowy wieczor z nudow. Takiej typowo hollywoodzkiej produkcji, jak Braveheart czy Pearl Harbor. Amerykanie jakos potrafia zrobic show z historii, a my? Pytanie tylko czy ktos chce u nas takie cos ogladac? Ja bym chcial, bo stricte historycznych filmow chyba u nas dostatek... Oczywiście jakby takie cos nakrecili to rowniez odezwałyby sie glosy ze to bujda czy ze film jest mierny. Ale moze wlasanie o to chodzi, z pewnoscie nikt nie czul by sie urazony ze przedstawia sie go w niekorzystnym swietle.

ocenił(a) film na 1
pacjent

Na pewno filmy o bohaterach są często przekoloryzowane, tylko wydaje mi się, iż Chochlew zrobił to samo w drugą stronę - trochę przesadził. Jak ludzie się boją to robią różne rzeczy, na pewno piją co w filmie pewnie będzie. Ale bieganie nago pod ostrzałem? Zlizywanie wódki z kart z gołymi babami? Sikanie na portret marszałka? Tu już chyba Chochlewa poniosła wyobraźnia. Gdyby naprawdę panował tam taki burdel, jak to jest przedstawione w scenariuszu, to nie mogliby się bronić tak długo.

Kuba_83

Obawiam się, że sikanie na portret "Marszałka" Śmigłego było możliwe, m.in. dla tego, że nie był to drugi Piłsudski (zresztą Rydz-Śmigły w podły sposób wykorzystywał legendę prawdziwego Marszałka), stopień dostał nie za zasługi czy zdolności bojowe, bo oficerem był przeciętnym, zacofanym i próżnym (awansowano go za politykę, miał jako dowódca armii utrzymać obóz sanacyjny u władzy). Sam Piłsudski powiedział mu kiedyś, że lepiej by "kury paść szczać" mógł czy coś w tym formacie. Dzisiaj się niepotrzebnie wychwala Śmigłego, nie ma zresztą ku temu podstaw.
Co do zlizywania wódki z kart z gołymi babami- jeszcze bardziej możliwe od sikania na portret samochwalczego i nieudolnego marszałka. W wojsku dzieja się rzeczy różne i wesołe, taki motyw z zlizywaniem wódki to pewnie w polskiej armii zdarzył się nie raz i nie tylko w "naszych" czasach :) Wystarczy też niekiedy posłuchać weteranów II WŚ, którzy twierdzą, że tam gdzie wódka była to tam się lała, a zdarzało się, że częściej pijani byli oficerowie niż podoficerowie i szeregowi. Oczywiście mało się o tym słyszy z powodów oczywistych.
"Gdyby naprawdę panował tam taki burdel, jak to jest przedstawione w scenariuszu, to nie mogliby się bronić tak długo."- zgadzam się z tym zdaniem w zupełnośći.
Co do scenariusza Pawła Chochlewa to w Polityce był artykuł na ten temat. Okazało się, że prawie wszyscy krytycy nawet scenariusza nie czytali a sporo "jego fragmentów" sami sobie wymyslili lub doprawili. A żołnierze nie biegali nago pod ostrzałem tylko zostali tym ostrzałem zaskoczeni gdy chcieli zmyć z siebie brud. Podobna scena była w Bożej podszewce: AK-owcy się kompalii nago w stawie i nie wystawili straży, po chwili bez trudu wycieli ich NKWDziści. Ponoć ten serial był oparty na faktach (lub jest splotem tych faktów), więc kolejny jest to dowód na cyrki jakie się na wojnie dzieją.
Ja mam nadzieję na powstanie w Polsce filmu pokroju "Generation Kill". Nowe Westerplatte z kolei pasowałoby do australijskiego filmu "Kokoda"- na prawdę polecam! Oba filmy!